Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 30, 2015 0:49 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

lilianaj pisze:A co myślicie o zostawianiu kotom suchego jedzenia na noc?
Ja zostawiam z musu, bo mam małego kociaka. Tylko się odrobinkę martwię, czy dorosła część towarzystwa nie osiągnie kształtu kuli od tego dobrobytu...

Moje mają suche w miskach przez całą dobę, ale to się nie liczy. Rano jest deptanie po mnie, miauczenie, drapanie bo tylko poranna porcja mokrego to prawdziwe śniadanie. A wieczorem ocieranie, mrauczenie (nie mylić z miauczeniem), pacanie łapą w kolano, wsuwanie klawiatury (jeśli siedzę przy komputerze) - to jest zamawianie mokrego na kolację.

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 580
Od: Wto sty 26, 2010 21:26

Post » Czw kwi 30, 2015 11:36 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

U mnie jest tak samo Barbasiu :)

Witaj Basiu :) :1luvu: :1luvu:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 30, 2015 13:06 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

No bo suche to nie jedzenie , tylko przekąska :twisted: Jedzenie , to mokra karma .
A przedposiłkowe lamenty to już norma . Także konanie z głody . Koty powinny dostac oskara za to .
Jak oboje z mężem mamy na rano , do zwierzów przychodzi moja mama . Ja wstaję , daje futrom śniadanko , idę do pracy . Przychodzi staruszka , wychodzi mój chłop i się zaczyna . Z najgłębszych zakamarków wyłażą wszystkie smrodki z głodowymi jękami . Przecież nic , ale to nic nie jadły od wieczora ! :twisted:
Staruszka bardzo koteczkw żałuje , nas odsądza od czci i wiary i koteczki dostają drugie śniadanko :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw kwi 30, 2015 13:12 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

haha dobre :D Śmiesznie to musi wyglądać :D Dobrze, że Twoja mama nic nie ma przeciwko Twojemu stadku, moja to by się pukała w czoło przy trzecim kocie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 30, 2015 14:47 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Też łapała się za głowę . Ale już się chyba przyzwycziła . Teraz im kurczaczka gotuje :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw kwi 30, 2015 15:06 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Dobrze ją wychowałaś :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 30, 2015 15:16 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Koty ją wychowały :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw kwi 30, 2015 15:34 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

barbarados pisze:Koty ją wychowały :twisted:

:ok:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76017
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 30, 2015 19:03 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Wychowanie wychowaniem :mrgreen:
Mama jednak ich musi kochać, że im tak dogadza. :kotek: :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26791
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 30, 2015 19:35 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Teoretycznie nie . Ale praktyka pokazuje co innego :twisted:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01


Post » Czw kwi 30, 2015 19:37 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

:piwa: :piwa: :piwa: :piwa: :piwa:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw kwi 30, 2015 19:39 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

barbarados pisze:Teoretycznie nie . Ale praktyka pokazuje co innego :twisted:

Mój mąż też zawsze narzeka, że nie możemy na dłużej wyjechać, że te koty to dużo kosztują, że brudzą i że pełno sierści. Ale kupuje im mięsko, puszeczki itp. Nosi na rękach i całuje a jak nie daj Boże coś się dzieje to nawet z pracy się zwolni żeby do weta jechać. A PRZECIEŻ NIE LUBI KOTÓW. :mrgreen: :mrgreen:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26791
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 30, 2015 19:47 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

Nom . Pamietam , jak Łacio był u moich staruszków już chyba tydzień . Za około następny miał iśc do kolegi . I pytanie moich rodziców : Czy ja musze koniecznie tego kota oddawać ? I co sobie kolega pomysli , jak mu kota nie dam ? :twisted:
Kolega nic nie pomyślał , bo :
raz - był w szitalu z jakimiś powikłaniami po wyrostku
dwa - jak wyszedł dostał innego kota :wink:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Czw kwi 30, 2015 19:49 Re: Pozytywnie zakręceni . Jesteśmy .

:201461 :201461 :201461
Dobry wieczór
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 10 gości

cron