Dulencjowo. Wątek do zamknięcia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 11, 2010 20:05 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Krople Bacha to dobry pomysł.
Moim kotom pomogły. Chyba.
W każdym razie efekty były znacznie lepsze niż po feliwayu...
Na ten ostatni moje koty nie reagowały wcale...
Był w kontakcie przez 2 miesiące a Miki i laki jak się lały przed jego włożeniem tak sie lały i po...
Zaczęły brać krople i po jakiś 2 tygodniach było naprawdę lepiej...
Karmel['] Taurus['] Miki [']Andzia [']
http://kotylion.pl/
https://www.facebook.com/kotylion.viva

Duszek686

 
Posty: 23788
Od: Sob kwi 25, 2009 22:42
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 11, 2010 20:15 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Podlaliśmy kawałek podwórka, zrobiło się chłodniej i sympatyczniej :wink:

Paciek wniebozięty :lol:
Kurczę, jak mało trzeba, żeby psiakowi sprawić przyjemność 8O

Gabi jakoś :roll: Idę głaskać - to prycha... I od razu pojawia się mój cień... Rubiś.

Gabi dostała jedzonko, niestety smakuje jej tylko Gnojcowe :roll: Choć smakuje to chyba za wiele powiedziane... Skubie jak wróbelek, ale to jednyne co chce jeść, więc dobre i to..

Bo jakby mi jeszcze przyszło karmić Gabusię na siłę 8O 8O 8O Poszłabym się powiesić w trybie natychmiastowym :evil:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 11, 2010 23:45 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Doczytałam ostatnie strony, kurcze, to się porobiło, za dużo na raz :(

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 10:10 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Dulencja! mojej Lidce też krople Bacha pomogły. to jest wyjście.
poza tym może trzeba Ci jakoś pomóc? jeśli jakieś tymczasy (np. Gnojce) mogą iść do domków - porób ogłoszenia. przecież się porozsyła i powstawia. nie jesteś sama, tylko napisz jaka pomoc ci potrzebna...
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 14:56 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

za lepszy dzionek :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lip 12, 2010 15:11 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Wróciliśmy od weta.
Gnojce na kolejnym antybiotyku. Czeka nas jeszcze odrobaczanie - bo jak się okazało nie wszystko się wytłukło.
I dopiero szczepienie.
I dopiero do domu.

Gabi ma świerzba w uszach - kopalnia, jednym słowem. Jak wychodziła ode mnie uszki miała czyste. Bubu też na 100 % nie przywlókł nic od Duszka. No to skąd??? U państwa byli tylko we dwójkę, więc tam też nie...Dostała też antybiotyk.
Moja Malutka zrobiła kupę na skiperek, jak próbowałam ją do niego zapakować... Z przerażenia :(

Jak wróciłyśmy to wyszła i szybciutko zwiała do kanapy. Namówiłam Paćka na spacerek, sąsiada na małe podlewanko i Paciek stwierdził, że troszkę to jednak chce mu się spacerować :mrgreen: Zwłaszcza jak jest troszkę mokro i chłodniej :wink: Czyli w przełożeniu na normalny język: zrobiono Paćkowi kałuże, w której aktywnie się wytarzał, poszedł na mokrą trawkę i tam też się wytarzał.. Po czym zaległ był w cieniu i poszedł spać :wink:

Po powrocie do domu czekała mnie niespodzianka. Gabi i Rubin w kanapie 8O 8O I wiem, że nic złego się nie działo. Bo o wszystkim się okazało, jak wsadzałam łapę z michą dla Gabi...
Rubin ma taką manierę, że przy napełnianiu misek potrafi mnie strzelić łapą.
I strzelił... I zwiał... Pędzelka na jego ogonie nie można pomylić.

Czyli siedzieli zgodnie w kanapie... Czyli Rubiś broni Gabi, bo myśli, że robię jej krzywdę, więc dlatego ona prycha na mnie.

Myszeńk@ za to miała dziś wyjątkowe atrakcje :wink: Zapachowe :mrgreen: Najpierw śmierdzący skipperek Gabi, potem Gnojec się dołożył, skupawszy się w transporterze, a całośc Gnojców dzielnie się wytarzała w owym wytworze któregoś z braci... Stanowiliśmy wyjątkowo zapachowe atrakcje w samochodzie :mrgreen:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 15:16 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Dulencja pisze:Namówiłam Paćka na spacerek, sąsiada na małe podlewanko i Paciek stwierdził, że troszkę to jednak chce mu się spacerować :mrgreen: Zwłaszcza jak jest troszkę mokro i chłodniej :wink: Czyli w przełożeniu na normalny język: zrobiono Paćkowi kałuże, w której aktywnie się wytarzał, poszedł na mokrą trawkę i tam też się wytarzał.. Po czym zaległ był w cieniu i poszedł spać :wink:

Bo Paćki jak sama nazwa wskazuje po prostu lubią się paćkać :mrgreen:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 12, 2010 15:21 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Gibutkowa, a może napisałabyś ogłoszenie dla Gabi. Piszesz tak pięknie i wzruszająco :oops: :1luvu:
A Gabusia potrzebuje takiego domu na zawsze, który jej już nigdy nie odda...

Qrczę, pamiętam poprzednio Gabi u mnie, kot który sam się nosił na rękach, który bez przerwy opowiadał mi kocie opowieści...

I dla Rubisia, jego historię mogę Ci wypunktować :mrgreen:

O ile się zgodzisz...

