Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

mir.ka pisze:
barbarados pisze:Oj tam . Ja mam od jutra ranki z opcją dwunastek . Ciekawe , kto mnie rano obudzi
U nas wiatrzysko wieje , choć ciepło było .

porozmawiaj z kotami na temat budzenia

rozmawiam z nimi, proszę i proszę i nic do tych sierściuchów nie trafia
co rano to samo, Pysion przyłazi i się kokosi i wierci, i to na glowie mi poleży to przyjdzie po mnie i na brzuch mi się rozwali
Gumiś dzisiaj ciągnął mnie za włosy

Bo mu te włosy przeszkadzały :twisted:

barbarados pisze:Bo mu te włosy przeszkadzały

mi też przeszkadzają jego kłaki w kanapce albo zupie ale mu ich nie wyrywam :mrgreen:

To co innego :twisted:

Hmmm, u mnie sytuacja odwrotna. Spełzam rano z wyrka, a pannice patrzą na mnie z oburzeniem, że się tłukę po nocy i budzę koteczki :roll:

Ale pogoda pod zdechłym azorkiem. Albo pada, albo wieje...
Ja chcę wiosny!!! :crying:

U mnie , jak wstane , stado pedzi do kuchni na sniadanie :twisted:

Moje towarzystwo o 4.30 melduje się obok mojego łóżka i miauczy, że czas na śniadanie. :lol:

Hej

Ja się ciezę , ze łózko nie stoi na drodze do kuchni , bo na dzwięk budzika zostałabym stratowana :twisted:

Pogoda do niczego . Taka senna . Jutro 12 godzin .

barbarados pisze:Hej
Ja się ciezę , ze łózko nie stoi na drodze do kuchni , bo na dzwięk budzika zostałabym stratowana
Pogoda do niczego . Taka senna . Jutro 12 godzin .

ale środę masz wolną?

barbarados pisze:Hej
Ja się ciezę , ze łózko nie stoi na drodze do kuchni , bo na dzwięk budzika zostałabym stratowana
Pogoda do niczego . Taka senna . Jutro 12 godzin .

Mokro i ciemno, jak ja nie lubie jesieni :mrgreen:

kotom to wszystko jedno, wazna tylko pelna micha.... :ryk:

Pełna micha to dla moich kotów oczywista oczywistość :roll:

Na tyle oczywista, że nawet się nie domagają. Ważne, żeby ludź pomajtał robalem na wędce, zrobił relaksujący masażyk, otworzył balkon na zawołanie, wygrzał w nocy łóżeczko...
Naprawdę, chciałabym być moim kotem :crying:

Na szczęście jutro wolne!

Hej Basiu

Chyba taki czas, że senność dobija większość z nas :/ Jak dajesz radę na 12 godzin, masz zapał?

barbarados pisze:U mnie , jak wstane , stado pedzi do kuchni na sniadanie

u mnie kulturalnie kotusie pytają czy już sie wyspałam i czy mogłabym wstać ale oczywiście na spokojnie i dać im śniadanko :smokin:

żartowałam :twisted:

Pysion liże mnie po pysku aż otworzę oczy a Gumiś ciągnie za włosy żebym szybciej z łóżka wyskakiwała i pędziła do kuchni :mrgreen:

agusialublin pisze:
barbarados pisze:U mnie , jak wstane , stado pedzi do kuchni na sniadanie

u mnie kulturalnie kotusie pytają czy już sie wyspałam i czy mogłabym wstać ale oczywiście na spokojnie i dać im śniadanko

żartowałam
Pysion liże mnie po pysku aż otworzę oczy a Gumiś ciągnie za włosy żebym szybciej z łóżka wyskakiwała i pędziła do kuchni

chyba mamy ten sam codzienny scenariusz, a jak wstane w nocy do toalety to te wariaty myślą że już pora karmienia :ryk:

Pozytywnie zakręceni : Tosia na tymczasie

Kto przegląda forum