Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ? Proszę o radę!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 18, 2012 10:26 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Zaglądamy :)
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Śro wrz 19, 2012 9:11 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Obrazek
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Śro wrz 19, 2012 10:30 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Obrazek
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie wrz 23, 2012 7:14 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

ObrazekDobry :mrgreen:

Ewka nie śpij bo ci wąta zaśmiece
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

Post » Nie wrz 23, 2012 9:13 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

MalgWroclaw pisze:Widziałeś, Batmanku, tego czarnego kocurka, co od wczoraj mieszka w naszej łazience? Duża wstawiła jego zdjęcia do mojego wątku.
Fasolka


Nic nie widziałem Fasolko, bo duża do pracy poszła i nie moglismy nawet zerknąc do komputera. Ale dzis wszystko nadrobię.
Batman stęskniony.


Wróciłam do pracy po dwóch miesiącach zwolnienia. Roboty co nie miara. W domu też troche problemów zdrowotnych u domownikow. Dzis postaram się ogarnąć forum i przyjacielskie watki odwiedzić :)

Witaj Małgosiu z koteczkami
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie wrz 23, 2012 9:15 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Witaj Karolko z kociuszkami. Wróciłam, ale chyba na razie tylko na dziś. Od jutra znów mało czasu, a i w domu tez mam teraz sporo zajęć. Zaraz wszystko pozobaczam :)
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie wrz 23, 2012 9:17 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

bozena640 pisze:Obrazek


Witaj Bożenko
miło mi bardzo, że o mnie pamiętacie, nawet jak mnie nie ma :) Zaraz do Was pobiegnę poogladać i pozachwycać się foteczkami :)
Teraz to chyba dopiero od października będę miec więcej czasu. :?
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie wrz 23, 2012 9:19 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Jak masz mało czasu, to lepiej ogarnij wszystko, poza forum.
I uważaj na siebie :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 23, 2012 9:24 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Poczekamy :ok: i będziemy zaglądać do Was :)
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie wrz 23, 2012 9:46 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

wiem co to brak czasu :oops: niestety, nawet jego najlepsza organizacja nie jest w stanie go dodać...zdrówka życzymy wszystkim domownikom

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie wrz 23, 2012 10:57 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Witaj Aniu właśnie byłam u Ciebie. O Bubci poczytałam :(, trzymam kciuki.
U nas kotecki zdrowe jak nigdy. Biegają, figlują, coraz częściej w domu, bo na zewnątrz juz mokro i zimno.
A u domowników... cóz, nie mozna wygrać z zyciem... :(
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie wrz 23, 2012 13:53 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

ewka63 pisze:A u domowników... cóz, nie mozna wygrać z zyciem... :(

Nie rozumiem.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie wrz 23, 2012 17:37 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

MalgWroclaw pisze:
ewka63 pisze:A u domowników... cóz, nie mozna wygrać z zyciem... :(

Nie rozumiem.

... kończy się śmiercią, zawsze. I nigdy inaczej się nie skończy...
Nasza babunia odchodzi sobie, cicho, bezwładnie, a ja zastanawiam się czy miłosierdzie Boże jest za wysoko, że nie widzi cierpienia?...
Obrazek

ewka63

 
Posty: 1632
Od: Sob paź 29, 2011 17:40
Lokalizacja: spokojna podkrakowska...

Post » Nie wrz 23, 2012 18:13 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

Bardzo mi przykro, wiem jak ciężko patrzeć na śmierć bliskiej osoby. Nasza babcia też tak odchodziła. Trzymajcie się

joszko89

 
Posty: 3823
Od: Nie paź 09, 2011 14:13
Lokalizacja: Opole

Post » Nie wrz 23, 2012 18:53 Re: Jak to się stało, że zawładnęły moim sercem ?

dużo siły dla Was ..... a Babci jak najmniej cierpienia, moja prababcia miała 99lat i pół roku...zasnęła i się nie obudziła, przeżyła wszystkie swoje dzieci co było dla niej największą tragedią i od wielu lat mówiła, że chciałaby już dawno umrzeć ...

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan i 27 gości