» Sob lip 04, 2020 8:00
Re: Pralcia zaprasza 8 :)
Duża mówi, że nie wie, jaką przyjemność. Ale rano ładnie zjadłam, potem, jak duża wróciła, wybiegłam do niej i zapytałam, gdzie jest jedzenie, bo jestem głodna i dostałam dokładkę. Duża była na podwórku, dała tam jeść i pić
Pralcia
Wieczorem poszłam do sklepu i około godziny 23 wyłożyłam kotom wolnym zawartość puszki (wlałam też świeżą wodę). Wracając z tego sklepu widziałam kunę - biegła mniej więcej w okolicy miejsca karmienia. Być może przychodzi tam jeść, wracała, nic nie znalazła (teraz tylko ja tam karmię). Nie uszczęśliwia mnie mnie myśl, że ciężko pracuję na jedzenie dla kuny, ale nic nie poradzę. Jeże, kuna, lis też kiedyś bywał. Nie zostawię przecież kartki "tylko dla kotów".