Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 11, 2011 19:19 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

kussad pisze:Bardzo dziękujemy za zdjęcia. Maile odebrałam i stopniowo wszystko oglądam :) Czy udało się coś załatwić?

:ok: :1luvu:
a co do załatwienia to nie było tej gwiazdy co się tym zajmuje :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 11, 2011 19:21 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

kussad pisze:Bardzo dziękujemy :)

Na takie coś się natknęłam:

Bywają różne sytuacje:

„ale napiszę tylko...
że właśnie odebrałam telefon od domu Bambiego i Śnieżka....chłopaki tracą dom....i mają się wyprowadzić jak najszybciej, bo po przeprowadzce na mniejsze mieszkanie podobno strasznie szaleją, dużo się bawią i opiekunka już tego nie wytrzymuje....”

kilka dni wcześniej:
„zadzwonił domek, że chce oddać Willow.
Niestety kicia dostała strasznego powera. Nie śpi tylko ciągle gania, biega, szaleje.
Panie nie dają rady."

No comment :(
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 11, 2011 19:21 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 11, 2011 22:54 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

kussad pisze:„ale napiszę tylko...
że właśnie odebrałam telefon od domu Bambiego i Śnieżka....chłopaki tracą dom....i mają się wyprowadzić jak najszybciej, bo po przeprowadzce na mniejsze mieszkanie podobno strasznie szaleją, dużo się bawią i opiekunka już tego nie wytrzymuje....”

kilka dni wcześniej:
„zadzwonił domek, że chce oddać Willow.
Niestety kicia dostała strasznego powera. Nie śpi tylko ciągle gania, biega, szaleje.
Panie nie dają rady."

Przecież to tylko świadczy o tym, że koty są szczęśliwe i dobrze się czują. Ja uwielbiam, jak moja mała tak szaleje. Fakt, że w nocy to trochę męczące, ale pochowam wszystko co twarde i ciężkie, a co ona mogłaby przesuwać po podłodze i niech gania. Przecież kot to żywe stworzenie i do tego nocny drapieżnik... :roll:
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie mar 13, 2011 18:30 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto mar 15, 2011 9:50 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

szybenka pisze:
kussad pisze:„ale napiszę tylko....i mają się wyprowadzić jak najszybciej, bo po przeprowadzce na mniejsze mieszkanie podobno strasznie szaleją, dużo się bawią i opiekunka już tego nie wytrzymuje....”

kilka dni wcześniej:
„.. że chce oddać Willow. Niestety kicia dostała strasznego powera. Nie śpi tylko ciągle gania, biega, szaleje.
Panie nie dają rady."

Przecież to tylko świadczy o tym, że koty są szczęśliwe i dobrze się czują. Ja uwielbiam, jak moja mała tak szaleje. Fakt, że w nocy to trochę męczące, ale pochowam wszystko co twarde i ciężkie, a co ona mogłaby przesuwać po podłodze i niech gania. Przecież kot to żywe stworzenie i do tego nocny drapieżnik... :roll:


Niestety zdarza się inna interpretacja szczęścia i zdrowia co sprawia że są takie problemy z adopcjami :(

na szczęście są i takie wiadomosci:
ASK@ pisze:Wydawało by sie,ze Pingusia powinna być jedynaczką i dom bez dzieci tez powinien być.A tymczasem mała zapałała miłością od pierwszego spojrzenia do rezydenta i obecnie 2 letniego dziecka
...Pingusia daje się Klaudii nosić na rękach;) Mloda ją karmi z ręki
przysmakami..[/i]


Bywa wesoło - bardzo lubię czytać posty sqpien i jopop... o Ich Zwierzakach :D

Bywa i tak:
Aleba pisze:Udało mi się zrzucić fotkę z telefonu - po łapance na Wileńskiej:
Obrazek


Minął weeckend. Miałam nieplanowany wieczór przy świecach – nagle wieczorem zgasło światło. Awaria trwała dość długo więc za chwilę nie było już wody i ostygły kaloryfery...Zawsze się śmieję że moje planowanie ma przyszłość – rano wybierałam się po prawie dwu latach do archiwum coś zamówić do poszukiwań genealogicznych ale liczyłam na to że może coś będzie na miejscu i mimo długich kolejek do czytników mikrofilmów trafię chociaż na chwilę na wolne miejsce. Całkiem rano musiałam ustalać numery i podstawowe wydruki...
Poszłam zupełnie nieprzygotowana, miejsce było ale na zasadzie że gdy przyjdzie właściwa osoba muszę ustąpić.... rzeczywiście zaraz musiałam się przenosić. Nawet nie rozkładałam statywu żeby spróbować robić zdjęcie, w czytniku była najsłabsza żarówka, musiałam sobie przypomnieć obsługę urządzeń i jak wkładać mikrofilm... Zmienił się regulamin na mniej korzystny.
Miałam co oglądać ale było nieczytelne i rozmazane czyli niczego nie znalazłam :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 15, 2011 18:47 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Wto mar 15, 2011 20:58 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Nie działa mi nasze forum - wyskakuje "error..." spróbuję ponownie...

