Moje koty XV. Gdy budzi się potwór :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 27, 2014 21:53 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Katarina, a co jest takiego " :strach: " w czeskim spirycie?...

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Śro sie 27, 2014 22:05 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Olat pisze:
casica pisze:No nie jest rolniczym El Dorado Śląsk, nie jest. Ale żeby nie było normalnych targowisk?

Ależ są. Ale raczej w małych miejscowościach.
U moich Rodziców targ jest regularnie, co środa i sobota. W większości sprzedają mali lokalni dostawcy. Składam zamówienie u Rodziców, nabywają mi swojskie jajka (odkąd tatowych kurek już nie ma, oddał stadko kuzynowi), ogórki, doskonałe kiszonki, żur, owies dla kotów, swojskie wędliny (kaszaneczki czy salcesony, tego Tata sam nie robi), śmietanę i twaróg u sprawdzonego pana. Doskonałe, domowe wyroby.
Tyle, że ja mam do Rodziców 30 km, a na targu trzeba być do 12.00.
Więc zamawiam i odbieram w dogodnych godzinach :)
Fakt, trzeba się postarać, żeby sobie takie produkty zaposiąść.

A czyli jakies światełko w tunelu jednak istnieje? :)
Ale dziwi mnie, że aby kupować na rynku trzeba jechać poza Katowice. Tego nie rozumiem, w Łodzi są trzy duże rynki i całe mnóstwo mniejszych. Nie chciało mi się jechać na duże targowisko, wszystko kupiłam niedaleko, całkiem dobry ryneczek, też przyjeżdżają producenci.
KotkaWodna pisze:Katarina, a co jest takiego " :strach: " w czeskim spirycie?...

ostatnie niespodzianka w życiu, metanol :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 27, 2014 22:12 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

aaaa
pijmy, bo się ściemnia. Już kumam ;>

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Śro sie 27, 2014 22:18 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Tak ze dwa lata temu była straszna afera, kilka osób zmarło w Polsce, w Czechach znacznie więcej. No i wszyscy, którym się przydarzyło kupować spiryt z prywatnego importu popadli w panikę
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 27, 2014 22:22 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

mhm, teraz sobie przypominam.

KotkaWodna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2588
Od: Pon kwi 07, 2014 21:26
Lokalizacja: Dwie Rzeki

Post » Śro sie 27, 2014 22:28 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Psychoza normalna zapanowała :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2014 9:36 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Jakoś w końcu zapomniałam wczoraj nadać komunikat z I linii frontu.
Kotek trzyma wagę, futro jeszcze wypiękniało, dostał wczoraj kroplówkę podskórną bo w tej formie, wraz z kroplówką, podawany ornipural jest znacznie mniej bolesny.
W sobotę ostatni zastrzyk ornipuralu i będziemy się umawiać na badania krwi, żeby sprawdzić poziom hormonów tarczycy i w ogóle po całości co tam się w kocie dzieje :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2014 9:52 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

casica pisze:Jakoś w końcu zapomniałam wczoraj nadać komunikat z I linii frontu.
Kotek trzyma wagę, futro jeszcze wypiękniało, dostał wczoraj kroplówkę podskórną bo w tej formie, wraz z kroplówką, podawany ornipural jest znacznie mniej bolesny.
W sobotę ostatni zastrzyk ornipuralu i będziemy się umawiać na badania krwi, żeby sprawdzić poziom hormonów tarczycy i w ogóle po całości co tam się w kocie dzieje :ok:



:ok: :ok: :ok:

No ja nie pisałam, że Ty konkretnie piłaś malinówkę. Malinówki nie mogłaś pić, bo dopiero pierwszy raz od kiedy tutaj się przeprowadziliśmy czyli od 2011 roku jest ona robiona - już dawno wszelkie zapasy jej wyszły i w tym roku stwierdziliśmy, że na głowie staniemy, a maliny zdobędziemy. :mrgreen:
To faktycznie ból, że spirytus drogi, ale TŻ do nalewek daje pół na pół chyba z wódką rozmieszane, ma tam takie swoje przepisy różne. Ale spiryt to jednak tylko w polskich sklepach kupujemy, bo strach. Nieraz jak jakaś promocja gdzieś się pojawi to wtedy się nabywa niezależnie od pory roku.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sie 28, 2014 10:09 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

A do Łodzi się nie wybieracie? :) :P
Fakt spirytus drogi, ale jednak nie zaryzykowałabym kupna z nn źródła.

A na studiach człowiek nie myślał. Latało się na metę (co swoją drogą uwielbiałam w sensie poznawczym), często z własna pustą flaszką, po wódę nalewaną łyżką stołową z wiadra i się piło :strach: i się żyje :)
Jak wspomnę metę u tereski to teraz dopiero się zastanawiam - jak ja to mogłam pić :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2014 11:03 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

casica pisze:A do Łodzi się nie wybieracie? :) :P


Na razie nie, ale podobno jakieś wesele się szykuje na najbliższej przyszłości. Tam gdzie nas podrzucałaś wtedy, ale nie wiem czy będą robić kameralnie czy z resztą rodziny.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sie 28, 2014 11:06 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Ale jak wesele, to raczej nie będziecie mieć czasu na towarzyskie spotkania?
A poza tym, trzeba się umówić po prostu, niezależnie od wesel czy innych zdarzeń rodzinnych
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2014 11:09 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

A jak tam nie będziemy, jak wesele będzie w sobotę to przyjedziemy w piątek najwyżej :piwa:

A ten kuzyn co nas zawoziłaś to na rynku (chyba) ma jakiś stragan z warzywami albo cóś podobnego. W każdym razie szklarnie mają.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sie 28, 2014 11:11 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

O! To jest dobry pomysł :)

Na którym rynku? Rynków ci w Łodzi dostatek. Własnie posłałam Justyna po kolejną partię warzyw do przerobienia :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 28, 2014 11:14 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Nie mam pojęcia na którym, ale przy okazji się dopytam :oops:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw sie 28, 2014 11:39 Re: Moje koty XV. Już wiemy co w Ignasiu siedzi :)

Ech sorry, rzeczy się dzieją, dziwnie się dzieją :roll:
Nawiedzony zupełnie kierownik projektu wzywa nas na poniedziałek do lasu, żebyśmy pouczyli specjalistyczna firmę jak wycinać las. No żesz kurde drwalem to ja nie jestem :lol:
Porypało dokładnie tych budowlańców, tak bardzo, że dowcip mi się przypomniał - "inzynier poszedł do teatru" :x
Serdecznie przepraszam w tym miejscu bystrych inżynierów :oops:

Oni wycinają las, tzn mają wycinać po moich światłych i wiele wnoszących uwagach :roll: Ale zapomnieli najwyraźniej, że nie podpisali kolejnego aneksu dotyczacego zarówno powierzchni badań jak i terminu wykonania prac. A bez tego ja do badań nie przystąpię :x
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], zuza i 58 gości