
Wczoraj była u nas burza. Niby się nie boję ale... no nie lubię. Siedziała Duża na podłodze w takim większym pokoju i oglądała coś i od razu miała coś w rękach i dziergała. Zdaje się koraliki





Buziam wszystkie koteczki i przybijam łapkę kocurrom

Rysiek