kussad pisze: Dziś w nocy więcej zwierzaków było aktywnych nawet na wątkach odwiedzonych przypadkowo!
Nasza sama nie wiedziała co chce - były gonitwy, posapywanie, zalizywanie, wskakiwanie na nas co chwilę, popiskiwanie, nawet bezefektowna próba wysadzenia o 0:30 :twisted:


kussad pisze:Na temat ząbków dzieci już nic nie pamiętam a syn zabrał swoją książeczkę zdrowia :wink:
Jaką macie pogodę. U nas ciepło ale troszkę gorzej niż w ostatnich dniach gdy świeciło słońce i było prześlicznie :D


...... Mąż ma dziś urodziny wiec od czwartku było dość świątecznie!

Byłam u endokrynologa – usg faktycznie dobre ale TSH mogłoby być trochę mniejsze i może zmniejszy się guzek, może nie będą się tworzyły guzki koloidalne - więc znowu mam zażywać Euthyrox. Za trzy miesiące kontrolne badanie.
.........

Czekam i czekam na tłumaczenie i jednak Was o nie poproszę:
I was looking at ancestry.com and have found much more matches. (....)
Czy mogłabym wprowadzić Cię w linii prostej do swojego drzewa? Jak? Może wolałbyś zrobić to sam?
W Twoim drzewie na ancestry.com widziałam, że masz dużo osób o nazwisku…i innych, których tutaj nie wpisałeś. Kto to jest? Może okazałoby się że ktoś z nich jest ze mną bliżej spokrewniony?
Jakie duże jest Twoje drzewo na ancestry, ile masz osób? Może wolałbyś zaimportować plik Gedcom tutaj na myheritage.
Ostatnio edytowano Czw mar 17, 2011 10:09 przez kussad, łącznie edytowano 1 raz
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 16, 2011 16:46 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Zdrówka dużo Ewuś :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Oooo,tu anglistyka juz za duż dla mnie

Niezły rządek po tej Wileńskiej 8O

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 18, 2011 14:59 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Zwolniłam się z pracy – źle obliczyłam godzinę, na którą dziś idę do lekarza a dojazd zajmie mi więcej czasu bo nigdy tam nie byłam a problemy z komunikacją są od zawsze a muszę dojechać bardzo daleko...suć wysadzony, kciuki przydadzą się o 18:40 :|

kussad pisze:, Angelika niestety przegrała ale na Krakvet startuje ktoś inny z Radomska :)


kussad pisze:Nie znałam nikogo z kandydatów z tego miesiąca a Pipi nie rozpoznałam z miau. Wcześniej trzeba będzie rozpocząć akcję chociaż wśród znajomych. Dogo "mnie nie chce" przynajmniej technicznie więc nawet banerka nie miałam :(.


kussad pisze:Za chwilę jak mi się wydaje kończy się głosowanie i ankieta przestanie być aktywna, więc jedynie telefonicznie można zawiadomić Koleżanki.


Do zobaczenia w nocy bo jeszcze pójdę na zakupy - ukochane "Sezamki" dla mojego Jubilata, dla mnie może czerwony grapefruit :twisted: Muszę lecieć :|

Melduję powrót od onkologa (kolejnego bo jak pamiętacie ze względów rodzinnych muszę być po opieką!) - narazie nie ma powodu do niepokoju. (Widziałaś to już wcześniej po moich wynikach!). Nie dostałam niczego wypisanego. Mam się pojawić z wynikiem mammografii !
Wystarczy wrażeń na dziś. Spróbuję iść spać ale nie wiem czy mi się to uda bez nocnych wędrówek. Z brzusiem było lepiej :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 14:59 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

No to uffff,całe szczeście,że nie musimy się niczym martwic,bo dużo myślałam o Tobie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:



Obrazek

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 18, 2011 15:03 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

kussad pisze:
hanelka pisze:A aparat proszę bezwzględnie zawsze mieć przy sobie, droga Juliśko! :mrgreen:


Podzielam ten ból - nigdy nie mam przy sobie włączonego aparatu gdy widzę ciekawą nietypową bardzo rzadką sytuację między moimi zwierzakami np. pysio-pysio psio-kocie, albo gdy leżą blisko siebie :oops:


Mam problemy z małą... nie jest to jeszcze nic co wymagałoby wizyty u weterynarza ale myślę:
wczoraj - nasza sama nie wiedziała co chce - były gonitwy, posapywanie, zalizywanie, wskakiwanie na nas co chwilę, popiskiwanie, nawet bezefektowna próba wysadzenia o 0:30,
dziś - kolejną noc urządzała mi nocne szczekanie i wędrówki na wyprowadzanie... Dostała cielęcą kość i trochę ją zaparło aż zastanawiałam się wieczorem czy nie będę musiała pytać o coś na rozwolnienie – trudniej się załatwiać przy tej konsystencji.

