Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

Jestem dzisiaj nie do życia. Nie wiem, czy przez pogodę, ciśnienie, niedospanie czy przez coś innego.
Po południu padłam i przespałam dwie godziny. Teraz się zwlokłam, bo trzeba było ogarnąć chałupę i zjeść jakąś kolację. Ale najchętniej spałabym do rana.
A jak u was?

Dokładnie tak samo, tylko bez spania w dzień. I bez gotowania - dwunożne dziecię na szczęście umie i lubi gotować.

MB&Ofelia pisze:Jestem dzisiaj nie do życia. Nie wiem, czy przez pogodę, ciśnienie, niedospanie czy przez coś innego.
Po południu padłam i przespałam dwie godziny. Teraz się zwlokłam, bo trzeba było ogarnąć chałupę i zjeść jakąś kolację. Ale najchętniej spałabym do rana.
A jak u was?

Tak samo + okres

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Sukienka śliczna :-)

Na pozbycie się zapachów może świeczki zapachowe albo preparat typu Vitopar.
Ja jakoś dzisiaj się dobrze czuję, dopiero dziecko zasnęło i ogarnęłam bałagan i mam chwilę dla siebie

Odzapachowuję kuchnię przy pomocy wody zagotowanej z plastrem cytryny i kilkoma goździkami. Sposób od wujka google

Pachnie nieźle, smrodek mało wyczuwalny. Albo mi się wydaje.

Świeżo zaparzona kawa też "wyciąga" zapachy :ok:

Kawusię też wczoraj robiłam, a jakże. Co prawda rozpuszczalną. Musiałam jakoś próbować się obudzić. No i się nie udało, bo i tak padłam. Ale dwie godzinki w objęciach Morfeusza dobrze mi zrobiły.
Dziś troszkę lepiej niż wczoraj, może nie padnę pyskiem na klawiaturę.

Cześć Dziewczyny !

U nas pogoda się spsuła mokro i wietrznie i też się czuję jak śnięta ryba i właśnie nad kawusią siedzę.

Ja żłopię czwarte ciapucino, z małym dodatkiem rozpuszczalnej kawusi. Ale dzisiaj i tak już lepiej, wczoraj byłam dętka. No i za niecałą godzinę do domciu! :piwa:

I weekendzik! :dance:

Ciekawe, o której przyjdzie kurier (o ile wogóle przyjdzie) z przesyłką z krakvetu. A zależy mi, bo żwirek się kończy!!!
Niby próbował już raz dostarczyć, nie wiem kiedy, bo nie raczył wcześniej zadzownić. Ale ponoć ma być dziś po 16-tej. Im szybciej, tym lepiej.

Ja też detka :ok:

Może energetyk pomoże . Do pracy idę na noc i to będzie noc żywych trupów :twisted:

MB&Ofelia pisze:Jestem dzisiaj nie do życia. Nie wiem, czy przez pogodę, ciśnienie, niedospanie czy przez coś innego.
Po południu padłam i przespałam dwie godziny. Teraz się zwlokłam, bo trzeba było ogarnąć chałupę i zjeść jakąś kolację. Ale najchętniej spałabym do rana.
A jak u was?

ja też
w pracy to mi się nawet gadać nie chciało

Cześć laski :1luvu:

Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

Kto przegląda forum