Kotków 7. Charliś[*] - POŻEGNANIE:(( s.102

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 27, 2009 21:04 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Aniu - a może Okruszka daje Ci znak, że pobawić się czasami trzeba :mrgreen: Nawet tak w rozlanej na podłodze wodzie :wink: Pozytywów, pozytywów szukam :wink:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Nie gru 27, 2009 21:06 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Anka pisze:Blue, czy dobrze zrozumiałam? Że ten osad organiczny może współistnieć z kryształami ale nie musi?


Dokladnie.
Zwykle wspolistnieje, bo draznienie scianek pecherza piaskiem, kamykiem czy duza iloscia krysztalow jest jedna z najczestszych przyczyn takiego osadu. A krysztaly wplatane, wmieszane w ten osad dodatkowo go wzmacniaja.

Może z innego powodu nie wypłukiwać się?


Np. z powodu niepelnego oprozniania sie pecherza podczas oddawania moczu i zalegania tegoz.

Ale czy mógłby być przyczyną krwi w moczu?


Sam z siebie raczej nie. Ale jest cos co powoduje ze taki osad powstal. To nie jest normalne. Cos w tym pecherzu sie zlego dzieje.

I jak się to wypłukuje, jeśli to taka papka, czy wręcz skorupka?


Jesli wyeliminuje sie przyczyne powstawania tegoz a kotka bedzie duzo pila, to sam z czasem powinien sie pousuwac. Tak mowi teoria.
Ale czasem trzeba pecherz otworzyc i go w ten sposob oczyscic. Bywa ze to jest lepsze rozwiazanie bo osad ten rozpadajac sie moze zatykac cewke moczowa.

Co wyszlo w moczu?

Blue

 
Posty: 23909
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie gru 27, 2009 21:09 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Gabuńka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon gru 28, 2009 11:04 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Z Gabrynią jadę do naszego weta po pracy o 17-tej. Przed chwilą byłam na kontroli z Elfinką tu blisko, akurat naszego dziś tu nie ma, ale akurat to nie tak istotne. Zdjął Elfince taki wierzchni jakby opatrunek z gazy przyszyty do szwu, zabezpieczający. Niestety widać, że mała znęcała się nad szwem, wokół wszystko wylizane, ten dodatkowy opatrunek też już ledwo się trzymał. Ale dzięki niemu sam szew ok. Nie było wyjścia, założyliśmy kołnierz. Niestety ciut za duży rozmiar, ale tak poprzywiązywałam pod paszkami, cała taka uprząż jakby, że mam nadzieję, że nie ściągnie. Wkurzona biedulka maksymalnie 8) . Ewentualnie po południu wezmę ją przy okazji z Gabrynią, i tak jedziemy taksówką, i zmieni się ha mniejszy, zobaczę, w jakim będzie stanie po południu.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 28, 2009 19:59 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

jak Gabrynia? przykro mi, że nie mogę pomóc z dojazdem, u mnie teraz o 180 stopni wszystko się z czasem wolnym odmieniło....
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon gru 28, 2009 20:08 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Jesteśmy po wizycie. Myślałam, że zaraz po Świętach będzie pusto, a tam kolejka jak nie wiem co, godzinę bitą czekałysmy.To jednak zapalenie pęcherza. doktor wytłumaczył to tak jak Blue mniej więcej. Że zalega mocz i robią się złogi, a to z kolei sprzyja rozwojowi bakterii, no i drażni pęcherz. Nauczył mnie profesjonalnie wyciskać kotę (do tej pory po prostu masowałam brzuszek) i mam to robić trzy razy dziennie. Na razie nadal antybiotyk, do tego Furagin i vit.C jako zakwaszacz. No i jesteśmy w kontakcie. Za to brzydkie nadżerki na dziąsłach znikły. Ale dwa czy trzy ząbki do usunięcia. Tylko,m że to łączy się z narkozą. w każdym razie doktor będzie myślał o tym dopiero po podleczeniu pęcherza.
Ewik zabrała właśnie swoją parkę, czyli Łaciatą i Rudego. Łaciata zdaje się trochę obrażona :lol:
Ostatnio edytowano Pon gru 28, 2009 20:13 przez Anka, łącznie edytowano 1 raz

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 28, 2009 20:12 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

mumka27 pisze:jak Gabrynia? przykro mi, że nie mogę pomóc z dojazdem, u mnie teraz o 180 stopni wszystko się z czasem wolnym odmieniło....


no przecież wiem :)

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon gru 28, 2009 20:35 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Aniu a nie kazał przejść na dietę weterynaryjną? kciukasy za Gabi!
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon gru 28, 2009 20:40 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

biamila pisze:Aniu a nie kazał przejść na dietę weterynaryjną? kciukasy za Gabi!


