DulencjowoII.[*][*][*][*][*][*]Czesia i ktoś jeszcze :)))

to ja wspaniałomyślnie nagrodę zostawiam Tobie :mrgreen:

powiedz, że się cieszysz, nooo powiedz :mrgreen:

PearlRain pisze:to ja wspaniałomyślnie nagrodę zostawiam Tobie powiedz, że się cieszysz, nooo powiedz

Nie

Czesia już przepasana różową kokardką :mrgreen:

Zabieram się za Lijona :mrgreen:

p.s. to się nazywa odkocenie :mrgreen:

to tak na fali wątku o zbieractwie i takich innych pokrewnych

może chcesz w zamian fantastycznego, cudnego niebiesko-dymnego emeryta? tetryk straszliwy, postrach wetów w Toruniu i nie tylko :mrgreen:

maruda straszliwa, bez ADHD :wink:

w dzieciństwie naoglądał się Garfielda i całe życie go naśladuje, spanie i jedzenie jego motto zyciowe :wink:

PearlRain pisze:może chcesz w zamian fantastycznego, cudnego niebiesko-dymnego emeryta? tetryk straszliwy, postrach wetów w Toruniu i nie tylko maruda straszliwa, bez ADHD w dzieciństwie naoglądał się Garfielda i całe życie go naśladuje, spanie i jedzenie jego motto zyciowe

Dziękuję, ale nie wygrałam konkursu :mrgreen:

to nagrodę dobrze zapakuj, żeby paczki nie rozwaliły po drodze :wink:

A teraz poważnie.

Stado dostało kolację. Co umie zrobić lijon na sam węch gotowanego/parowanego kurczaka to przechodzi pojęcie. Obierając non stop wyjmowałam tę Cholerę z miski. Właziła też Cześka.
Stado pożarło kolację.
Halinka jeszcze chodzi i sprawdza, czy przypadkiem nikt nie porzucił kawałka kurczaka, chociaż sama najadła się do granic.
Maryś dostała swoją puchę, bo odmówiła współpracy kurczakowej.