Jeszcze tu siedzę....
Nom regularnie dwa razy do roku a czasem nadplanowo

Generalnie to lubie bo zwierzaki sa o cudnych charakterach, zwłaszcza ONek jest kochany -dzisiaj mnie tak wymył, że żadne maseczki mi niepotrzebne

Jedynie powsinoga jest i trzeba uważać, żeby nie dał dyla i co jakiś czas go czymś pozajmować

Chilli też zajęta swoimi kocimi sprawami wczoraj wróciła o 2 w nocy, właściwie to już dzisiaj....od rana znów poszła w kurs

Ale tęsknię za moimi futrami....
Psiamo domek jeszcze nadal przygotowuje si ę na nowe ubranko a ja mam stresa czy o taki właśnie kolor mi chodziło.....Myślę, że do niedzieli nie zdążą.... Ale jak już będzie to wam pokażę, no, chyba, że będzie wstyd
