Wszystkie koty jamnika Melona -jamniczy DT dla tatusia Amki!

Ale zawsze możesz napisac, że takie fajne koty, to ja załatwiam od ręki:-)

Aktualnie mam rude - czy raczej takie hmm beżowe........

kotkins pisze:Amka jest ładna ,ale śmieszna.Jak ktoś lubi persa-akrobatę, persa-szaleńca...
Ona jest głęboko niepoważnym kotkiem.
Piękna jest Fio:dystyngowana duża kocica.Tylko Amka jest niesamowicie fotogeniczna.
Diabelia jest urocza.

I nie, nie sprzedam ,nie oddam ani nie wyleasinguję...

Ale ja nie chcem Amelki brać z jej kochanego domku. Mam na głowie MCO, o taką:

A mam i Lucynę oraz jej dwa bączki na przechowanie:

Na Amelkę to ja tu się tylko będę napalać i podziwiać

kotkins pisze:Amka jest ładna ,ale śmieszna.Jak ktoś lubi persa-akrobatę, persa-szaleńca...
Ona jest głęboko niepoważnym kotkiem.
Piękna jest Fio:dystyngowana duża kocica.Tylko Amka jest niesamowicie fotogeniczna.
Diabelia jest urocza.

I nie, nie sprzedam ,nie oddam ani nie wyleasinguję...

Phi, a kto by ją chciał :smokin:

Sika, spada, parska, jest kłopotliwa. Jak ją pokochać :smokin:

Te okna to często są niedomknięte? A Mel co najbardziej lubi zakopywać w ogródku za domem?

Okna otwarte na stałę a w nich moskitiery.Nie zabezpieczone są tzw "duże połacie",bo się ich nie otwiera.
Młody Kotkins powinien w wieku 16 lat wiedzieć,że ma Amkę.
Dużych okien nie wolno u nas otwierać.
MAMY AMELIĘ!!!
Balkonów nie ma.Będą jak dobudujemy-taras z wolierą.Dla Amki:)
Buty się wystawia do ogrodu a nie na parapet.Jak się ma 16 lat to się to wie...itd,itp.

M.K. został opier...przez Małża.Przeżyl to mocno bo on ojczyma swego lubi bardzo...
Nawet mi go żal było bo on się straszliwie przejął amelkowym losem- "jakby tak skoczyła i sobie poszła..."
Diabelia jest nieprzewidywalna.Całkowicie.

Mel nie zakopuje.
On RYJE.
Dziury konkretnie.
Bo jego dziadek po kądzieli to słynny mistrz Europy w norowaniu.Melonik kombinuje jak zostać mistrzem Świata.I wychodzi mu,że jak się przekopie przez kulę ziemską do Australii...

Mel boi się dźwięków z TV.
I burzy.
Jak oglądamy film wojenny to się chowa za mną i za poduszką.Jak odstrzelą to nie jego!Mądry Mel,prawda!?

Fszyskie chcecie Amkę, wiem to napewno! :mrgreen:

Nie kłamać mi tu!

Węszę podstęp.
Siczków już z 10 dni nie było.Nic nie spadło, nikt nikogo nie pobił (nie! przepraszam wczoraj byla mała scysja przy kocim budyniu, Fio próbowała małą odgonić od jej miseczki ale ją obroniłam)...gdyby jeszcze TEN KOT nie łapał każdego przchodnia posiadającego ogon za tenże...może by zapanowal pokoj i harmonia.
Niestety- łapanie za ogon przewyższa wytrzymałość Fioni.
Powoli się odwraca, paczy na to-to wzrokiem egzekutora sycylijskiej mafii, podnosi powoli lapkę...i nie trafia!
Bo Fio jest baaardzo powolnym persidłem.
A Amelia baaardzo szybkim.
Potam Fio siada i myśli.
Analizuje problem.
No bo w sumie wszystko zrobiła ok: podniosła, walnęła...i znowu w podłogę...
No ,co ona robi nie tak?Czemu nie w białe, wstrętne i puchate, no czemu nie?!
Potem zapomina co analizowala i z ogromną dozą godności osobistej idzie się wyspać.
Trudnne i skomplikowane jest życie Fio...

