mi się nie pojawiło, że ktoś tu pisał
wogle, od tygodnia

ale doczytałam sobie, a co!
teraz skrót komentarzy:
1. fryzura bardzo fajna, ale nie dla mnie, z powodów wielokrotnie już na forum opisywanych
2. poziome bruzdy na czole mam od 15-go roku życia - po mamie. W przeciwieństwie do pionowych - po ojcu. Oba kierunkami potrafię sterować, ale najczęściej robią się bezwiednie, przez to od przyjaciela Witka słyszę nader często: "niemarszczczoła"
3. Psiama, zamień patrzały, skoro do życia codziennego - na soczewki. Noszę od 4 lat i nikt mnie nie zmusi do zamiany z powrotem na piksy
4. Behemot paczy, bo się nudzi i czeka na jakąkolwiek rozrywkę. Standard w okresie hacjendowym

a teraz dodatkowo - jak nie otworzę okna i nie mogą wyjść do woliery. Nie potrafię wytłumaczyć, że padającego deszczu nie jestem w stanie zniknąć...
5. od Al'a Pacino wara!

co prawda nie mój rozmiar i sięga mi pi razy oko do połowy głowy, ale go kocham i już.
6. Moja mama tez mówi, że mnie kocha, chociaż aniołka to w domu nie miała, niestety
7. Kocierzyństwo to nie macierzyństwo, to zupełnie inna historia, chociaż mówię na moje "chłopcy", albo "dzieci"
8. wszy na mózgu to novum. Za moich czasów mówiło się po prostu, że ma się "najebane"
