Nie tylko dla VIP-ów, część 7...Antoś zachorował !!!

[vip]

Dziewczyny, ja Was przepraszam, na wątku nie lubie truć, tutaj staram się pięknie szczerzyć ząbki, żeby nie było smętnie.
Tylko czasem się nie udaje i już.
Nie jestem żaden Terminator, tylko chuda stara baba, sterana przez życie.
I głupia.
Zamiast sobie półbuty kupić, to pojadę po odrobaczacz dla kota.
Bo to jest ważniejsze.
I dlatego napisałam, że jestem głupia.

Kropeczko kochana, mam 44 lata...niech świeci prędziutko, bo już czas najwyższy .

[kalair]

Gosiu, bądź dobrej myśli.

[kropkaXL]

Dziewczyny, ja Was przepraszam, na wątku nie lubie truć, tutaj staram się pięknie szczerzyć ząbki, żeby nie było smętnie.
Tylko czasem się nie udaje i już.
Nie jestem żaden Terminator, tylko chuda stara baba, sterana przez życie.
I głupia.
Zamiast sobie półbuty kupić, to pojadę po odrobaczacz dla kota.
Bo to jest ważniejsze.
I dlatego napisałam, że jestem głupia.

Kropeczko kochana, mam 44 lata...niech świeci prędziutko, bo już czas najwyższy .

Gosieńko-ja mam o 8 lat więcej

[vip]

Ale może choć troszkę lepsze życie, Kasiu, miałaś.
Moje właściwie od dzieciństwa kiepskie było, i takie już zostało.

[Caragh]

Goooosiu...
Przytulam mocno

[cytryna]

Przytulam mocno

ja też
tylko weź głęboki wdech, bo szybko nie puszczę

[kropkaXL]

Ale może choć troszkę lepsze życie, Kasiu, miałaś.
Moje właściwie od dzieciństwa kiepskie było, i takie już zostało.

Gosieńko-dzieciństwo i młodość tak!-ale od kilkunastu lat juz nie, zdecydowanie nie -tez mocno przytulam

[vip]

To może ktoś by przyjechał i tak normalnie poprzytulał?
Co?

[johaśka]

Kropeczko kochana, mam 44 lata...niech świeci prędziutko, bo już czas najwyższy .

Gosieńko-ja mam o 8 lat więcej

no... a ja mam 8 mniej niz vipek... i co z tej matematyki wynika?
lat temu kilka tez mi bylo niekoniecznie dobrze i milo... widocznie kazda z nas musi swoje w zyciu przejsc...

Gosia nie zawsze jest pod wiatr... w koncu sie odwroci i bedzie dobrze....
a ja mam Twoja fote z Alim na fb udostepnilam sobie

[johaśka]

To może ktoś by przyjechał i tak normalnie poprzytulał?
Co?

czekaj czekaj... niech ja tylko wroce do jako takiego zdrowia to tam na miotle przylece....

[cytryna]

To może ktoś by przyjechał i tak normalnie poprzytulał?
Co?

powiedz tylko kiedy

[saintpaulia]

Gosia weź się w garść proszę.
U nas też wszystko poszło na leczenie Nazira. Niczego sobie nie sprawiamy, choć potrzeby już są. Ale co robić.
U Ciebie przynajmniej zwierzaki się trzymają. Wyzdrowieją. A Nazir nie.
To jak Ty się nie chcesz trzymać, to ja idę na most. Ot co.
Przytulam z oddali.

[kropkaXL]

To może ktoś by przyjechał i tak normalnie poprzytulał?
Co?

Ja na drugim końcu Polski

Kropeczko kochana, mam 44 lata...niech świeci prędziutko, bo już czas najwyższy .

Gosieńko-ja mam o 8 lat więcej

no... a ja mam 8 mniej niz vipek... i co z tej matematyki wynika?

Ano to,że młodszym łatwiej- więcej czasu przed nimi, więcej nadziei......
Ja juz na nic nie czekam......

[kalair]

To może ktoś by przyjechał i tak normalnie poprzytulał?
Co?

Gosiu, mogę wirtualnie. Baaardzo mocno!!!!! Czujesz???

[vip]

Asia, no może faktycznie sie pozbierasz i przyjedziesz wreszcie, no.

Weronika, zawsze.

Ilonka, wiem o Nazim, cały czas zagladałam na Twój wątek...przykre to strasznie, i boli .

Kropko, ja zwykle nie miewam aż takich złych nastrojów, a jeśli tak, to staram się na wątku nie pisać.
Chyba, że dotyczą kotów.
Teraz to po prostu coś się przelewa.
Niedługo rocznica śmierci brata, potem za chwilę Wiktora...smutno, samotnie .
Nawet nie wiecie, ile dla mnie znaczy, że mogę sobie tu zajrzeć i popisać z Wami, że jesteście, że zagladacie, że wspieracie...to dla mnie takie ważne!

Bożenko, czuję .
Wiem, że macie do mnie daleko...ale co mi szkodzi pomarzyć...