AYO pisze:A co u Pyzy słychać?
Pyza w zasadzie przeprowadziła się do drukarni


U mnie w biurze ma swoje miseczki, z których skwapliwie się częstuje

Wieczorem, kończący drugą zmianę, drukarz wyprasza ją z pomieszczeń drukarni, bo łażąc w nocy włączałaby alarm

Pyza udaje się prosto do ciepłej kotłowni, w drzwiach której zamontowaliśmy dla niej kocie drzwiczki i tam sobie nocuje na specjalnie przygotowanym posłanku

Jeżeli trafi się ktoś godny zaufania, to Pyzę sprzedamy

Na razie brak odpowiedniego kandydata, bo wymagania mamy dość wysokie

AYO pisze:Śliczna jest bardzo
Jaka śliczna, taka niedotykalska

Jest taką przepiękną, dorodną kocicą głównie do podziwiania
