» Pt kwi 02, 2021 9:43
Re: Pralcia zaprasza 9 :)
Duża wrzuciła mi tabletki, dała nam jeść
Pralcia
Wklejam tu wpis z fb, wpis kolegi, który przechodzi covid. Nie umarł. Jest młodym człowiekiem. Ma zniszczone płuca.
Ja nie chcę jakoś specjalnie skupiać uwagi na sobie, ale wsparcie ludzi jest mocniejsze. Rzeczywiście nie wygląda to dobrze, bo 70 procent płuc jest zniszczona, sa zatory, zakrzepy, łącznie z konczynami, bo od 2 tyg leżę. Pomagają mi oddychać respirator (ten bez intubacji) oraz airvo czyli takie wąsy. Sam nie umiem. Jeszcze. Tzn do toalety dojde sam, a tam już tlen musi być w ścianie. Dostaje mnóstwo leków, zastrzyków, antybiotyku, przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe, sterydy. Wszystko chyba. Mam apetyt, ale to od sterydów. Każdego dnia rośnie energia, ale pod wpływem tej całej baterii. Jeśli to nie zadziała to konieczny będzie przeszczep pluc. To czarny scenariusz. Wierzę, że będzie optymistyczniej. Humor mi się trochę poprawia, bo w porównaniu z tym, co czułem tydzień temu to w zasadzie jestem szczęśliwy, że żyje. Nie wiem co to za opcja covidu, czy ta brytyjska czy co. Nie ma to raczej znaczenia. Pilnując się nie wiem gdzie to zlapalem. Może z przedszkola córki. Wiem natomiast i przestrzegam, że po kilku bardzo złych dniach w domu przyszło polepszenie 2-dniowe w pierwszym szpitalu a potem ostry zjazd wszystkiego w dół, pomimo leków szpitala. Jakby nic nie działało. Trochę się rozpisałem teraz, ale może to wzmocni Waszą czujność, bo cholera wie co przyjdzie do nas w następnych miesiącach. Dziękuję za obecność. Pomyślcie o sobie i innych.

