Witam wiosennie.
Tola je

, może nie za dużo, ale już się dopomina o swoja ukochaną wołowinkę i inne jedzonko.
Kombinuje jak wskoczyć na drzwi i na szafę i to robi

.
Już nie udaje w chodzeniu Pysi.
Nie chcemy zapeszać, ale jest poprawa. Oczęta też są weselsze.
Tylko szkielecik z niej straszny.
A moje dostały wiosennej głupawi
Nawet Pysia szaleje i skacze jak młody źrebaczek.
Tylko coś dzisiaj są wybredne.
Podchodzą do miski obwąchują i nie jedzą.
Niedobra Duża nie dała tuńczyka tylko wołowinkę

- to opinia Hakera. Jak go znam, nic nie zje i puści pawika z głodu. Będę twarda jeszcze tuńczyka nie otworzę.
Byliśmy w kinie na
Nie kłam kochanie, coś scenarzyści nie mieli pomysłu na akcję. Film przereklamowany, bardziej nam się podobały
Lejdis i
Mała wielka miłość
O Pysia grucha
