Śpiące w dzisiejszym słońcu klony


A tu dowód miłości jedzeniodawcy do Kierowniczki. Kierowniczka pije WYŁĄCZNIE z kubka [swojego] na stole, w następujący sposób: najpierw moczy prawe łapsko w wodzie, potem zaczyna pić i w tej chwili wyciąga łapę i ją otrzepuje[wszystko przy okazji ochlapując]. Czasem się zdarza przyklejony żwir na łapie. Stąd piękny odcisk łapuńci na świętym kompie pańcia. Miałam mu nie pokazywać, żeby się nie denerwował, ale coś mnie podkusiło. Myślałam że przynajmniej opieprzy kota, potem mnie, potem kota nr 2 na wszelki wypadek, a on się wzruszył, jaki słodki kochany kotek łapkę odbił, z miłości na pewno, i teraz odcisk jest zostawiony i dumnie obok logo kompa się prezentuje

Aha, pisząc to przypomniało mi się jeszcze, że z tego łażenia Pućki po stole wynikają też inne rzeczy. Ostatnio coś mi pozmieniała w ustawieniach, łażąc po klawiaturze i napisała jeszcze na liście moich rzeczy do zrobienia to [dla większej przejrzystości zmieniłam czcionkę na różową]

ciekawe, co sobie chciała zapisać
