Morelowo-Migdałowo ; niespotykanie spokojne koty..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 13, 2013 9:25 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Dorota pisze:Kuper lewituje?


Migdał ma taką minę jakby właśnie nad tym się zastanawiał :lol:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 13, 2013 9:42 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Kuper leży na stoliku od wieży, ale właśnie ta ciemność i mgła.. :mrgreen:

No, Broszka - jakichkolwiek paciorków, koraliczków itp... , chodziło o to, żeby każdą chwilę czymś zapełnić.. Jestem przeciw!

W miseczce zupka-prawie krem, z dyni z marchweką. Chlebek to taka kombinacja wege-pizzy [bez mleka i drożdży] z chapati. Robi się 5 min, piecze na patelni - jest pyszny zamiast chleba. Ale najlepiej gorący.

Wydarłam się na kota Migdała 8O
Wczoraj narzygał w róg fotela. Nad ranem. Musiałam zdjąć tę wielka szmatę, zczyścić, suszyć na balkonie, założyć..Mam cały czas problem z lewym barkiem i targanie i manipulację tą szmatą o wielkości małego boiska jest wyzwaniem.
Dziś raniutko, już po moim wstaniu jednak, słyszę z kuchni - rzyga! Lecę bo mam czarne wizje. Wrzasku narobiłam jak zobaczyłam, że siedzi na oparciu fotela i rzyga z dużym odrzutem. Zanieczyścił większy obszar.
Więc szmatę do wanny..itd. Wisi w łazience bo na zewnątrz ciemno i zimno. 13st. :twisted:
Powiedziałam mu - głośno - że w takich sytuacjach to się łeb to kibla wsadza, a głównie nie łyka się chrupów z cudzych misek , tylko jak już to się gryzie.
Uciekł wprawdzie, ale nie wyglądał na przejętego i jak kroiłam mięso na śniadanie, to je wyjadł spod noża :o , nie zdążyłam ani skorupek, ani wody.. Miał pusty brzuszek , biedaczek .
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 13, 2013 9:48 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Powiedziałam mu - głośno - że w takich sytuacjach to się łeb to kibla wsadza


Klapa byla opuszczona :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 13, 2013 9:55 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Fakt :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 13, 2013 9:56 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

morelowa pisze:Fakt :mrgreen:


:twisted: :twisted: :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 13, 2013 10:26 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Oj i u Ciebie pawiki?
Współczuję...
Może przytnij tą narzutę żeby była mniejsza i lżejsza bo jak Migdał sobie upatrzył to miejsce to będziesz miała przechlapane z tym targaniem i praniem tej wielkiej...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt wrz 13, 2013 14:01 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Migdał obecnie dość rzadko pawikuje, ale oba się postanowiły pozbyć sierści chyba :twisted: , a że młody myje się po każdej zmianie pozycji, dotknięciu, machnięciu łapą.. Dostaje znowu odkłaczacz, jakieś zielone, ale to wszystko mało. No i to łykanie w pośpiechu bez gryzienia..

Ale mam taki opisik mało apetyczny, więc jak kto wrażliwy to ostrożnie i nie przy jedzeniu :mrgreen:
Kilka dni temu coś robiłam w małym pokoju i miałam zajęte ręce i resztę człowieka. Widzę, że młody liże z zapałem środek takiego psiego posłanka, które chetnie użytkuje głównie nocami. Patrzę, a on coś żre! Przyjrzałam sie na ile mogłam, a on wsuwa takie już podeschnięte to co wcześniej - może nocą - zwrócił. Nie miałam jak go odpędzić i większość pożarł, zostawiając kawałki ze sterczącymi trawkami :roll:
Mój mały, delikatny Migdałek, który je gorzej o Morelki, wybrzydza, większością gardzi.. :? To chyba nie było pierwszy raz, bo zdarzało mi się widzieć jakąś plamę, bez resztek, tak jakby po wyschniętym samym płynie.