Wiecie,że Amka sypia na stoliku do kawy?No- sypia.Bo widać MUSI.
Małż miał taką fazę,że ją nauczy bo "tak się nie robi" i "do czego to podobne".
I wiecie: Małż czyta gazetkę a Amelcia śpi.
A co!
W końcu Małż człek rozsądny, co będzie kotu małemu kawałka stołu żałował...

W temacie stolika jest nietresowna.W pozostałych zresztą też:)

Ale sama biegnie się czesać.
Polubiła.
Jestem z niej baaardzo dumna!

Tosiula: lepiej mieć Amelcię z siczkami niż nie mieć wcale.
Amelcia ubarwie życie jak...jak...jak...jak jasna cholera! :mrgreen:

kotkins pisze:...Jak się ma 16 lat to się to wie...itd,itp.

Jak się ma 16 lat, w miejscu, gdzie powinien teoretycznie być mózg, jest pasza treściwa.

kotkins pisze:Fszyskie chcecie Amkę, wiem to napewno!
Nie kłamać mi tu!...

Ja - nie.

Zabersie -tam jest pasza.Ale czy TREŚCIWA...

Nie chcesz Amki??
No, Ty masz Zmrola, on może nie siczkuje ale miewa amkowate pomysly...dwia koty w barszcz byłyby.
Rozumiem. :mrgreen:

zabers pisze:
kotkins pisze:Fszyskie chcecie Amkę, wiem to napewno!
Nie kłamać mi tu!...

Ja - nie.

ja też nie :mrgreen:

ezzme pisze:
zabers pisze:
kotkins pisze:Fszyskie chcecie Amkę, wiem to napewno!
Nie kłamać mi tu!...

Ja - nie.

ja też nie

i ja nie chcem :lol:

I tak bym nie oddała...
Nawet Wam! :mrgreen:

Fajmnie skoczylim se na lampem co stojała w pokoju.Siem lampa przywruciła na Durzego, mje złapali a lampem nie.
Durze mówiło potem,że łapało co cenmniejsze.Jezdem cenmnom kotom!
Potem mje Durza dała mjensa a Durzy naprawniał lampem.
Seim zezpsuła.Sama.
Se znuf na njom skoczem jak naprawji.
A potem siem ganialim z Fjonom i Feligzem i siem Młody Durzy o nas pszewrucił.
Durza na njego nakszyczała bo ja siem wysztraszyłam i siem schofałam pod uszkiem.Bo u nas siem tam chowajom.Wszystkie.
Ale siem długo nie bojałam bo Melonik pszyszed do mje i se siedzielim razem.Lizau mje w kłaki.A ja jego w nos.
Lubjem jamnikuff.
Tears czekajom wszyskie żeby dali nam budynja co go lubim.
Lampem naprawieli.
Młodego Durzego nie musieli naprawjać bo nje zespspuł sie facale jak siem pszewrucił na Feligza.
Znaczy Feligz uciek a Młody se leżał.
I bszydko muwajał.

Feligza tesz nie tszeba naprawjać,se śpił.

Seim nje martwiajcie o mnje, bo ja jezdem durza kota i se złapiem latacza na objat.
Se pacze na jednmnego i wjem jak go złapnąć.
Żeby tylko te siatki zdjeli mje w okmnach.

Nje mogem Wam muwić wiencej bo mje Fjona budynja zje.

Amka

kotkins pisze:I tak bym nie oddała...
Nawet Wam!
...

Ufff

zabers pisze:
kotkins pisze:I tak bym nie oddała...
Nawet Wam!
...

Ufff

...ale jakby coś się ze mną stalo a Neigh nie mogałby przejąć opieki to kogoś wyznaczę Zabersie...
:mrgreen:

kotkins pisze:
zabers pisze:
kotkins pisze:I tak bym nie oddała...
Nawet Wam!
...

Ufff

...ale jakby coś się ze mną stalo a Neigh nie mogałby przejąć opieki to kogoś wyznaczę Zabersie...

"wszystkie kary na mnie idą".