Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt lis 08, 2013 21:59 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Z serii gry i zabawy, Druid, który goniony chowa się i jest przekonany, że wcale go nie widać
Obrazek

Ale jednak można go odnaleźć, bardzo jest wtedy zdziwiony
Obrazek
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 08, 2013 22:08 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Amica pisze:Dopiero doczytałam.
casica pisze:Pewnie pomyślicie, że jestem nienormalna, ale ja bardzo chciałam skremować Puti, zachować jej prochy i kiedyś tam zażyczyć sobie, żeby ją ustawili obok mnie. (...) Niestety taka kremacja (osobna) nie była możliwa :(

Takim moim wyjątkowym kotem jest Sonia. I też miałałam podobne myśli, i podobno w Warszawie taka kremacja jest możliwa, ale jej koszt równy jest kremacji ludzkich zwłok :( Tak więc pozostaje cmentarz w Koniku.
No i jeszcze myślałam, żeby na grobie mieć kamiennego przycupniętego kota (w Wilanowie jest taki grób z kotem ukrytym wśród bluszczu - spoczywają w nim matka i córka, obie odeszły w starszym wieku, musiały kochać koty, jak tylko mam okazje odwiedzam ten grób), ale ponieważ będę leżeć w naszym wielopokoleniowym grobie to wiem, że nikt się na to nie zgodzi.

A w Japonii można godnie kotka skremować:
http://nawsiwjaponii.blogspot.com/2013/ ... -2013.html
To forumowiczka nasza przecież...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39556
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lis 08, 2013 22:11 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

A ja bardzo chciałam skremować Puti :( Pytałam Anki (CoolCaty), powiedziała mi, że nawet jeśli zapłacę za osobne rozpalenie pieca to niestety i tak nie będę miała gwarancji, że te prochy to Puti :(
Został więc cmentarz, ale i u nas się to zmienia, i dobrze

Olatku, co to za forumowiczka?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 08, 2013 22:13 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

casica pisze:Z serii gry i zabawy, Druid, który goniony chowa się i jest przekonany, że wcale go nie widać

Przecież on z tyłu oka nie ma i nie widzi, że wystaje :ryk: To zdjęcie przypomina mi znajome widoki - podobnie wygladają Figa i Dymek, gdy próbują wejść do malutkiej budki-myszki, która Sonia dostała na 15-te urodziny. W budce miesci sie głowa i przednie łapki :wink:

edit;
co kraj to obyczaj, gdybym mogła spopieliłabym moje koty po śmierci i trzymała w domu, ale nie chciałałabym chyba aż takiej "oprawy".
Ostatnio edytowano Pt lis 08, 2013 22:27 przez Amica, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt lis 08, 2013 22:14 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

On czasem chowa samą głowę :lol: i też mu się wydaje, że jest niewidzialny, mam takie zdjęcie, ale nie jest tak ewidentne

Niestety ułamek sekundy za późno pstryknęłam
Zauważył, że został odkryty - łeb wtulony w segregatory :lol:
Obrazek
i już ucieka dalej, w poszukiwaniu kolejnej, nienamierzalnej kryjówki :P
Obrazek
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 08, 2013 22:44 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

casica pisze:A ja bardzo chciałam skremować Puti :( Pytałam Anki (CoolCaty), powiedziała mi, że nawet jeśli zapłacę za osobne rozpalenie pieca to niestety i tak nie będę miała gwarancji, że te prochy to Puti :(
Został więc cmentarz, ale i u nas się to zmienia, i dobrze

Olatku, co to za forumowiczka?

Nie pamiętam dokładnie, jak pisał się jej nick, ale kojarzę "dwa księżyce".

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39556
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lis 08, 2013 22:45 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Olat pisze:
casica pisze:A ja bardzo chciałam skremować Puti :( Pytałam Anki (CoolCaty), powiedziała mi, że nawet jeśli zapłacę za osobne rozpalenie pieca to niestety i tak nie będę miała gwarancji, że te prochy to Puti :(
Został więc cmentarz, ale i u nas się to zmienia, i dobrze

Olatku, co to za forumowiczka?

Nie pamiętam dokładnie, jak pisał się jej nick, ale kojarzę "dwa księżyce".

O faktycznie, pamiętam, miała chyba kilka kotów. Na forum już jej nie ma?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 08, 2013 22:48 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

DwaKoty
memberlist.php?mode=viewprofile&u=49786

Informacja o śmierci Jaśnie Panicza była na miau
viewtopic.php?p=10229677#p10229677
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12985
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Pt lis 08, 2013 22:49 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

casica pisze:
Olat pisze:
casica pisze:A ja bardzo chciałam skremować Puti :( Pytałam Anki (CoolCaty), powiedziała mi, że nawet jeśli zapłacę za osobne rozpalenie pieca to niestety i tak nie będę miała gwarancji, że te prochy to Puti :(
Został więc cmentarz, ale i u nas się to zmienia, i dobrze

Olatku, co to za forumowiczka?

Nie pamiętam dokładnie, jak pisał się jej nick, ale kojarzę "dwa księżyce".

O faktycznie, pamiętam, miała chyba kilka kotów. Na forum już jej nie ma?

DwaKoty
Czasem zagląda na forum.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Pt lis 08, 2013 22:50 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Tak, już też znalazłam.
Pszam, za zmyłkę.
Tu jest watek: viewtopic.php?f=10&t=152065&p=9766302#p9766302

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39556
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lis 08, 2013 22:52 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

A w takim razie nie kojarzę, Dwa księżyce tak :)

Ale blog sobie poczytam, taka ładna ceremonia
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 08, 2013 23:00 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Bardzo ładna.
Ja się wzruszyłam, że można tak osobiście móc potraktować zwierzę.
Przekładanie pałeczkami kości nieco mniej mi pasuje, ale cały obrządek jest bardzo krzepiący...

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39556
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt lis 08, 2013 23:03 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

No cóż, przebieranie kości ze stosu to stara tradycja :) jakkolwiek u nas już trochę obca i lekko makabryczna
W Lublinie można zrobić diament z prochów, około 6 tys kosztuje. Ale jakos moda na diamenty z kości mnie nie kręci.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 09, 2013 0:32 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Kasiu przeczytałam, że podoba Ci się cmentarzyk w Koniku Nowym. Pozwolisz, że wstawię fotki z ostatniej wizyty w święto naszych futerek.
ObrazekObrazekObrazek
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8752
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob lis 09, 2013 0:50 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Aniu, dziękuję :)
Podoba mi się, te sosny, te kolorowe elementy na grobach.
Jest bardzo duży w porównaniu z łódzkim, ale też dłużej istnieje
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 577 gości