Moje koty XVI. Ignaś, jest pomysł, ale sposoby tylko doraźne

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 31, 2015 18:15 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Na prośbę casicy jeszcze o wyższości soli morskiej nad kuchenną.

Popularna sól kuchenna jest produktem wysoko przetworzonym. Podczas obróbki traci ona magnez i minerały. W czasie przetwarzania następuje również utrata jodu, dlatego zwykle dodaje się go później w postaci jodu potasu. Dodawana jest także dekstroza, która działa jako stabilizator, co ma wpływ na kolor soli. Aby była śnieżnobiała, producenci stosują substancje wybielające. Co więcej, aby zachować jej sypkość, do soli kuchennej dodaje się substancje chemiczne, na przykład związki aluminium.
Dla kontrastu, sól morska jest wysokiej jakości produktem, który jest suszony bez użycia chemikaliów. Znajdują się w niej mikroskopijne żyjątka morskie, co przyczynia się do obecności naturalnego jodu. Sól morska jest szara i może być lekko wilgotna. Oznacza to, że zawartość minerałów jest wysoka. Ze względu na swój mocny smak, sól morska powinna być stosowana w mniejszych ilościach niż sól kuchenna. Zwykle trzeba ją też nieco zmielić. W tym celu przydatny jest młynek do soli o ceramicznych ostrzach, które są odporne na właściwości korozyjne soli.

Specjaliści od żywienia są zgodni, że sól morska jest bardziej wartościowa pod względem odżywczym i zdrowsza niż popularna sól kuchenna.

Cukru nie używam więc się wymądrzać nie będę :wink:

Thermomixa zazdroszczę szczerze, do dzisiaj żałuję że dobrych kilka lat temu kiedy kosztował jeszcze ok. 2,5 tys. nie wzięłam sobie na raty :twisted: Tak więc Kasiu jak Ci się znudzi, albo będziesz wymieniała na nowszy model to ja jestem baaaardzo chętna przejąć model obecny :201494
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 31, 2015 19:42 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

ewan pisze: Dodawana jest także dekstroza, która działa jako stabilizator, co ma wpływ na kolor soli. Aby była śnieżnobiała, producenci stosują substancje wybielające.

To mnie zawsze bardzo zastanawia, po jaką ch... wybielać sól? 8O
Edit: W cukrach chyba jeszcze więcej papraniny niż w soli...

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33215
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob sty 31, 2015 21:08 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

A no po taki ch...., że sól jest szaro/bura i dla oka niezbyt miła, a taka bielutka, drobniutka aż się prosi żeby ją brać :wink: To tak skrócie i ogólnikowo.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 31, 2015 21:25 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Soli uzywam wylacznie morskiej, a cukru wylacznie trzcinowego slabo rafinowanego. Obu zreszta w ilosciach minimalnych.

Co do dzieciecych, to jest kociecych, kocich buziek, to 3,5 letnie Szatony nadal takie maja :kotek:
I obydwa miaucza i piszcza cieniutkimi kociecymi glosikami. Hmmm, sa najmlodsze, moze sie w hierarchii stada zafiksowaly na pozycji wiecznych podrostkow? :idea:
A Swierszczyk przeciez tez jest najmlodszy :idea:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob sty 31, 2015 22:25 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Wykład o soli nader ciekawy :) Dzięki Ewuniu.
Czyli tak: sól morska do gotowania, a sól himalajska do przyprawiania?
A co z solą do przetworów? Bo używałam kamiennej niejodowanej, nie była jakoś szczególnie biała, teraz pytanie - czy można jej bezpiecznie uzywać?

Cukru osobiście używam mało, nie słodzę, ciasta piekę bardzo rzadko bo nie przepadam, czasem robię desery. Do przetworów daję cukier trzcinowy albo nierafinowany, albo słabo. Swoją drogą zupełnie zapomniałam o tym, żeby Wam pokazać gorzki cukier z gór nad jeziorem idro, taka kulinarna ciekawostka.
I jeszcze a propos deserów i białego cukru - nie zawsze da się go zastąpić trzcinowym. Ale cukru używam w maleńkich ilościach - moja mądra babcia wykluczyła mi biały cukier z diety gdy miałam lat 12, już wówczas twierdziła, że to biała śmierć :)

Regata :1luvu: aż z przyjemnością będę robić :)

Birfanka, coś to nowe pokolenie kotów zapatrzyło się na młodych człowieków i postanowiło długo dorastać :roll: Świerszczyk to już młodzieniec, Szatony to stare byki, a wszyscy dziecinni. Spytko z Melsztyna w ich wieku wygrywał pod Worsklą, a ci dzieciństwo sobie przedłużają. Co za czasy :twisted:
Ale kocie głosy to chyba jednak osobnicza kwestia. Np Ignaś nigdy nie miauczał tylko skrzeczał, a rządził na podwórku :) Zawieszka, szalenie gadatliwa, miauczy jak najęta, awanturniczka, a też był czas, że była najmłodsza. No nie wiem, rzecz do zastanowienia się :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 31, 2015 22:50 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Stare byki 8)
Obrazek Obrazek
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob sty 31, 2015 23:07 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Birfanka pisze:Stare byki 8)
Obrazek Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jakie one slodkie :)
Tylko zawsze mi się one mylą :oops: funkcjonuja u mnie jako całość - Szatony :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 31, 2015 23:11 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Z lewej Pimpek, z prawej Sasza. Ale u mnie one tez funkcjonuja lacznie, jako Szatony :lol:

I juz sie oswoily na tyle, ze sa slodkie nie tylko z wygladu :)

