Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 30, 2010 7:09 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Witamy weekendowo!
Marcia, nie strasz Kociczki! :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob paź 30, 2010 20:17 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

MarciaMuuu pisze:
kociczka39 pisze:
MarciaMuuu pisze:A swoja drogą miałam ostatnio następujące przemyslenia.
Nie mam pojęcia, kto śmiał twierdzić, że koty śmierdzą :x . Myślę, że taki ktoś nigdy nie przewijał niemowlęcia, które strzeliło fajną kupkę :twisted: . TO jest toksyczne, broń biologiczna, w zależności od kondycji przewijającego - lepsze niż sole trzeźwiące lub powalające na miejscu :twisted: .

A najlepszy efekt toksykologiczny jest,jak sprawca tegoż strzelania śmieje Ci się pełną paszczą w paszcz :twisted:

Poczekaj, aż ci zacznie uciekać z przewijaka tarzając się we własnym urobku.
Hehe :twisted:

8O 8O 8O 8O
już teraz kopytami wywija
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob paź 30, 2010 20:18 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Hannah12 pisze:Daltego moje dzieci od 6-7 miesiąca robiły kupelca na nocnik.

Ja się właśnie zastanawiam od kiedy mu nocnika zapodawać,ale poczkam do bożego narodzenia,bo wiem,ze ma dostać od chrzestnej
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob paź 30, 2010 20:20 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

i bry wieczorek :)
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie paź 31, 2010 8:39 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

bry :)

Obecnie zaleca sie, aby zacząć nocnikowanie dopiero około 1,5 roku. Wcześniej za słabo rozwinięte są mięśnie zwieraczy i kontrola nad nimi. U dziecka może to powodować raczej frustrację.
No ja sobie nie wyobrażam utrzymnania Kalinki na nocniku. Ona nie znosi być unieruchomiona :lol: .
Planuje w ramach zabawy zacząć jej pokazywać nocnik i się nim "bawić" tak od Gwiadki właśnie .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie paź 31, 2010 15:11 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

O,dzienks za info,o tym nie wiedziałam nawet.Nasza sąsiadka juz sadzała swoją małą jak ta skończyła rok
Zobaczymy jak młody będzie się dalej rozwijał.Jeszcze kuzynki się zapotowam jutro jak ona ze swoją dwójką robiła
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie paź 31, 2010 15:11 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Nie paź 31, 2010 15:22 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Marcia jak w wieku 1,5 roku wysadzać na nocnik :roll:.
W tym wieku jak miałam dzieci to ja już nie wiedziałam co to pielucha.
I całe szczęście pranie tetry do przyjemnych i łatwych zadań nie należało. Wprawdzie przy drugim dziecku miałam automatyczna pralkę.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie paź 31, 2010 20:50 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Dzisiaj Kalinka po raz pierwszy pogłaskała samodzielnie kotka :1luvu: .
Doraczkowała do stojącej Mijki, wyciągnęła łapkę i przejechała po grzbiecie. Delikatnie 8O :D . Tak jak ja uczę: DE-li-kat-nie :lol: .
Mijka sie oczywiście oddaliła (ale nie w jakimś większym pośpiechu).

Miedzy Kotykiem a Mijką napięta atmosfera :( :roll: . Rzucają się na siebie i drą wniebogłosy. Rozlewu krwi nie ma, ale napisałam do ryśki w sprawie kropli Bacha, bo sytuacja mi się nie podoba. Dwa wystraszone koty, które się wzajemnie nakręcają :( .
A Kotyk wczoraj ze mną na kanapie obejrzał cały "Mam talent" :lol: :1luvu: .

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Nie paź 31, 2010 21:30 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

MarciaMuuu pisze:bry :)

Obecnie zaleca sie, aby zacząć nocnikowanie dopiero około 1,5 roku. Wcześniej za słabo rozwinięte są mięśnie zwieraczy i kontrola nad nimi. U dziecka może to powodować raczej frustrację.
No ja sobie nie wyobrażam utrzymnania Kalinki na nocniku. Ona nie znosi być unieruchomiona :lol: .
Planuje w ramach zabawy zacząć jej pokazywać nocnik i się nim "bawić" tak od Gwiadki właśnie .


No cóż, dawniej zwieracze działały ok 8 miesiąca jak dziecię umiało już siedzieć. Potem (pampersy!) twierdzono, że umiejętność korzystania z czegoś co wymaga zsunięcia majteczek nabywa się ok 3 roku. Teraz zeszli na 1,5 roku. ciekawe co będzie w wytycznych za kilka lat. Bez względu na wytyczne tempo przyswajania i tak zależy od współpracy między mamą i pociechą.

Bolkowa

 
Posty: 6665
Od: Pon gru 03, 2007 20:29

Post » Nie paź 31, 2010 21:45 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Bolkowa na pewno masz rację.
Mi się jeszcze chyba po prostu nie chce współpracować :lol: . Plan "jak to ugryźć" jeszcze nie dojrzał w mojej głowie.
Spiskowa teoria dziejów może również zakładać, że konieczność używania pampersów do 1,5 roku wymyślili specjaliści w firmie produkującej pampersy.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon lis 01, 2010 9:49 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lis 01, 2010 13:48 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Marcia na 100% wymyślili to producenci pieluch. Jak wczoraj o zwieraczach powiedziałam mojej córce to popłakała się ze śmiechu.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon lis 01, 2010 20:57 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Foteczki:

Kotysław w łazience
Obrazek

Rzadki widok :lol:
Obrazek

Dwóch czarnych kumpli - Kotyk i Pasywek 8)
Obrazek

Mijka :1luvu:
Obrazek

Kotyk ma nowe posłanko :twisted: :lol:
Obrazek

Moja Kropeczka z super fryzem (prawie jak mama 8) ).
Obrazek

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto lis 02, 2010 7:16 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

brydzionek :)

Uwielbiam patrzeć jak na podwójnym przejściu (na podwójnej ulicy) dla pieszych ludzie naciskają przyciski, żeby zapaliło się zielone światło na przejściu. Tylko, że naciskają na to przejście w drugą stronę :twisted: .

Napisałam o krople Bacha dla tych moich świrów kocich.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości