Trójkot i Szatony (n° 6) - po przeprowadzce.

Te moje fiolki tez mialam ostatni raz :crying:

W czerwcu sie przeprowadzamy Obrazek

Odchomiczamy sie od 5 lat, ale i tak musimy jeszcze wypchnac jakies 3/4 rzeczy :strach:

W mieszkaniu sie nie zmieszcza.

O szklanym bruku nic nie wiem Obrazek

Pimpek daje sie glaskac i mruczy do mnie :1luvu:

O rety, a to nowiny.
Do innej miejscowości, czy tylko do innego domu? I nie będzie tam ogrodu? :crying:

Tylko 200 metrow dalej :lol:

Do bloku z 2010 roku, z podwojnymi szybami, izolowanego, bez grzyba na scianach, bez placenia majatku (w dodatku bez efektu :twisted:

) za ogrzewanie i bez spedzania polowy dnia na lataniu w gore i w dol po schodach Obrazek

Ogrodu nie ma, ale jest przepiekny taras wychodzacy na zbocze wzgorza z krzewami ozdobnymi

Edit: w dodatku zaraz za obecnym domem od jesieni zaczyna sie gigantyczny plac budowy, buduja bloki na 150 mieszkan i droge dojazdowa :strach:

Trzy bloki przewidziane zostaly na mieszkania socjalne.

O matko, uciekajcie stamtąd :strach:

Za tyle plusów i taką poprawę to można fiołki odżałować

Wykopać i zabrać na taras :ok:

Bardzo dobry pomysł.
Zabierz trochę fiołków ze sobą.

Pimpuś jaki kochany kotek. :1luvu:

Wita sie teraz ze mna, dotykajac noskiem moj nos :1luvu:

Myslicie, ze fiolki beda rosly na folii? Nie wiem, czy moge tam cokolwiek dlubac Obrazek

Eee? Na jakiej folii, duszko?

Daj je do duzej donicy :kotek:

Yyyy, ja i donica? Nie cierpie grzebac w ziemi i wszystkie rosliny mi usychaja, bo nigdy nie pamietam o podlewaniu :rudolf:

Ale wiem! TZ lubi, to jego namowie na uprawe! :idea:

Haniu, taras sie wcina w zbocze wzgorza, ktore biegnie jeszcze hen w gore, i jest przykryte (to zbocze) folia ogrodnicza, pewnie dla ochrony przed splukiwaniem ziemi w czasie deszczu (i przed chwastami). Obsadzone jest gesto krzewami ozdobnymi, ktore maja wyciete dziury, ale na fiolki tez by trzeba wycinac dziure, a podejrzewam, ze nie wolno (bo to jest juz poza tarasem). A na tarasie sa same plytki.

Hmm, czyli albo TŻta namówić, jak piszesz, albo cichcem w dziurę z krzewem posadzić :lol:

Birfanka pisze:Yyyy, ja i donica? Nie cierpie grzebac w ziemi i wszystkie rosliny mi usychaja, bo nigdy nie pamietam o podlewaniu

Ale wiem! TZ lubi, to jego namowie na uprawe!

Haniu, taras sie wcina w zbocze wzgorza, ktore biegnie jeszcze hen w gore, i jest przykryte (to zbocze) folia ogrodnicza, pewnie dla ochrony przed splukiwaniem ziemi w czasie deszczu (i przed chwastami). Obsadzone jest gesto krzewami ozdobnymi, ktore maja wyciete dziury, ale na fiolki tez by trzeba wycinac dziure, a podejrzewam, ze nie wolno (bo to jest juz poza tarasem). A na tarasie sa same plytki.

Daj w dziure kepe fiolkow i tyle

-ktos musi wiedziec ,czy wolno :wink:

Musze obczaic, jak blisko sa najblizsze krzewy, bo nie bede sie wspinac po tej folii, no i chcialabym miec te fiolki obok.

-wspinac sie nie mzoesz,ale dopytac mozesz i obczaic mozesz sma brzeg tej folii

-wystarcza dziury-potme ione sobie poradza......ciesze sie,ze bedziesz miala lepsze miejsce do mieskznaia:)

Birfanka pisze:Wita sie teraz ze mna, dotykajac noskiem moj nos

Chyba uznał, że jesteś jednak kotkiem. :mrgreen:

Co do fiołków, to też myślałam o doniczce na tarasie.

Trójkot i Szatony (n° 6) - po przeprowadzce.

Kto przegląda forum