Wszystkie koty jamnika Melona II - fotki na pożegnanie:)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 02, 2012 20:54 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

A tak przy okazji...........Behemot to jest kastrowany?:-) Bo wiesz nie wiem czy mi się idea stadka małych koźlątek szukajacych domu podoba. Na tymczas w razie co kozę mogę wziąć hihih.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Wto paź 02, 2012 20:59 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

To mi ulżyło. Bo JA w życiu nie słyszałam o pomorniku, a już zwłaszcza na studiach (niewiedzącym wyjaśniam, że z wykształcenia jestem prawnikiem). Normalnie wczoraj google przeszukałam, miałam się dziś w pracy kolegów-prawników wypytać, czy oni słyszeli (ale zapomniałam).
Nasciturus (dziecko poczęte) to i owszem, postumus (pogrobowiec) jak najbardziej, to dość częsty przydomek był (Marek Agryppa też miał takiego).

Tak miałam podejrzenia, że Neigh się majtnęło (bo ja mogłam nie wiedzieć, ale święty Google - nie wierzę)
Ale za to się dowiedziałam, że pomornik to roślinka taka (arnika), a Pomórnik to polska Chupacabra (o tej z kolei usłyszałam w "Kościach"). Tak, że jakiś zysk z tego wszystkiego dla mojego intelektu :D

Chmielewską też uwielbiałam przez pół podstawówki i liceum, ale te książki pisane od lat 2000 to już nie to, nawet nie czytam. "Wszystko czerwone" jest the best, tak samo "Wszyscy jesteśmy podejrzani" i "Całe zdanie nieboszczyka". Poza tym 3 pierwsze części przygód Janeczki i Pawełka i 3 pierwsze Tereski i Okrętki.

A o Kobyle Neigh w życiu nie słyszałam, a chętnie bym posłuchała.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto paź 02, 2012 21:32 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Behemot bezjajeczny jest.
Takiego go dostali.

Zaraz Cię Neigh ogłosimy jako DT dla kóz,zaraz...

Koza jest maleńka, wielkości "do kolan" prawie.Chuda i brzydka.Przesadziłam- "do pół uda".
To jest inny gatunek kozy.
Przy niej Behemot to MUFLON! :mrgreen:
Fakt, Behemot też powiedzmy nie jest misterem universum,ale prezencję dostojną ma.Diaboliczną.
A ta bida nie.

Nie mamy koncepcji transportowej,a koza nie ma imienia.

Ani wieku.

A wygląda na leciwą.

I coś mi w opowieści pana śmierdzi, tylko nie wiem co.
Koza też zresztą śmierdzi.Kozą.
Behemot nie śmierdzi.Ciekawe.

Chmielewskiej "Nawiedzony dom" uwielbiam od dzieciństwa.Innych jakoś nie- może wezmę na audiobooku??I się zakocham???
Tak odkryłam Grishama np.

Prawnicy zawsze znają dobrze historię starożytną...a lekarze nie znają niczego...kurka wodna no!

Neigh "Ręka..." doszła??????

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 02, 2012 21:39 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

kotkins pisze:Nie mamy koncepcji transportowej,a koza nie ma imienia.

kocyk na tylne siedzenie
koza na kocyk i .............. jechane :lol:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 02, 2012 22:10 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

koteczekanusi pisze:Chmielewską też uwielbiałam przez pół podstawówki i liceum, ale te książki pisane od lat 2000 to już nie to, nawet nie czytam. "Wszystko czerwone" jest the best, tak samo "Wszyscy jesteśmy podejrzani" i "Całe zdanie nieboszczyka". Poza tym 3 pierwsze części przygód Janeczki i Pawełka i 3 pierwsze Tereski i Okrętki.