Poobcinanie kapy jest niemożliwe, bo to nie dołem głównie jest jej zbyt dużo, ale jakby 'w sobie', na tych wszystkich zgięciach - takie falbany jakby. Musiałabym powycinać na wymiar, poobrębiać, pozszywać, a wszystko bez tej maszyny :? Ta szmata jest dość gruba.
Potrzebuje lekkiego materiału. Tylko jak na takim Migdał spróbuje swoich możliwości to przesiąknie z kolei..
A tak prosiłam - 'jak już musisz, to niech będzie na tę wykładzinę, ale od łóżek i foteli wara! '
Gadał dziad ... do kota :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 13, 2013 14:25 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

:lol:
A Ty tak się martwisz, że Migdałek ma słaby apetyt i wybrzydza :ryk:

Moje na szczęście bardzo rzadko wymiotują. Maurycy przez ponad dwa lata wymiotował 3 razy.
Fiodor odrobinę częściej (ale też rzadko).
Wydaje mi się, że Maurycy zjada to, co Fiod zwróci :twisted: Bo kilka razy znalazłam zaschnięte plamy po samym płynie.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 13, 2013 15:08 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Ale kotom zadarza się wymiotować samą śliną z sokiem żołądkowym, u mnie najczęściej nad ranem kiedy żołądek jest puściutki - wtedy po wyschnięciu zostaje tylko taka plama bez resztek ;)
A kiedy opróżnia żołądek tuż po jedzeniu to przecież to jedzonko nawet nie zostało nadtrawione to wcale nie dziwne że zjada potem - moje psy też tak robią że jeden po drugim wsuwa taki oddany posiłek ...
Ale troszkę to obrzydliwy temat - fuj :lol: :twisted:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt wrz 13, 2013 17:41 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

No, Migdałkowi też sie zdarzało samym płynem, głównie jak nie mógł sie odkłaczyć.

Położyłam na fotelu po raz kolejny kapę :? Udało sie wysuszyć na balkonie, bo się pogoda zlitowała i poświeciła trochę i powiała..
Czekam na pomysły co zrobić kotu jak znowu się wygłupi? Mój ojciec zawsze mówił, że odda na służbę..
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 13, 2013 18:31 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Dziś umarła forumowa Zosia.Sasza https://www.facebook.com/zofia.domaniewska?fref=ts
Wielki przyjaciel i obrońca zwierząt. Osoba wyjątkowa, nieprzejednana i bezkompromisowa, zdecydowanie broniąca swoich poglądów.
Zosia umarła, bo pomoc przyszła za późno, bo ludzie nie reagowali na leżącą na chodniku kobietę.....
To straszne i nie do uwierzenia, że do jej śmierci przyczynił się świat, o którego moralność całe życie walczyła.....
Odeszła jedna z nas. I tak jest nas niewielu, ciągle za mało by skutecznie chronić zwierzęta przed ludzkim okrucieństwem. Tym dotkliwsza jest ta strata...


Tak napisała halbina dziś.
Zaznaczam zdanie, bo wierzyć mi sie nie chce.. Wiem, że tak się dzieje, bo ludzie tłumaczą, że pijak, że ktoś tam - tak jakby to było jakieś wytłumaczenie - ale nie pomogli leżącej kobiecie??

[*]
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 13, 2013 22:53 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Kiedyś jak leciałam do pracy w kostiumie i pantofelkach nagle zrobiło mi się słabo. Udało mi się oprzeć o słupek - nie upadłam i nie zemdlałam, choć było blisko. Biały dzień, kupa ludzi, centrum miasta i nikt nawet nie zapytał czy wszystko gra...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 14, 2013 7:47 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Wymierzylas?
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob wrz 14, 2013 8:08 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

Wierzyć się nie chce 8O
To nie jest tak, że jak jestem jakaś niezorientowana w świecie, ale... i tak nie chce mi sie wierzyć :( Może też jest tak, że im więcej ludzi tym indywidualna odpowiedzialność się jakoś rozmywa. Sądzę, że gdyby na ulicy była jedna/dwie osoby to by się zainteresowały.., chyba..
Alienor, Ty to w ogóle uważaj na siebie, boś delikatna, a robisz coś przez 25 h/dobę zdaje się :twisted:

Dorota - nie , jeszcze nie! Nie palę się do zdjecia szmaty i zakładania ponownego :twisted:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25655
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 14, 2013 8:38 Re: Morelowo-Migdałowo; niespotykanie spokojne koty

To Ci wysle duuuzy kawal :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 456 gości