Jedyne takie Dranie. Życie wariata to nie bułka z masłem ;)

[AgaPap]

NO przecież nie dawała tylko sam ukradł

Zresztą Wielbłąd jest chyba bezmięsny, to rozumiem, że to sojowa była?

[kinga w.]

Bo była za wolna - jak kot jest szybszy do talerza to i zwędzi. Sojowa?? Kotku soję?? Buuuu.... Moje nie kradną. Kurak gotowany może leżeć na wierzchu i nic. Szynka może leżeć, kotlety mogą leżeć, kiełbasa... NIc. Tylko Shadow przekopuje śmietnik i wybiera resztki - wczoraj mordował po całym domu sznurek od szynki, ale go nie jadł, tylko tarmosił. Znaczy takie grzeczne, czy takie rozwydrzone?

[Wielbłądzio]

NIe dawaj kotku parówki - zaszkodzi mu... To są śmieci dobre dla nas.

Toć piszę, że sam mi zakosił. Wyszarpał z ręki

Sojową oczywiście, Aga słusznie zauważyła.

[Wielbłądzio]

Wielbadziu,

ja Cie chce straszyc, ale zamiast wyslac Ci wielblady
(juz sa dwa), to dostarcze Ci je osobiscie
Jak nie zaczniesz dbac o siebie

A nie jestem pewna, czy chcialabys

Chciałabym
(skrycie licząc na to, że jednak mnie nie uśmiercisz, albowiem wtedy trzeba byłoby w tempie ekspresowym rozparcelowywać moje dzieci i spadłoby to niestety przede wszystkim na Ciocę Marcelibu...)

[Moha]

A propos ukradzionej ostatniej paróweczki hrabiego Barrykenta: ja mam takiego aparata, który kocha koperek. Zwłaszcza jego system korzeniowy... Wyciąga ze śmietnika i szaleje po całej chałupie. 3/4 radości z całej zabawy to właśnie wygrzebanie fanta z kosza na śmieci Koty to urodzone złodziejaszki! Szkoda, że kaski nie kradną i nie przynoszą mamusi, byłoby miło, nie?

[Wielbłądzio]

Norysia czasami kradnie drobne z kieszeni okryć wierzchnich moich Gości Ale to chyba niechcący, bo szuka raczej gumek, nie pieniędzy

EDIT z 16.27: Nadal się duszę

[Wielbłądzio]

Aaaaaa.
Cała nowa płyta Roxette mało mi się podoba, ale ta jest śliczna (bo Marysia śpiewa , nie Per):
http://www.youtube.com/watch?v=XqcuDe-8 ... re=related
i ta:
http://www.youtube.com/watch?v=TsMgWhMO ... re=related

[kinga w.]

Norysia czasami kradnie drobne z kieszeni okryć wierzchnich moich Gości Ale to chyba niechcący, bo szuka raczej gumek, nie pieniędzy

EDIT z 16.27: Nadal się duszę

Idź do lekarza nie czekając do piątku - to nie jest grypa, albo nie tylko grypa. To już zalatuje płucami.

[Wielbłądzio]

Ot, taki sobie kaszelek
Na razie się wykąpałam i mam zamiar zacząć sprzątać tę kocią komunę.

[kinga w.]

Ja właśnie skończyłam czaczę z odkurzaczem i moptango. Koty nieco tylko wq... Odkurzacz im nie pasi. Było sie przyzwyczaić. Czekam żeby mi podłoga w kuchni wyschła (jedyne pomieszczenie bez wykładzin dywanowych) żeby piaskownice koteckom wstawić na swoje miejsce.

[Wielbłądzio]

Mnie łeb nawala tak, że sama nie wiem, czy brać się za to sprzątanie czy nie. Ale przecież nikt tego za mnie nie zrobi, a póki nie posprzątam, nie mogę nawet nikogo zaprosić
Pewnie powinnam coś zjeść, ale ni diabła mi się nie chce.
Smutno

[charm]

Masz w domu może maść tygrysią/ maść końską/jakiekolwiek rozgrzewające mazidło?
Posmaruj się, tzn klatkę piersiową i plecy, i ze dwa podkoszulki jeden na drugim... - ciepło pomaga przy wszelakich oskrzelowych historiach...
i zdrowiej szybko...

[Wielbłądzio]

Mam maść ben-gay i taki inny spray. Ale chyba nie ma sensu się smarować, jeśli mam zamiar sprzątać

[charm]

Ma sens, tylko załóż dodatkowy podkoszulek...

[Wielbłądzio]

Usiłuję coś robić, ale działam na bardzo zwolnionych obrotach, wszystko robię kilkakroć wolniej niż normalnie No nic, może do północy skończę
Łeb napieprza jak wściekły, gadło też nie daje za wygraną.
Smętnie, głucho i byle jak.
Jutro minie już trzy miesiące od śmierci Biduńka

Zasiłku nadal nie ma