Też uwielbiam "Wszystko czerwone" :mrgreen: . Mina położnej jak wyciągnęłam sobię TĄ książkę do poczytania przy porodzie była... bezcenna :ryk: .

bonsai88

 
Posty: 282
Od: Czw kwi 26, 2012 20:11

Post » Śro paź 03, 2012 9:41 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Wszystko czerwone
Wszyscy jestesmy podejrzani
Całe zdanie nieboszczyka

I moje kultowe

Boczne drogi
Studnie przodków


Mojej Osobistej Przyjaciółce czytałam na głos na korytarzu kiedy czekała przed egzaminem na studia. Weszła na onże turlajac się ze śmiechu:-)

Kotkins przeczytaj. Lesia tez możesz, ale Dzikie Białko już sobie odpuść......i całą resztę też..........

Kobyły nie znacie? eeeeee? a myślałam, że to już wszyscy słyszeli. Prosssssssszzzzz

http://blogi-na-2-nogi.blog.onet.pl/Z-p ... 64029141,n
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro paź 03, 2012 11:08 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Neigh ja poprostu uwielbiam to czytać...a historia warsztatowa, oraz o portalu randkowym... :mrgreen:

To ja Wam opowiem podobną historię, w ramach felietoników.
Nie o kotach,ale o facetach:)

Otóż:moaja ex przyjaciółka jeździła w firmie farmaceutycznej firmowym samochodem marki toyota.Trasy robiła po całej Polsce, zwykle jeżdżąc szybko bo była singielką z małym dzieckiem, więc zawsze w niedoczesie.
Kiedyś udała się z firmową toyotką do warsztatu, rownież firmowego, toyotowego na przgląd.
Po udanym przeglądzie nieśmiało powiedziała do pana Zdzisia , kierownika tegoż warsztatu:
- Jak jadę powyżej 120 na godzinę to mi COŚ stuka w samochodzie...
Pan Zdzisiu zmarszcyl brew i nawet nie zaszczyciwszy samochodu przyjaciólki spojrzeniem odrzekł:
- Aniołek w podsufitkę pani stuka, żeby pani tak szybciutko nie jeździła i męża wdowcem za młodo nie zrobiła..!
Zaśmiał się protekcjonalnie i poszedł.

Przyjaciółka przyjęła opinie fachowca.Trochę ją uwaga o mężu-wdowcu wkurzyła, bo się wlaśnie borykała z wydobyciem ogromnych(200zł) alimentów z męża- adwokata (nie miał z czego zapłacić biduś taki...bo skąd u adwokata TAKA kwota???),ale coż...Pojechała do jakiegoś Gdańska albo i Krakowa, lecąc 150 na godzinę , bo w domu czekało spragnione matki dziecko...

Po kilku dniach opowiedziała nam historię "aniołka" na spotakniu towarzyskim.
Obecny tam kolega- gej (orientacja jest tu ważna, bo hetrykowi żona albo dziewczyna w życiu by nie pozwoliła martwić się samochodem OBCEJ (zaprzyjaźnionej) kobiety- "jak nie ma chłopa niech se sama jeździ po warsztatch, ON ma się zajmować WYŁĄCZNIE moim samochodem!").Kolega zmarszczyl brwi, poprosił o numer telefonu do warsztatu i umówił się z przyjacióką na jutro rano.

Rano zamienił z nią samochody (musiała jechać do Lublina albo innego Szczecina), pojechał...


CDN
Ostatnio edytowano Śro paź 03, 2012 11:31 przez kotkins, łącznie edytowano 1 raz

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 11:29 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

CD.

W warsztacie pan Zdzisiu wysłuchał kolegi z należytą uwaga.Nastepnie wsiadł z nim do autka i pojechał.
Przy szybkości 123 km na godzinę pan Zdzisiu pozieleniał na twarzy i zaczął krzyczeć :
- WOLNIEJ!!!WOLNIEJ!!!!
Następnie nakazał koledze powrot do warsztatu maksymalnie 40-stką.
W warsztacie szybciutko wjechali na podnośnik, odkręcili koło...które bylo przymocowane TYLKO JEDNĄ ŚRUBĄ!
Z czterech.
- Gdzie pan zmieniał koła, u jakiegoś debila?! Przecież mógl się pan zabić!!!!- wrzasnął pan Zdzisiu groźnie
Kolega złapał za telefon i zadzwonił do przyjaciółki.
- No jak to gdzie...w warsztacie firmowym u pana Zdzisia, firma płaci mi za wszystko u niego, mają umowę...- wyjaśniała niewinnie.