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 15:26 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Gibutkowa pisze:
Dulencja pisze:Namówiłam Paćka na spacerek, sąsiada na małe podlewanko i Paciek stwierdził, że troszkę to jednak chce mu się spacerować :mrgreen: Zwłaszcza jak jest troszkę mokro i chłodniej :wink: Czyli w przełożeniu na normalny język: zrobiono Paćkowi kałuże, w której aktywnie się wytarzał, poszedł na mokrą trawkę i tam też się wytarzał.. Po czym zaległ był w cieniu i poszedł spać :wink:

Bo Paćki jak sama nazwa wskazuje po prostu lubią się paćkać :mrgreen:


I upaćkane Paćki włażą na kanapę, upaćkując ją caluteńką :mrgreen:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 15:28 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Dulencja pisze:Gibutkowa, a może napisałabyś ogłoszenie dla Gabi. Piszesz tak pięknie i wzruszająco :oops: :1luvu:
A Gabusia potrzebuje takiego domu na zawsze, który jej już nigdy nie odda...

Qrczę, pamiętam poprzednio Gabi u mnie, kot który sam się nosił na rękach, który bez przerwy opowiadał mi kocie opowieści...

I dla Rubisia, jego historię mogę Ci wypunktować :mrgreen:

O ile się zgodzisz...

Spoks :) Dawaj tylko zdjęcia Gabulca i Rubina - no i dane techniczne :mrgreen: szczepienia, odrobaczenia, kastracje itp. A one już do adopcji? Rubiś chyba tak, a Gabulec leczy świerzba jeszcze tak?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 12, 2010 15:29 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Dulencja pisze:
Gibutkowa pisze:
Dulencja pisze:Namówiłam Paćka na spacerek, sąsiada na małe podlewanko i Paciek stwierdził, że troszkę to jednak chce mu się spacerować :mrgreen: Zwłaszcza jak jest troszkę mokro i chłodniej :wink: Czyli w przełożeniu na normalny język: zrobiono Paćkowi kałuże, w której aktywnie się wytarzał, poszedł na mokrą trawkę i tam też się wytarzał.. Po czym zaległ był w cieniu i poszedł spać :wink:

Bo Paćki jak sama nazwa wskazuje po prostu lubią się paćkać :mrgreen:


I upaćkane Paćki włażą na kanapę, upaćkując ją caluteńką :mrgreen:

Weźmy przykład z Paćka i uczyńmy paćkanie sensem naszego życia - o ile szczęśliwsi wtedy będziemy :mrgreen: :lol:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 12, 2010 15:50 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Gibutkowa pisze:
Dulencja pisze:Gibutkowa, a może napisałabyś ogłoszenie dla Gabi. Piszesz tak pięknie i wzruszająco :oops: :1luvu:
A Gabusia potrzebuje takiego domu na zawsze, który jej już nigdy nie odda...

Qrczę, pamiętam poprzednio Gabi u mnie, kot który sam się nosił na rękach, który bez przerwy opowiadał mi kocie opowieści...

I dla Rubisia, jego historię mogę Ci wypunktować :mrgreen:

O ile się zgodzisz...

Spoks :) Dawaj tylko zdjęcia Gabulca i Rubina - no i dane techniczne :mrgreen: szczepienia, odrobaczenia, kastracje itp. A one już do adopcji? Rubiś chyba tak, a Gabulec leczy świerzba jeszcze tak?


Rubiś tak, chociaż profilaktycznie czeka go zaglądanie do uszu 8O 8O
Myszeńk@ widziała dzisiaj mój dekold, zapewniam, że wzorki na nogach o wiele ciekawsze.. Więc chyba tylko facjatę mam do stracenia :roll:

Gabi do adopcji po wyleczeniu.

Zaraz postaram Ci się wysłać.

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 15:54 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Możesz tutaj wrzucić. A co do tych wzorków to dzieło Rubisiowe? 8O On taki agresor jest? 8O
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 12, 2010 16:08 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

Rubin to obrońca Gabi... Walczył jak ona prychała, a ona prychała, jak ja szłam głaskać..

Jak każdy inny kot prychnie Rubiś nie leci i nie walczy.Rubin jest naprawdę fajny, wszedł w stado całkowicie bezproblemowo.

I tak, wzornictwo na moim ciele to dzieło Rubisia. Jednak po dzisiajszym wspólnym z Gabi posiedzeniu w kanapie (a byłam w domu ok 20 minut, zanim zaczęłam karmić stado, a wcześniej baardzo pod domem i słyszałabym każde prychnięcie, jakby Gabi reagowała takowymi), to wiem, że problemem jestem ja... Usiłując, niejako na siłę, przywrócić stan sprzed "adopcji"..
Daję więc kotom spokój i czekam 8)

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 12, 2010 16:28 Re: Dulencjowo... Gucio [*] Gabi wraca:(((

I zapomniałam o najważniejszym :oops:

Chciałabym podziękować komuś, kto zawsze zawozi nas do weta, Osoba, która mając na głowie swoje, naprawdę ważne sprawy, stoi ze mną i kotami w lecznicy, nie załatwiając też ich tym samym. Osobie, która wraca, bo trzeba mnie zawieźć ze śmierdzącymi zawartościami transporterów do domu :wink:

Myszeńk@, stokrotne dzięki :1luvu: :1luvu:

Dulencja

 
Posty: 4195
Od: Śro maja 27, 2009 13:44
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1342 gości