» Sob paź 26, 2013 11:37
Re: Mirmiłki VI - Pola odeszła za TM.
Dziękuję Dziewczyny, ale sprowadzenie nowego kota jest na razie niemożliwe.
Moja teściowa jest BARDZO schorowana. Często jeździ do szpitala, na wiele dni. Oni mieszkają na Śląsku Dolnym, ja na Górnym. Jeśli mój mąż się wreszcie do mnie sprowadzi, kot teściowej może być w bardzo nieciekawej sytuacji, sam w domu, bo i mój teść pracuje niekiedy takimi ciągami po kilka dni. Teść Polę lubił bardzo, ale na nowego kota póki co się nie zgadza. A od niego wszystko zależy, bo w razie kolejnych wyjazdów i nawrotów choroby matki, on będzie musiał z futrzakiem zostawać i organizować mu opiekę. Na razie był Piotr (mój mąż). Jak Piotra nie będzie, to opieka nad potencjalnym kotem stanie pod znakiem zapytania.
Co do szukania kota: po odratowaniu Bolka obiecaliśmy sobie, że każdy kolejny kot będzie ze schroniska (najbrzydszy i najbidniejszy), ulicy lub zgoła lecznicy, bo nasi weci też wciąż mają powypadkowe znajdy. Kota znalazłoby się w jakieś pół godziny. Ale na razie teść nie chce, a teściowa jest w fazie "żaden kot mi jej nie zastąpi".
Ostatnio edytowano Sob paź 26, 2013 11:39 przez Aniada, łącznie edytowano 1 raz