Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

weźmie, weźmie :mrgreen:

już teraz to się nie wycofa bo jak by się tutaj z twarza pokazała? :twisted:

ale ja agu-la przypominam Ona już sie zdecydowała mamy dwa kociaki i kilka samotnych matek do obskoczenia :mrgreen:

alus1 pisze:ale ja agu-la przypominam Ona już sie zdecydowała mamy dwa kociaki i kilka samotnych matek do obskoczenia

dobrze że my już dokoceni jesteśmy :mrgreen:

chociaz na forum spokojnie wejść mogę :twisted:

Kciuki za Dziadka :ok:

Które ciasto pieczesz? Znamy przepis? Dziś przyłapałam TZ na dokarmianiu swojej dziewczyny czyli inwalidki-rekonwalescentki szarlotką :twisted:

no racja, trzeba myśleć o pozostałych :twisted:

informuję więc wszystkich, że kluska jest przesłodka. dziś o 5 rano zaczęły się takie przytulańce i mruczenie do ucha, że się opisac tego nie da :1luvu:

rysiek za to rzucił pawiem

dostał bezo-pet, śniadanie jeszcze w żołądku, zobaczymy co zastanę po powrocie z pracy

brydzionek

kciuki za dziadka :ok:

I czekamy na weekend :wink:

bazylica pisze:
alus1 pisze:ale ja agu-la przypominam Ona już sie zdecydowała mamy dwa kociaki i kilka samotnych matek do obskoczenia

dobrze że my już dokoceni jesteśmy
chociaz na forum spokojnie wejść mogę

Co znaczy dokoceni :roll:

Dla agul-li nigdy kotków dość :twisted:

Byłam dzisiaj karmić znowu rano koty, była ta kotka z krzywą główkę, ale widać że główka skrzywiła się jeszcze bardziej

. Myślę, nad zabraniem jej do weta. Ale zdziwiłam się dzisiaj, bo zawsze jak przynosiłam jedzenie ona już była koło mnie i miauczała a dzisiaj uciekała i nie chciała podejść

. Tylko boję się jednego, Szelka lada chwila ma do nas przyjechać, my nie możemy przynieść do domu już żadnego wirusa, ani innej choroby, ona jest jeszcze za słaba żeby walczyć z innymi rzeczami. Ale jak dzisiaj zobaczyłam tę kotkę, to mi łzy w oczach stanęły...

Agaciu a może do piwnicy ją weźmiesz? :oops:

amyszka pisze:Agaciu a może do piwnicy ją weźmiesz?

tylko, czy ona się mi da złapać :?:

Dzisiaj była bardzo spłoszona :?:

Jutro jestem na miejscu podejdę do niej, może się uda ją złapać :?:

Agata&Alex pisze:
amyszka pisze:Agaciu a może do piwnicy ją weźmiesz?

tylko, czy ona się mi da złapać Dzisiaj była bardzo spłoszona Jutro jestem na miejscu podejdę do niej, może się uda ją złapać

Może to uszko ją boli że tak głowę przechyla ,albo miała jakiś uraz

Powodzenia :ok:

amyszka pisze:
Agata&Alex pisze:
amyszka pisze:Agaciu a może do piwnicy ją weźmiesz?

tylko, czy ona się mi da złapać Dzisiaj była bardzo spłoszona Jutro jestem na miejscu podejdę do niej, może się uda ją złapać

Może to uszko ją boli że tak głowę przechyla ,albo miała jakiś uraz

Powodzenia

Ja obstawiam jeszcze jakąś rankę

dzień dobry. Ale oprócz bólu muszą być złe doświadczenia. Duszka miała połamaną nogę ale jak wyciągnęłam rękę i kiciałam to przyszła - a nie znała mnie zupełnie - znalazłam w żywopłocie - ale ja nie mam doświadczenia, to był pierwszy uratowany kot :kotek:

Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

Kto przegląda forum