MIECIO JUZ W SWOIM WSPANIALYM DOMKU- JEST SZCZESLIWY !!!!!!!

Czyli z tego wynika, że warto było czekać

Jasne, ze warto :1luvu:

Drogie cioteczki, byliśmy dziś z Mieciem u weterynarza. Nie bójcie się !!! wszystko OK !!! Ja potrzebowałam tam pójść - dla swojej spokojności

) Mieciu ma bardzo ciężki oddech - ale to wszystko przez uszkodzoną szczękę i oddycha ciągle przez buźkę- tak jak by miał nosek zatkany... Czy śpi, czy ogląda telewizję- buźka zawsze otwarta. Ale jest ZDROWY!! gorączki nie ma!! płuca czyste!! serce jak dzwon!! ODETCHNĘŁAM Z ULGĄ

. Bo czasami w nocy ja czujniej niż on spałam i słuchałam jak oddycha

) Dostaliśmy kropelki do nosa- zobaczymy, może coś pomogą.
Jedynie jest mały problem z oczkiem, jest trochę zapadnięte, i niestety futro mu się w nie wbija. Coś z nim trzeba będzie zrobić... albo wywinąć powiekę, albo przyciąć... Na razie oko też będziemy zakrapiać. Nie ma dramatu. Po 10-tym pójdziemy na kontrole i podejmę decyzję z lekarzem, co dalej.
waży 5,4 kg a wyciągnięty na łóżku ma prawie METR długości

)) prawdziwy tygrys

)

Super, że Mieciulek zdrowy

Trzymam ogromne kciuki za oczko :ok:

I życzę Wam wszystkiego najlepszego :1luvu:

No, no, waga 5,4 i prawie metr długości - Mieciu, jesteś królem lwem :1luvu:

Ja pikolę ,metr MIecia :1luvu:

do całowania :mrgreen:

Kobito ,zasuwajże szybciorem,cobyś się chociaż do wieczora wyrobiła,bo tu tyle nas jest ,to jak tak od każdej to wiesz...
Czasem se zrób jaką przerwę na jedzenie,popicie,żeby do CIebie nie trza było weta wołać,jakbyś nam omdlała z zapracowania :mrgreen:

Wiecie co, jak to dobrze że wszystko tak się skończyło. Mietek po prostu musiał czekać na swoją dużą. Mamę Miecia prosimy o relacje i jestem ciekawa, jak na siebie reaguja Tata Miecia i Miecio?:)

No nie?chyba ktoś z góry czuwał nad nim,żeby taki domek dostał
Dugo domku nie mógl znaleźć,ale za to jak znalazł, to jaki :1luvu:

Sama papenia się śmieje

A co słychać u Kici co miała guz na plecach?to u Was było,bo mi się parę wątków zgubiło

Misia:) Misia ma się świetnie, Iza ma ją cały czas na oku. W tym budynku mieszka Pani, która ją dogląda. Pozwala Misia wchodzić do mieszkania, ale ta tylko robi obchód i wychodzi. Nowych zmian nie ma, Misia zadowolona. :ok:

WeraW pisze:Wiecie co, jak to dobrze że wszystko tak się skończyło. Mietek po prostu musiał czekać na swoją dużą. Mamę Miecia prosimy o relacje i jestem ciekawa, jak na siebie reaguja Tata Miecia i Miecio?:)

Tak widocznie miało być

A teraz czekamy właśnie na relacje z domku :lol:

viewtopic.php?f=1&t=139560&p=9202287#p9202287 Tu jest wątek Misi z guzem.

My też czekamy na wieści z domu Miecia:)

WeraW pisze:Misia:) Misia ma się świetnie, Iza ma ją cały czas na oku. W tym budynku mieszka Pani, która ją dogląda. Pozwala Misia wchodzić do mieszkania, ale ta tylko robi obchód i wychodzi. Nowych zmian nie ma, Misia zadowolona.

Oooo,Misia,tak Misia,umkneło mi to imię
O,no to superowo niech ją ktoś pogłaszcze o cioteczki plis

Mieciulku kochany, pamietam o Tobie :1luvu:

WeraW dzięki wielkie za linka,mam nadzieję,ze teraz mi nie zniknie

Mieciulek :1luvu:

Myszolandia, ależ bardzo proszę:)

Tyle biedactwo wycierpiało:-(
Bardzo się cieszę że znalazł taki cudowny domek!

MIECIO JUZ W SWOIM WSPANIALYM DOMKU- JEST SZCZESLIWY !!!!!!!

Kto przegląda forum