
Fasolka
Nie wiem, co kicia sobie myśli, bardzo jest biedna. Ale właśnie dotknęłam noska - zimny i mokry, zdecydowanie bardziej, niż wczoraj.
Na podwórku antybiotykowa przyszła. Musiałam zmienić kolejność odwiedzin miejsc, bo imprezowicze stali w jednym z nich. Zmieniając kolejność, muszę się bardzo skupić, żeby w tym, w którym zawsze daję na końcu, nie zostawić wszystkiego, co mam. Rutyna - opróżniam pojemniki i tyle.