Birfanka pisze:O, jak fajnie
Wcale nie bylo takiego duzego odstepu czasowego ze spiewem slowikow w Bugey i w Warszawie.
A Lapka moze tez sluchala koncertu i dlatego pozno wrocila

No, wygląda na to, ze słowiki sie wzieły do roboty i u nas.
Ha, ha, słuchała, gdzie ten ptaszek śpiewa, zeby go zjesc! Koty to dranie.
Jak Maks Absent.
Maks Absent to Kot-Tajemnieca; zwany Skrytą Łapką Bezprawia,
Gdy ma coś naruszyć lub zgwałcić, ani chwili się nie zastanawia.
Scotland Yard go dotąd nie rozgryzł, i gdy Lotna Brygada zawzięta
Przybywa na miejsce przestępstwa - nigdy nie ma tam Maksa Absenta!
Maks Absent, zbrodniarz-arcymistrz! To cud, że całe ma kości,
Albowiem oprócz praw ludzkich drwi także z prawa ciężkości:
Lewitacją wprawi w zazdrość fakira, choć osoba to na pół święta:
Przybywamy na miejsce przestępstwa - i co? Nie ma tam Maksa Absenta!
Przeszukujcie piwnice i strychy, dzielni Chłopcy i dziarskie Dziewczęta,
Lecz ostrzegam was po raz któryś: Nie znajdziecie Maksa Absenta!
Rysopis jego zna każdy: kot długi i chuderlawy,
Oczy ma błędne, zapadłe za parą szkieł bez oprawy,
Gdy myśli - marszczy czoło i w uchu dłubie obsadką;
Nie czesze wąsów; futro do czyszczenia oddaje zbyt rzadko.
To w prawo, to w lewo głowę przechyla chwiejnie jak wąż
I gdy myślicie, że drzemie, niestety! - on czuwa wciąż.
Maks Absent, demon bezprawia! Z pozoru kot z krwi i kości,
Nie ustępuje najdzikszym bestiom pod względem dzikości.
Zna go plugawy zaułek, spelunka w nim pozna klienta,
Lecz gdy wyjdzie gdzieś na jaw zbrodnia, nigdy nie ma tam Maksa Absenta!
No co dzień udaje poczciwca: przy pokerze znaczonych kart
Używa tylko chwilami i twierdzi, że Scotland Yard
Nie ma odcisków jego łap w żadnej ze swch kartotek;
Lecz gdy zaginie szkatułka z biżuterią lub puszka szprotek,
Gdy brak mleka w butelce pod drzwiami, gdy nić życia kurczęcia przecięta,
Jakoś zawsze tak dziwnie się złoży, że nie będzie tam Maksa Absenta!
I podobnie, gdy tekst Traktatu zapodzieje się znów w MSZ-ecie,
Gdy swój Tajny Plan Strategiczny widzi rano generał w gazecie -
Cóż, że na schodach w sztabie kocia łapka jest odciśnięta?
W martwym punkcie utyka śledztwo - nikt nie widział tam Maksa Absenta!
I choć Tajne Służby chóralnie twierdzą: "Absent! To jego styl!"
Sam Maks Absent jest w tym momencie oddalony o setki mil,
I jeśli go znajdziesz, spojrzy, jakby rzec chciał, żeś upadł na głowę:
"Ja? Leżę tu od tygodnia, komponując problemy szachowe".
Maks Absent, wcielenie fałszu! Jak szuler w trakcie gry w kości,
Wykorzystuje w złym celu wszystkie swoje ogromne zdolności.
Ma zawsze w zanadrzu alibi w kilku wersjach i wszystkie pamięta:
Kiedykolwiek wydarzy się zbrodnia - nigdy nie ma tam Maksa Absenta!
I jak głosi wieść, wszystkie Koty, które słyną z najdzikszych grabieży
(Dość przypomnieć Bobruja, Melinę i przeróżnych pomniejszych Drapieży),
Są to jedynie agenci - posłuszni, zatem dogodni -
A steruje nimi on jeden: krwawy Maks, Napoleon zbrodni!