Kolega nic nie rzekł. Pogadał z panem Zdzisiem i dowiedział się co następuje: przy dużej szybkości działają na koło tzw "siły odśrodkowe".Koło mogło się oderwać, a samochód by wtedy dachował.Dachujący samochód przy takiej szybkości prawdopodobnie zabiłby kierowcę i pasażerów, no- w kazdym razie -okaleczył...CO ZA BEZMYSLNOŚĆ!!!

Na co kolega powiedizał,że :
a/ opony zakladano w tutejszym ,firmowym warsztacie i jest na to faktura
b/ trzy dni temu pani , jego koleżanka była tu na przeglądzie...mówiła o stukotach w samochodzi przy szybkości powyżej 120 km/h...
c/ co pan Zdzisiu myśli o aniołkach stukających w podsufitki????

Pan Zdzisiu się zaczerwienił i wybąknął ,że tak tylko ŻARTOWAŁ.
Kolega powiedział tylko,że mogło to kosztować kogoś życie...i pojechał.

Po tej opowieści nie jeżdżę sama do warsztatów.Wyjątek robię dla firmy kolegi z klasy- on mnie zna i wie,że jak mi cos stuka...to stuka i trzeba się zainteresować.Wszelkie inne warsztatowe sprawy załatwia Małż.
Bo mimo niezłego wykształcenia i takich dochodów, odpowiedzialnej pracy i wieku po 40-stce dla panów w warsztatch jestem TYLKO blondynką z dużym biustem.I co ja tam mogę wiedzieć o tym , co mi stuka w samochodzie???
Aniołek w podsufitkę!


A o panach z portali randkowych wyłącznie dla koneserow mogę też opowiedzieć.
Dla chętnych, jeśli takową chęć wyrażą... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 11:42 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Do opwieści dodam jeszcze małą codę:

Nasz pan "oponiarz"(pan u którego zmieniamy opony w samochodach) jest moim fanem.
Widać lubi blond i z biustem.Zawsze mnie zagaduje, herbatką częstuje itp.
Ponieważ ma warsztat przez płot z kolegą z mojej podstawówkowej klasy,mechanikiem, który mówi na mnie żartobliwie "doktórka", pan oponiarz wykoncypował sobie,że skoro ten TAK mnie nazywa znaczy to niewątpliwie,że...mój mąż jest LEKARZEM!!! :mrgreen:

I wali do Małża "panie doktorze"!

A mnie normalnie- "pani":)

Osobiście nie znoszę takiego tytułowania, jesteśmy na pan-pani i tyle (a z panem mechanikiem na "ty" oczywiście).
Ale to nas z Małżem niezmiennie bawi- przecież to zupełnie jasne,że kobieta z takim wyglądem może pracować co najwyżej w...hmm... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 12:18 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

bonsai88 pisze:
koteczekanusi pisze:Chmielewską też uwielbiałam przez pół podstawówki i liceum, ale te książki pisane od lat 2000 to już nie to, nawet nie czytam. "Wszystko czerwone" jest the best, tak samo "Wszyscy jesteśmy podejrzani" i "Całe zdanie nieboszczyka". Poza tym 3 pierwsze części przygód Janeczki i Pawełka i 3 pierwsze Tereski i Okrętki.

Też uwielbiam "Wszystko czerwone" :mrgreen: . Mina położnej jak wyciągnęłam sobię TĄ książkę do poczytania przy porodzie była... bezcenna :ryk: .

