Elu ma koty, albo koty mają elu ;)

Oj, nasze dzisiaj też nadrabiały, szalały po całym mieszkaniu jak wariaty :smiech3:

Tak, uwielbiam patrzeć jak one tak szaleją i cieszą sie ze zmiany pogody. Nie przeszkadza mi bałagan, straty.

A jak się czujesz po ciężkim tygodniu pracy? Kręgosłup się nie buntuje?

W piątek wracając z pracy nie umiałam wysiedzieć w autobusach. Ogólnie to cały czas przypomina o swoim istnieniu, ale jakoś funkcjonuję

Właśnie mi się przypomniało, że nasze koty gdzieś, kiedyśtam w sierpniu obchodzą swoje urodziny

Niestety, nie znamy dokładnych dat, ale rocznikowo, w tym miesiącu Tigerek skończył 3 lata, Berka 2 a Migotka 1

Od razu pomyślałam, że może mu się nie podobać Twój styl pracy.
Opanowałaś już "akcelerator"? Wiesz, tą nową maszynę

elu pisze:Właśnie mi się przypomniało, że nasze koty gdzieś, kiedyśtam w sierpniu obchodzą swoje urodziny Niestety, nie znamy dokładnych dat, ale rocznikowo, w tym miesiącu Tigerek skończył 3 lata, Berka 2 a Migotka 1

Widzę, ze stopniowo rodzina się Wam powiększała :ok:

sunshine pisze:Od razu pomyślałam, że może mu się nie podobać Twój styl pracy.
Opanowałaś już "akcelerator"? Wiesz, tą nową maszynę

Masz na myśli furminator? Mężu mówi na to terminator :lol:

Nie furminator. Nasze koty nadal go nie lubią, ale teraz w upały bez protestów dawały się wyczesać. Chodziło mi o nową maszynę w pracy.

sunshine pisze:
elu pisze:Właśnie mi się przypomniało, że nasze koty gdzieś, kiedyśtam w sierpniu obchodzą swoje urodziny Niestety, nie znamy dokładnych dat, ale rocznikowo, w tym miesiącu Tigerek skończył 3 lata, Berka 2 a Migotka 1

Widzę, ze stopniowo rodzina się Wam powiększała

Stopniowo, ale nie w rocznych odstępach

jak widać na licznikach w pierwszym poście

sunshine pisze:Nie furminator. Nasze koty nadal go nie lubią, ale teraz w upały bez protestów dawały się wyczesać. Chodziło mi o nową maszynę w pracy.

O kurczę, mamy dużo nowych maszyn :lol:

Zupełnie nie pamiętam o której tu pisałam :roll:

W każdym razie wszystkie opanowane i śmigamy z analizami

Rozwijacie się :ok:

Ja ostatnio nie lubię pewnych aspektów mojej pracy. W ostatnim czasie wracałam do domu z migrenami. Ale w domu kotki fundowały mi terapie antystresową. Są w tym ekspertami.