Witam
Oto ostatnia foto-relacja z Kotinowa, tymi wrześniowymi fotkami fotkami żegnamy się z miau
Było miło, ale się skończyło, jak wszystko zresztą w życiu, bo przecież nic nie jest wieczne …
Miałam sporo wolnego czasu i z chęcią przesiadywałam na miau, ale to już przeszłość.
Podjęłam się najmilszego na świecie zajęcia – opieki nad moim ukochanym wnusiem, bo córcia wybiera się do pracy.
Adaś ma już 10 miesięcy i najbardziej lubi chodzić w swoim kojcu - oczywiście jeszcze trzymając się boków oraz pomyka na czworakach po całym mieszkaniu ganiając koty i próbując wspinać się na meble … normalnie trzeba mieć oczy dookoła głowy, bo ten malec ma niespożyte siły i rewelacyjną kondycję.
Jest bardzo inteligentny (w porównaniu z rówieśnikami), ciągle się uśmiecha i nie może usiedzieć w miejscu … po prostu żywe srebro
W Kotinowie spokój i zrelaksowane koty, a na ich czele Fituś Fitusiński - nasz kochany psi emeryt.
Mam 6 kotów i tak jakoś wyszło, że na żadnego z nich nie mam podpisanej umowy adopcyjnej … Prawdą jest też, że osoby od których mam koty nie interesują się ich losem … widać wierzą mi na „gębę”
Czuję się więc niejako zwolniona z jakiegokolwiek „raportowania”
Tysia, Tysiaczek, Tychunek
największa przylepa i jedyna która nie ucieka przed Adasiem, pozwala mu na wszystko, a malec aż piszczy z radości


Tosia, Tosiulka
piękna tri, pierwsza pcha się na kolana do każdego kto nas odwiedza i domaga miziania, bardzo inteligentna


Tolcia, Toleczka, Tolunia
śliczna krówka, największa
namolniara uwielbia być noszona prze swego Dużego na rękach


Dziunieczka, Dziunia
słodziak najpiękniejszy, śpi ostatnio nad moją głową co jakiś czas „poprawiając mi fryzurę”


Cymek
pewniak z niego … prawie całą gębą, pcha się na kolana, gania z kotami (unika tylko Tosi), ale stał się trudno obsługiwany …
kiedyś mogłam mu zrobić wszystko, zrezygnowany pozwalał, a teraz nie da sobie ani obciąć pazurów ani wyczyścić uszu,
oko mu przemywam podstępem, ale i tak próbuje się wyrywać, a silny jest jak czort


Tilla, Tilka, Tillunia
zielonooka piękność też przychodzi aby ją miziac, ale nie przepada za kolanami, leży zawsze blisko mnie, a nawet parę razy się „zapomniała” i zasnęła w moim łóżku


Fituś, Fitula, Fistaszek
najpiękniejszy york, bardzo źle znosił upały, ale już jest chłodniej więc wraca mu kondycja. Uwielbia Adasia i bardzo żywo na niego reaguje, wózka też popilnuje




Kotinowo grupowe



Wetka trafia idealnie z lekami dla sikającemu poza kuwetą
Filipowi - kocurkowi córki.
W swojej klatce przebywa tylko w nocy, całe dnie grzeje futro na balkonie albo wyleguje się w pościeli jak przystało na 100% kota.
Filip lubi swój klatkowy domek, bo często sam tam się chowa, gdy chce mieć święty spokój. Piękny, wyluzowany, już nie cierpiący Filip .. brawa dla wetki


Pompon, Popmoś niebieskie cudo, ale jemu zrobić ładną fokę graniczy z cudem …

Filip i Fituś dwaj starzy kumple

Żegnam wszystkich odwiedzających, piszących i tych nie piszących, stałych i tych z doskoku ...
Chociaż znikamy z miau będziemy nadal istnieć i fajne wspólne życie wieść, bo życie bez zwierzaków jest smutne i ubogie
kochajcie zwierzaki, bo są wierniejsze i lepsze od ludzi ....
Pa, pa, pa ...
