Moli25 pisze:Jednak sklep nie wytrzymałI co dalej? Szukasz gdzieś czegoś ciekawego?
Całuj w goły brzuchek
Szukam. Ale ogłoszeń brak

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Moli25 pisze:Jednak sklep nie wytrzymałI co dalej? Szukasz gdzieś czegoś ciekawego?
Całuj w goły brzuchek
MonikaMroz pisze:Moli25 pisze:Jednak sklep nie wytrzymałI co dalej? Szukasz gdzieś czegoś ciekawego?
Całuj w goły brzuchek
Szukam. Ale ogłoszeń brak
MonikaMroz pisze:Ewa L. pisze:Hej Monia !
A co umowa ci się kończy ?
Umowa sie konczy i sklep zamykają :/
Moli25 pisze:MonikaMroz pisze:Moli25 pisze:Jednak sklep nie wytrzymałI co dalej? Szukasz gdzieś czegoś ciekawego?
Całuj w goły brzuchek
Szukam. Ale ogłoszeń brak
Trzeba pochodzić i poroznosic troche CV :* znajdzie sie cos
klaudiafj pisze:MonikaMroz pisze:Ewa L. pisze:Hej Monia !
A co umowa ci się kończy ?
Umowa sie konczy i sklep zamykają :/
OjejNiestety ciężko utrzymać firmę w tych czasach... a może jest coś co lubisz robić artystycznego? Teraz rękodzieło jest modne, mogłabyś sobie dorabiać
kalair pisze:Dałam miniaturki Monia.
Gosiagosia pisze:Szkoda, że sklep nie wytrzymał konkurencji. W obecnych czasach to naprawdę nie wiadomo co otworzyć żeby stale mieć klientów i utarg pozwalający na utrzymanie sklepu.
Wycałuj Amy w goły brzuszek od Nas, ja też kocham kocie brzuszki.
MonikaMroz pisze:Gosiagosia pisze:Szkoda, że sklep nie wytrzymał konkurencji. W obecnych czasach to naprawdę nie wiadomo co otworzyć żeby stale mieć klientów i utarg pozwalający na utrzymanie sklepu.
Wycałuj Amy w goły brzuszek od Nas, ja też kocham kocie brzuszki.
Myśle Gosiu że to nie konkurencja jest przyczyną bo jak jest dobry towar to mamy dobre utargi. To olewackie podejście szefa i menagera. Bo jak przez 3 tyg handlujesz tymi samymi ubraniami to taki interes nie moze sie udać. Bo skoro przyzwyczaja sie ludzi ze nowy towar jest w środę to trzeba konsekwentnie ten towar przywozić. A jak nie ma to normalne ze klient pójdzie tam gdzie towar jest.
A utargi jak na 10 lumpex w okolicy myślę że mieliśmy niezłe. No ale szef by chciał ok 1000 zł dziennie mieć a to jest nie realne w takim sklepie i przy takiej konkurencji w około.
Gosiagosia pisze:MonikaMroz pisze:Gosiagosia pisze:Szkoda, że sklep nie wytrzymał konkurencji. W obecnych czasach to naprawdę nie wiadomo co otworzyć żeby stale mieć klientów i utarg pozwalający na utrzymanie sklepu.
Wycałuj Amy w goły brzuszek od Nas, ja też kocham kocie brzuszki.
Myśle Gosiu że to nie konkurencja jest przyczyną bo jak jest dobry towar to mamy dobre utargi. To olewackie podejście szefa i menagera. Bo jak przez 3 tyg handlujesz tymi samymi ubraniami to taki interes nie moze sie udać. Bo skoro przyzwyczaja sie ludzi ze nowy towar jest w środę to trzeba konsekwentnie ten towar przywozić. A jak nie ma to normalne ze klient pójdzie tam gdzie towar jest.
A utargi jak na 10 lumpex w okolicy myślę że mieliśmy niezłe. No ale szef by chciał ok 1000 zł dziennie mieć a to jest nie realne w takim sklepie i przy takiej konkurencji w około.
To jest bardzo dziwne, bo powinni zabiegać o klientów i o towar. To co szef nie chciał zarabiać ? Chyba że ma coś bardziej dochodowego. Dzisiaj koleżanka szukała hydraulika bo w domu pękł jej kaloryfer i brudna woda zalała jej łazienkęW Warszawie ogłoszeń jest mnóstwo i pogotowi hydraulicznych też a nie było chętnych przyjechać i naprawić
Podobno mamy takie bezrobocie ale jak widać pracować to się nie chce. Ja chyba jestem niedzisiejsza ....
Ewa L. pisze:Gosiagosia pisze:MonikaMroz pisze:Gosiagosia pisze:Szkoda, że sklep nie wytrzymał konkurencji. W obecnych czasach to naprawdę nie wiadomo co otworzyć żeby stale mieć klientów i utarg pozwalający na utrzymanie sklepu.
Wycałuj Amy w goły brzuszek od Nas, ja też kocham kocie brzuszki.
Myśle Gosiu że to nie konkurencja jest przyczyną bo jak jest dobry towar to mamy dobre utargi. To olewackie podejście szefa i menagera. Bo jak przez 3 tyg handlujesz tymi samymi ubraniami to taki interes nie moze sie udać. Bo skoro przyzwyczaja sie ludzi ze nowy towar jest w środę to trzeba konsekwentnie ten towar przywozić. A jak nie ma to normalne ze klient pójdzie tam gdzie towar jest.