Wracam z dogo – nareszcie udało mi się zalogować i odpowiedzieć na pytanie koleżanki na naszym wątku i psie pytania wkleić też tam

Podczas cieczki już wiem że muszę zaczekać ze szczepieniem p/wściekliźnie ale zastanawiam się czy można użyć Fiprex – kleszcze już szaleją... a już przydałoby się zakropić ją kolejną dawka.

Naelektryzowanie futra i łupież same przeszły. Wystarczyło mokre przecieranie szmatką, głaskanie mokrą ręką i tran w kapsułkach tych naszych. ....:wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 15:04 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Kiedyś myślałam się tam na dogo zarejestrować,ale jednak zrezygnowałam ,bo nie mam psiuka żadnego

A teraz przyszedł wysępiacz szczotkowaniowy - Misiak i pewnie zraz będzie mrał z wyrka bo juz się pokłada

Dużo kciuków za małą Ewuś,utulkaj ją mocno od CIoteczki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt mar 18, 2011 15:06 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Dziękujemy bardzo - mała została bardzo dokładnie podwójnie wytulkana ale wolała pieszczoty męskie... :twisted:
Mus duszony w środku nocy udało się uratować :oops:

Opowiadałam Mężowi o filmie, do którego link Ci podesłałam i pytałam co mogło się stać. Mogło dojść do zapłonu podczas wykonywanego doświadczenia, mogło być gaszone wodą co tylko roznieciło ogień :(

Cd. kopiowania zanim sobie pójdę :)

EdytaB_a pisze:Witaj Erin , witajcie kociaste :)
Sonia93 pisze:Witam Cioteczki, ja trochę sie znam na pieskach ponieważ jak wiecie mam dwa...jeśli będę wiedziała to zawsze podpowiem
Myślę,że śmiało możesz stosować Fiprex przy cieczce...ja stosowałam...cieczka trwa ok 21 dni co by to było,żeby przez ten czas nie zabezpieczyć suńki przed kleszczami...pora już też odpowiednia, pokazują sie te paskudztwa i mrozy nic nie dały.


U nas było w tym tygodniu ogólne (zwierzęce ) odrobaczaczanie,
potem szczepienia.

Z tymi kleszczami to racja, Franek miał obrożę, ale rzecz jasna zgubił i potem przytargał na sobie ogromnego kleszcza. Wet wyjął (ja jakoś się brzydzę) . Koty mają to szczęście, ze kleszcze raczej nic im nie zrobią ale z psami nie ma żartów (straciłam tak jednego :()
Co do mrozów i kleszczy to chciałam powiedzieć, ze one w mrożne , słoneczne zimy wygrzewają się na słońcu (info. od leśnika) . Jeśli jest bardzo zimno i wilgotno to wtedy część populacji może paść. Najgorsze jest to, że nie mają naturalnego wroga :twisted:


kussad pisze:Dziękuję bardzo za odpowiedź! Zakraplałam ją 10 lutego więc czas najwyższy na kolejną dawkę! Cieczkę ma od początku marca czyli już dwa tygodnie.


Zakraplam małą regularnie bo w Warszawie już kleszcze są aktywne :wink:

. Próbowałam „w biegu” wstąpić po drodze do weterynarza zadać te pytania i zastałam kartkę „Zaraz wracam”…
Przypomniałam sobie co działa troszkę rozwalniająco na małą –mokra karma w granulkach…

Zanim zniknę powarczę sobie wrrrr.......Uwielbiam sytuacje , gdy ktoś nie odpowiada na maile ani słowem - powysyłałam tydzień temu do wszystkich kontrahentów pytanie dotyczące bardzo ważnych ustaleń i jak myślicie ile dostałam odpowiedzi – trzy z kilkudziesięciu, dziś mam przekazać do centrali gotowe zestawienia więc muszę dzwonić do każdego a jest krótszy dzień pracy, czy tak trudno jest napisać kilka słów np. nie wiem, jestem zła..... :evil:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 18, 2011 17:27 Re: Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

Dobrze,że nie zrobiło się z tego jedno wielkie bum,bo by było nie halo wtedy 8O
To nieźli kontrahenci :evil: :evil: :evil:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 62 gości