Nie. Nawet pytałam. Mówi, że to nie problem kryształów, tylko tego zalegania moczu, a na to karma nie pomoże, nie wyciśnie kota :wink:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto gru 29, 2009 0:11 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Gabi, zdrowiej proszę Obrazek
Parka już w domu :D Raban po drodze zrobiły okrutny ;) Po wejściu nie czuły się za to ani trochę nie halo; od razu obleciały wszystkie kąty ze szczególnym uwzględnieniem miejsca na miski :ryk: Była już wieczorna głupawka i latanie po meblach, teraz śpią u nas w łóżku :)
Jeszcze raz pięknie dziękuję za pomoc :)

ewik1976

 
Posty: 696
Od: Pt cze 12, 2009 12:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 29, 2009 0:35 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Biamilo,
Czy mogę Ci buchnąć banerek do podpisu? Mój się zdezaktualizował (na szczęście - kociaki znalazły domy) i mam wolne miejsce. To co? Mogę?

ewik1976

 
Posty: 696
Od: Pt cze 12, 2009 12:59
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto gru 29, 2009 2:22 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Elfinka jeszcze trochę i będzie miała zdjęte szwy.
Cierpliwości malutka. Kciuki trzymam. :ok:
Obrazek

Najlepsze kotki są od Kotiki. :wink:
Nie mam nic wspólnego z obecną działalnością Fundacji Kotikowo.

kotika

 
Posty: 11098
Od: Pt lis 18, 2005 23:46
Lokalizacja: 3w1

Post » Wto gru 29, 2009 10:07 Re: Kotków 7. Gabi - krew w moczu:((

Elfinka szczęśliwie kołnierza nie ściąga. Jest biedulka nieco depresyjna, ale szybko opanowała sztukę jedzenia w kołnierzu i idzie jej to bezproblemowo. A ja jestem spokojna, że sobie nic nie zrobi ze szwem.
Gabi zaczęła dostawać leki, zobaczymy, na razie jeszcze krew w moczu widać, ale to nie minie tak z dnia na dzień.
Problem teraz z kolei z Charlisiem. Jego wielopłytkowość krwi była przyczyną ataków padaczkopodobnych. Gdy po pierwszym rzucie skończył leki przeciwzakrzepowe, płytki znowu skoczyły koszmarnie. Teraz dostawał najpierw codziennie, a ostatnio co parę dni, w poniedziałek po Nowym Roku byłam umówiona z wetem na kolejną morfologię. Ale w nocy zaczęła mu lecieć krew z nosa. Czyli z kolei ma tych płytek za mało. Rozmawiałam z lekarzami telefonicznie, na szczęście mam komórkę do wetki, zdaje się ją obudziłam :roll: . Podałam vit.K. No i trzeba będzie kontrolować mu te płytki stale, żeby utrzymać maksymalnie optymalny wynik. Podobno są możliwości badania płytek czyli krzepliwości domowymi testami, tak jak cukier. Będziemy myśleć. Mały czuje się chyba nie najgorzej, zjadł obfite śniadanko z apetytem, teraz nie krwawi.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 30, 2009 23:11 Re: Kotków 7. Jak nie Gabi to Charliś i tak w kółko:(

Aniu....mnie przy kocich dolegliwościach z pęcherzem moczowym wet zalecił podawanie futrom do picia wody "Jan", jest to woda silnie moczopędna, nie ma zastojów w pęcherzu, wypłukują sie struwity...a i koty chetnie ja piją
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw gru 31, 2009 7:51 Re: Kotków 7. Jak nie Gabi to Charliś i tak w kółko:(

Sama piłam wodę Jana. Faktycznie, moczopędna i bez żadnego dziwacznego posmaku.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 129 gości