Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 29, 2014 11:16 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Kupiliśmy z bratem czytnik rodzicom.
Mama czyta ogromnie dużo, ale tata dużo podróżuje i wtedy chętnie czyta za jakieś powieści, kryminały itp.
Mama nie była przekonana, a teraz jej oderwać nie można; tata od początku marzył o czytniku i teraz muszą się trochę dzielić :-))

Ja, która bez książki w ręce nie oddycham, myślałam, że się nie przemogę, ale okazuje się, że to jest świetne.
Nie zamiast, ale oprócz książek analogowych.

Do tramwaju, w podróż pociągiem, na dwa tyg. urlopu nad morzem, do poczekalni u dentysty/weta/
do kolejki (yyy, stare dzieje mi się przypomniały, jak się stało 2 godziny po kostkę masła) :lol:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 29, 2014 11:21 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

pozytywka pisze:Ja, która bez książki w ręce nie oddycham, myślałam, że się nie przemogę, ale okazuje się, że to jest świetne.
Nie zamiast, ale oprócz książek analogowych.

Prawda?
A jaki rodzice mają czytnik?
pozytywka pisze:do kolejki (yyy, stare dzieje mi się przypomniały, jak się stało 2 godziny po kostkę masła) :lol:

No właśnie - ten argument już odpadł - w sklepach nie ma kolejek.
Za to u lekarza :strach:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 29, 2014 11:26 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 29, 2014 11:28 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

O właśnie :idea:

Ja już nie mam miejsca, a za to pieniędzy też jednak nie :mrgreen:
Oryginały z autografem mojego kolegi autora to co innego, a codzienna pasza - co innego.
Jak wyjeżdżam na hacjendę na 10 dni na przykład, to molestuję sąsiadkę zza płota, ale jej już się zasób kończy i wówczas co/ Czarna rozpacz w pizdacjowy rzucik, normalnie mam objawy odstawienia :?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Śro sty 29, 2014 11:31 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X


Aaaaa, szacun - bardzo zacny czytnik!
Siostra Villemo ma chyba też taki.
Ja myślałam też o takim
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=p ... 7871,d.Yms
Pomimo, że ma pięć cali to w niczym nie przeszkadza, czyta się podobno równie wygodnie jak z sześciocalowego a już na pewno podobno lepiej niż z tego
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=k ... 7871,d.Yms
Dokładnie AYO, ja też już miejsca nie mam i bez słowa pisanego popadam w paranoję ;-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 29, 2014 11:37 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

no właśnie
jak jechałyśmy z Olcią nad morze z dwoma plecakami, to nie wiadomo było co wyrzucić z plecaka, żeby jeszcze jedną książkę upchnąć

Są tańsze czytniki, starsze modele też są dobre, bo na cholerę komu sudoku, albo notatnik do robienia rysunków? Na ten uparł się mój brat, a ja odpuściłąm, bo nie miałam rozeznania.
babajaga też taki ma i piała z zachwytu już dawno.

Na czytnik można też abonowac gazety i to jest dobre - bo na cholerę komu papierowe wydania polityki, charkterów, czy magazynu książki ;)

A na przykład kryminał do podróży bardzo się sprawdza, a zawsze szkoda wyrzucac na coś takiego kasy i uszczuplać miejsca w mieszkaniu; a w czytnik można sobie ściągnąć i jest spoko

Można by kupić na raty, wtedy nie jest to tak bolesny wydatek.


No i w środku jest już wpisane multum książek - tzw. klasyki - w obcych językach
To te , do których prawa autorskie już wygasły
Komu by się chciało kupować, albo pożyczać Dumę i Uprzedzenie po angielsku, albo La Princesse de Cleves?
A wyobrażam sobie, że w dziczy lubiłabym sobie poczytać takie.

Ze stron publio i nexto, można też ściągnąć darmowe egzemplarze, książek (np.Kafkę, albo Schulza) i gazet (niektóre numery magazynu Książki na przykłąd)

I ostatni argument - jak mi dziecko mówi wieczorem, że na rano ma przeczytać Kordiana, albo Tomka Sawyera
To zostaje jeszcze czytnik :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 29, 2014 11:42 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

pozytywka pisze:Komu by się chciało kupować, albo pożyczać Dumę i Uprzedzenie po angielsku,

Była w moim Nukusiu :-)
pozytywka pisze:Są tańsze czytniki, starsze modele też są dobre, bo na cholerę komu sudoku, albo notatnik do robienia rysunków?

Dokładnie. AYO, niezłą opcją jest też czytnik używany - wysłałam linka. Co to komu przeszkadza, że on używany - to nie majtki ;-) Rozważałam też taką opcję, dałam nawet ogłoszenie na Pchlim Targu, że kupię używany ale nie miałam cierpliwości czekać :oops:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 29, 2014 17:27 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

pozytywka pisze:do kolejki (yyy, stare dzieje mi się przypomniały, jak się stało 2 godziny po kostkę masła) :lol:

Nie masz prawa tego pamiętać :D
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro sty 29, 2014 17:59 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

shira3 pisze:
pozytywka pisze:do kolejki (yyy, stare dzieje mi się przypomniały, jak się stało 2 godziny po kostkę masła) :lol:

Nie masz prawa tego pamiętać :D

No jak nie 8)
Ja pamiętam :P
A teraz niektórych na kostkę masła nie stać. Mój tato powtarzał, że przyjdą takie czasy, że będzie wszystko w sklepach a ludzie nie będą mogli tego kupić - nie chciało mi się to w głowie pomieścić.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 29, 2014 18:27 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

no jak nie my, jak my?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 29, 2014 19:04 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Za młodeście, nie kitujcie.
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro sty 29, 2014 19:07 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

shira, no prosze cię
przecież nie twierdzę, że dla dzieci stałam po masło
ale wszyscy staliśmy
po masło (bo rzucili), po kawę (dla babci), po papier toaletowy - w ulubionym papierniczym koło szkoły, gdzie sprzedawano pachnące chińskie gumki (nawet mój młodszy brat stał i zabrakło tuż przed nim)
wiadomo, że po mięso, to tylko mama - już wtedy dostawałam torsji od zapachu masarni :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 29, 2014 19:11 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

No może. to tak częściowo macie zaliczone ;) A ja mam wpis w książeczce zdrowia mojego dziecka historyczny wpis ze sklepu nabiałowego - wydano ileś tam deka żółtego sera :ryk: pamiętam, sami zeżarliśmy ten ser, dziecko było niemowlakiem....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Śro sty 29, 2014 19:13 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

o ja cieeee 8O

tylko nie zgub tego!
Taki skarb, to się w sejfie trzyma i w testamencie zapisuje ;)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 29, 2014 19:14 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

pozytywka pisze:o ja cieeee 8O

tylko nie zgub tego!
Taki skarb, to się w sejfie trzyma i w testamencie zapisuje ;)

Czymam :D Dla potomnych, jakby grymasili przy jedzeniu.
niestety brak apetytu u nas rodzinny nie jest.... obawiam się, że jeszcze trochę tej zimy i odrobię straty :evil:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 1114 gości