Zrobiłam wprawdzie kilka rzeczy ale ogólnie to po prostu dzień minął baaardzo leniwie.
Sfociłam dziś między innymi moje kocie puszki na herbatę i kubki



Niestety rzadko widuję kocie puszeczki. Dwie z nich dostałam od przyjaciółki.
Oddała mi je bo wie, że mam kociego świra. Dwie te po prawej udało mi się kupić.
W każdym razie już wiem, że kocim puszkom nie przepuszczę.

Jako że temperatura była dziś całkiem przyjemna koty buszowały po balkonie.
Oczywiście Jovi i Bazyl najwięcej ale dziewczynki też wyszły. Jednak nie zdążyłam ich sfotografować.

