Chciałam też wysłać i do ruru, ale zgubiłam numer

Iskierka ma ujemne testy (FeLV/FIV) - odbyło się bez ofiar w ludziach, ale mało brakowało

Iskierka syczała, prychała, a nawet próbowała gryźć, ale wystarczyła tylko jedna osoba do trzymania małej pyskuli. Oprócz tego zajrzano jej do paszczy, uszu, i poświecono lampą Wooda (zero grzybicy) Iskierka jest zdrowa jak rybka, no prawie - ma zapalenie przyzębia i straszny kamień - do usunięcia przy sterylce [już umówiona w przyszłym tygodniu/poniedziałek]
Trochę się zdziwiłam kiedy vetka nie ogoliła jej łapki

tylko futerko na łapce jest trochę czerwone od krwi - ale z tym sobie poradzi.