A ja kocham "Lesia" i "Dzikie białko" znajoma ciągle mi mówiła ze jestem jak Lesio, pewnego dnia mi Lesia ktoś przeczytał i no cóż fakt jakby pewne podobieństwo jest :twisted: lesiowatość
Myślę że Chmielewskiej by się kotkinsowe opowieści spodobały i może ona się zgodzi na wspólne pisanie książki :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Miya2

 
Posty: 713
Od: Sob paź 08, 2011 16:17
Lokalizacja: B-B

Post » Śro paź 03, 2012 18:30 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Kochane koleżanka mająca kotke Lidki 02, Grażynę zwaną teraz Gajką szuka taniej karmy RC dla alergików.Macie może doświadczenie w zakupach tejże???
Gdzie jest najtaniej i szybko???
Proszę napiszcie,Alab sobie przeczyta i nabedzie.

Gajka ma się świetnie, jest leczona i badana.

I gdybym nie była wrogiem serduszkowania, to bym zrobila TAK: :1luvu:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 21:13 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Pisałam wcześniej o ,,persicy,, ze schroniska w Świnoujsciu.
Rozmawiałam z kier. schroniska zgodziła się abym szukała jej domu i po niedzieli biorę ją na sterylkę. Dowiedziałam sie ,że kotka qpki robi gdzie chce...
Nie wiem jak to się sprawdzi w domu. Przyszły właściciel musi o tym wiedzieć . Kotka została zabrana z jakiejś meliny, jedynie tyle o niej wiem.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro paź 03, 2012 21:17 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Cypisku, tego mozna kota nauczyć, tylko trzeba bardzo chcieć.
Poczytaj o Amelce.
Tylko zrobcie bidusi badania.

Kupka nie jest problemem.Problem to siki.


Amelka tak za mną tęskni,że serenaduje pod drzwiami.MK nagrał to dla mnie.
Jestem wzruszona.
Moja najmniejsza córeczka mnie kocha!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 03, 2012 21:24 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Z tego co wiem kicia do kuwetki sika normalnie. Jedynie qp..tam gdzie chce.
Obrazek

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

Post » Śro paź 03, 2012 21:49 Re: Wszystkie koty jamnika Melona II -perskie życie towarzys

Gdyby mi ktoś rok temu zaproponował,że Amka może siczkować albo kooopować wybrałabym to drugie...
Amelka zdołała się nauczyć, choć rozumek ma nie za tęgi.Znaczy: ona jest inteligętna , tylko nie zapamiętuje.No, chyba ,że TO coś złego , jak otwieranie moskitiery- to dziwnym trafem przyswaja w lot.
Milion powtórzeń i siknęła w kuwecie.
Robiliśmy tak: o określonych porach , kiedy zwykle siusiu pod szafkę jedno z nas brało ją na ręce i wysadzało w kuwecie.Na początku nie załapywała tematu.Ani trochę.Wychodzila i biegła sikać pod szafkę.Ale za setnym razem albo jej się bardzo chciało,albo się pogodziła z faktem...albo się pomyliła poprostu.
Siknęła w piasek.
Została pochwalona,wygłaskana i się pobawiłyśmy.
Po tygodniu udało się ponownie.I znowu...
Potem było coraz częściej w kuwecie,a po kilku miesiącach jak tylko widziała ,że po nią idę sama biegła do kuwety ("widziełam że mje kcesz w kuwetem wsadzać to sama se wejdem bo ja jezdem mondra kota...")I SICZKOWAŁA W NIEJ!
Minę przy tym miała nieziemską- jakby mnie przechytrzała! :mrgreen:
Teraz sama chodzi i siczki są w 98% w kuwcie.Czasem jej przypominamy,czasem nie.
Miałam wrażenie,że w jakiś sposób pomógł jej Leon- od jego przybycia sikanie pod szafką prawie się nie zdarzyło.

I może jestem nawiedzona ,ale uważam,że czas, spokój i sama nie wiem- miłość chyba jej pomogły.
Ona chyba długo nie mogla uwierzyć,że zostaje,że jest nasza, ważna.
I już nie gryzie naszych rąk przy głaskaniu.

Można próbować jak my.Nie ma innego sposobu.
Jeśli sie kocha naprawdę to się da.Łatwo nie jest, nikt nie obiecywał,że będzie.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 189 gości