Nie dociera do mnie, ze one za pol roku skoncza 4 lata, jakos nie wygladaja, prawda?
Przeciez czteroletnie kocury to juz takie "zmezniale" zwykle sa, bary maja, dorosly wyraz pyska... ba, nawet trzyletnie.
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob sty 31, 2015 23:15 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Czas leci :strach: jeszcze niedawno to były kocięta. Ale wspaniale, że się tak zsocjalizowały, przecież to dziki były
A Druid będzie miał 22 marca 5 lat 8O Ale jego akurat nikt by z kocięciem nie pomylił :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 31, 2015 23:19 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Z tym dorosłym wyrazem pyska to różnie bywa, taki Mru na przykład w tym roku latem skończy 3 lata, a buzię ma dziecinną. I nic nie wskazuje, że mu się kiedyś zmieni :wink:

Obrazek Obrazek
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob sty 31, 2015 23:20 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Z Druida jest kawal faceta :1luvu:

Edit: Mru jest sliczna :)

A czy jej w zachowaniu tego kociecego wygladu nie pomagaja tez i latki? Bo jej dodaja figlarnego wygladu :idea:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Sob sty 31, 2015 23:30 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Birfanka pisze:
Edit: Mru jest sliczna :)

A czy jej w zachowaniu tego kociecego wygladu nie pomagaja tez i latki? Bo jej dodaja figlarnego wygladu :idea:

Mru jest facetem :oops: Tylko wygląda jak dziewczyna, bo jest drobniutki i ma malutki łebek.Nie ma w ogóle kocurzego wyglądu, może za wczesnie był wykastrowany, ale w wieku niespełna 7 miesięcy znaczyl potwornie w domu i nie mogłam dłuzej czekac.
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob sty 31, 2015 23:32 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Sob sty 31, 2015 23:32 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Taki delikatny, ze bylam przekonana, ze to dziewczynka :oops: :lol:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lut 01, 2015 0:11 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Mru faktycznie wygląda jak kocię :) I cudny jest :1luvu:

Birfanka, bez obaw, Amica nie powtórzy Mru, że wzięłaś go za dziewczynkę :lol: Żeby sie chłopak jakiejś traumy nie nabawił.

Ale martwicie mnie, bo byc może Dżygit nie będzie jednak wielkim panterakiem :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 01, 2015 9:38 Re: Moje koty XVI. Kocie migawki

Widzę, że jednak zostałam ekspertem od pieprzenia o soli :lol:
Powiem tylko, że dziennie bezpieczne spożycie soli to ok. 5-6 g czyli płaska łyżeczka od herbaty.

Sól warzona to rafinowana, czyli poddawana procesowi oczyszczania, sól kamienna. W efekcie pozostaje prawie czysty chlorek sodu pozbawiony cennych makro- i mikroelementów. Posiada jedynie wartości smakowe.
W obecnych czas sól wzbogacana jest jodem (sól jodowana), a np. w Niemczech dodatkowo fluorem. Może zawierać również przeciwzbrylacze, np. żelazocyjanek potasu (E-536).
Sól kamienna wydobywana jest w postaci brył, bloków i kamieni. Nieoczyszczona sól kamienna zawiera bogactwo minerałów, nie jest poddawana procesowi ługowania. Może mieć różne kolory i smak w zależności od miejsca wydobycia oraz składu mineralnego, np. czarna wulkaniczną sól z Hawajów, różowa z Peru, szara – nasza polska sól z Wieliczki.
Sól morska – otrzymuje się ją poprzez odparowanie wody morskiej o dużym zasoleniu. Zawiera mniej sodu niż sól kuchenna, jest źródłem składników mineralnych pochodzących z głębin morza, takich jak m.in minerały magnezu, wapnia, potasu i bromek, lit, selen, poleca się ją także ze względu na nasycenie jodem. Należy jednak wziąć pod uwagę zanieczyszczenia morza, które mogą mieć wpływ na jakość soli.

Odnośnie wyboru najlepszej soli zdania są podzielone. Jedni uważają, że najlepszą solą jest sól morska, która zawiera niemal wszystkie makro- i mikroelementy niezbędne dla człowieka, zaś zwolennicy nieoczyszczonej soli kamiennej twierdzą, iż jest ona szlachetniejsza, ponieważ ma starszą genezę i pochodzi z głębokich złóż pod ziemią.

Ja osobiście używam do przetworów kamiennej, a w codziennej diecie na przemian kupuję morską z kamienną, a chlebek z ogórkiem :wink: solę himalajską (2,50 z 1/2 kg)

A co do cukru tonie ma zdrowej sacharozy, tak jak nie ma np. zdrowej kokainy lub zdrowych papierosów!
Sacharoza spożyta w każdej postaci wyrządza w organizmie szkody.
Ponadto niektóre gatunki brązowego cukru to zwykły rafinowany biały cukier, zabarwiony tylko karmelem (czasem melasą) – producenci się zorientowali, że jest moda na brązowy „zdrowy cukier”, zatem zaczęli barwić rafinowany biały cukier na brązowo i sprzedawać go naiwnym ludziom jako „zdrowy”, dorabiając się kosztem nieświadomych i nie podejrzewających niczego konsumentów.
A co z białym cukrem, no to już są jaja bo biały rafinowany cukier to czysta sacharoza: zostaje on w procesie produkcji poddany procesowi rafinacji – jest oddzielona od niego melasa, a kryształki są wybielane chemikaliami takimi jak kwas mrówkowy, dwutlenek siarki czy kwas fosforowy (tak, ten sam co w reklamowanym żelu do czyszczenia toalet oraz… w popularnym brązowym napoju gazowanym).
I bądź tutaj człowieku zdrowy, nie choruj na raka i inne badziewia. Trza w Bieszczady uciekać i zacząć się korzonkami żywić to może człowiek przetrwa :mrgreen:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 60 gości