Najbardziej lubią czesanie te koty, które go tak naprawdę nie potrzebują

U mnie Delicja (zero podszerstka, zero linienia, kotek idealny) na widok szczotki dostaje szału i leci przez całą chałupę, żeby się podłożyć do szczotkowania, a Taćka (sam podszerstek i kołtuny w ilości do obdzielenia pół stada) też leci, tyle że w drugą stronę