A utargi jak na 10 lumpex w okolicy myślę że mieliśmy niezłe. No ale szef by chciał ok 1000 zł dziennie mieć a to jest nie realne w takim sklepie i przy takiej konkurencji w około.
To jest bardzo dziwne, bo powinni zabiegać o klientów i o towar. To co szef nie chciał zarabiać ? Chyba że ma coś bardziej dochodowego. Dzisiaj koleżanka szukała hydraulika bo w domu pękł jej kaloryfer i brudna woda zalała jej łazienkęW Warszawie ogłoszeń jest mnóstwo i pogotowi hydraulicznych też a nie było chętnych przyjechać i naprawić
Podobno mamy takie bezrobocie ale jak widać pracować to się nie chce. Ja chyba jestem niedzisiejsza ....
Jak najbardziej jesteś dzisiejsza tylko już inne pokolenie. Niestety ludzie ostatnio maja dużą alergie na pracę. Chcieli by taką która jest lżejsza od leżenia a dochód minimum średnia krajowa.
U nas już trzeci miesiąc nie jesteśmy w stanie skompletować załogi bo chętnych do pracy brak. Niby przysyłają cv ale jak się dzwoni to termin na rozmowę kwalifikacyjną im nie pasuje a jak już to ona przyjdzie, ona zobaczy, ona jeszcze nie wie czy chce pracować czy nie....
Jedna była dobra.
Złożyła cv, umówiła sie na rozmowę, przyszła , pasowało jej. Podpisała umowę, przyszła do pracy, posiedziała na kasie 3 godz. po czym dzwoni po kierownika że ona musi koniecznie iść do domu i nie może zostać dłużej a w ogóle to ona rezygnuje bo tu jest za ciężko. Woli iść na szwalnię pracować bo na szwalni jest lżej.
Poszła po czym po tygodniu przyjechała po świadectwo pracy za 3 godz. które przepracowała - śmiech na sali po prostu.
Gosiagosia pisze:Ewa L. pisze:Gosiagosia pisze:MonikaMroz pisze:Gosiagosia pisze:Szkoda, że sklep nie wytrzymał konkurencji. W obecnych czasach to naprawdę nie wiadomo co otworzyć żeby stale mieć klientów i utarg pozwalający na utrzymanie sklepu.
Wycałuj Amy w goły brzuszek od Nas, ja też kocham kocie brzuszki.
Myśle Gosiu że to nie konkurencja jest przyczyną bo jak jest dobry towar to mamy dobre utargi. To olewackie podejście szefa i menagera. Bo jak przez 3 tyg handlujesz tymi samymi ubraniami to taki interes nie moze sie udać. Bo skoro przyzwyczaja sie ludzi ze nowy towar jest w środę to trzeba konsekwentnie ten towar przywozić. A jak nie ma to normalne ze klient pójdzie tam gdzie towar jest.
A utargi jak na 10 lumpex w okolicy myślę że mieliśmy niezłe. No ale szef by chciał ok 1000 zł dziennie mieć a to jest nie realne w takim sklepie i przy takiej konkurencji w około.
To jest bardzo dziwne, bo powinni zabiegać o klientów i o towar. To co szef nie chciał zarabiać ? Chyba że ma coś bardziej dochodowego. Dzisiaj koleżanka szukała hydraulika bo w domu pękł jej kaloryfer i brudna woda zalała jej łazienkęW Warszawie ogłoszeń jest mnóstwo i pogotowi hydraulicznych też a nie było chętnych przyjechać i naprawić
Podobno mamy takie bezrobocie ale jak widać pracować to się nie chce. Ja chyba jestem niedzisiejsza ....
Jak najbardziej jesteś dzisiejsza tylko już inne pokolenie. Niestety ludzie ostatnio maja dużą alergie na pracę. Chcieli by taką która jest lżejsza od leżenia a dochód minimum średnia krajowa.
U nas już trzeci miesiąc nie jesteśmy w stanie skompletować załogi bo chętnych do pracy brak. Niby przysyłają cv ale jak się dzwoni to termin na rozmowę kwalifikacyjną im nie pasuje a jak już to ona przyjdzie, ona zobaczy, ona jeszcze nie wie czy chce pracować czy nie....
Jedna była dobra.
Złożyła cv, umówiła sie na rozmowę, przyszła , pasowało jej. Podpisała umowę, przyszła do pracy, posiedziała na kasie 3 godz. po czym dzwoni po kierownika że ona musi koniecznie iść do domu i nie może zostać dłużej a w ogóle to ona rezygnuje bo tu jest za ciężko. Woli iść na szwalnię pracować bo na szwalni jest lżej.
Poszła po czym po tygodniu przyjechała po świadectwo pracy za 3 godz. które przepracowała - śmiech na sali po prostu.
Ludzie nie szanują pracy! Ja rozumiem że coś może nie pasować, że jest ciężko ale kto powiedział że zawsze musi być lekko. Zycie też nie jest lekkie a żyć trzeba. Jak to kiedyś było takie powiedzenie " czy się pracuje czy się leży pensja się należy " (coś może przekręciłam)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości