Choco Mruczuś [*] Mikuś i my 2

[Myszolandia]

O,ja do kwitnących kwiatków to nie kumam
Ja lubuje się w zielonych,typu zielistka,bluszcza,scindapsus i te inne
Haha,czyli nie tylko sobie dałaś odpoczynek to innym "niespodziewajkę" hehe

[kussad]

Melduję powrót do rzeczywistości.
Zanim odezwę się normalnie muszę ogarnąć sytuację.
Wkleję coś zapowiedzianego wcześniej:

Drugi zwierzak...
Poczułam się całkowicie zlekceważona...
Którejś nocy odwiedził mnie samą w sypialni ale nasz „pies ogrodnika” go przegonił...
Nie trafił się żaden film, podczas którego mogłabym się położyć przed telewizorem albo przysnąć gdy moglibyśmy sobie razem poleżeć – Mąż do późna pracował w tym pokoju.
Przedwczoraj wieczorem wdrapałam się na piętrowe łóżko syna. Kicio widział mnie ale wcale nie przyszedł. Moja przyzwoitka słyszałam że co chwilę przychodziła do pokoju bo doskonale jako pies tropiący wiedziała gdzie zginęła jej pani..
Pół godziny później sprawdzałam jak wygląda sytuacja – kotuś wolał się nie narażać i leżał sobie cały czas na środku dywanu przed łóżkiem.
Wróciłam na swoje stałe miejsce a suka do nory pode mną.
Kotek wcześniej przychodził na górę a suka po około godzinie siadała przed łóżkiem i zaczynała mnie przywoływać do porządku szczeknięciami... – jej pani obojętne czy sama czy nie ma spać w swoim łóżku, które widać z legowiska suci...

Ktoś mi udeptywał sweterek tak namiętnie że mam cały pozaciągany...
Dość długo siedziałam w kuchni ale kituś wcale nie zainteresował się mną – widocznie zrezygnował po obserwacji ze kroję kapustę i stoję. Normalnie wykorzystuje każdą chwilę gdy usiądę – na kolana kładę poduszkę i jest mu wygodniej. Zawsze mnie poudeptuje a potem zasypia.
Ciapuś przegapił obieranie dużej ilości jabłek na mus – cały czas podsypiał na łóżku syna ale cwaniak cały czas mnie tylko obserwował zza wgłębienia w kołdrze.

[Erin]

Witajcie Słonka!
Ale akcje

[kussad]

Kolejne kopiowanie i znikam:

Jak wiecie teraz najbardziej aktualny dla nas będzie temat szczepień – które szczepić, przeciwko czemu i jak często i na temat odporności i łupieżu podczas linienia.

Moja mała miewa łupież podczas linienia - znacie jakieś sposoby na usunięcie?

Czy znacie może metodę na usunięcie z futra ładunku elektrycznego - nasza mała aż kopie

Co wiecie na temat szczepień zwierząt – psów i kotów, przeciwko czemu którymi szczepionkami i ich częstotliwości - właśnie nas to czeka i zastanawiam się co zrobić ]

[b]Misia zrobiła się bardziej atrakcyjna niż zwykle.
Zaszczepimy się za miesiąc p/wściekliźnie – dla mnie lepiej finansowo...., zrobiła się wyjątkowo nieruchawa – tylko mi brakuje do szczęścia jej przeziębienia a natychmiast siada albo się kładzie. Pozostałe przeciwko chorobom zakaźnym mamy aktualne – podobno wystarczy zaszczepienie p/chorobom zakaźnym suci za rok

Przy okazji tzn. gdy wyjedzie TZ odpiszę jakie mamy kocie szczepienia. W tym roku mamy spokój ale brakuje nam chociaż raz szczepienia p/wściekliźnie zwłaszcza że mieszkamy z psem.

[/b]

Niedawno zażywałam tran ten w kapsułkach dość dużych i musiałam opakowanie chronić przed włamaniem. Wiem że koty kochaja ryby i z ciekawości jak zareaguje na to nasz mały położyłam kapsułkę na talerzyku tak jak kiedyś witaminkę. Mikuś nie połykał tego w całości tylko rozgryzał żuł i zjadał ze smakiem całą resztę

Mikuś uwielbia tran w kapsułkach, nie wiem czy polubi go suczka.

Na razie oprócz Sylwii nikt nie zauważył pytania, które zadałam. Zapytałąm jeszcze u Izy.

Jak często i na co szczepicie swoje kicie?

Ja teraz Miśkę w tym roku będę szczepić
Wcześniej feovaxem szczepiłam,a teraz nie wiem ,zobacze
Miska ciężko szczepienie przeszła i wetka mówiła,że jak jest w domu to wystarczy co 2-3 lata

Presto i Pigo właśnie zostali zaszczepienie na choroby zakaźne i wściekliznę.

Kurcze na wściekliznę lepiej nie szczepić kotów nie wychodzących. Po wściekliźnie lubią się robić nowotwory niestety

[Erin]

Nasi weci zalecają szczepienia co rok - dwa lata.

[kussad]

Jakimi szczepionkami i przeciwko czemu?

[Erin]

Ewo, Ty nie szczepiłaś wcześniej swoich futer?

[kussad]

Ewo, Ty nie szczepiłaś wcześniej swoich futer?

Chyba żartujesz albo straciłam poczucie humoru. Pierwszy raz się zainteresowałam tematem, że weci mówią o braku konieczności szczepienia co rok.?
Mruczuś wychodził wiec też był szczepiony na wściekliznę co rok. Nie zwracałam uwagi, w które miejsce w łapkę czy gdzie indziej były te szczepienia. Dopiero teraz trafiałam na wypowiedzi o odczynie poszczepiennym i problemach.
Mikuś siedzi cały czas w domu.

[Erin]

Żadna szczepionka całkiem obojętna nie jest, więc jeśli zwierzaki nie wychodzą (koty), wielu wetów stoi na stanowisku, żeby szczepić co 2 lata. Tylko odrobaczać regularnie.
Szczepionek jest kilka, ja proszę o Purevaxa, bo jest bez adjuwantów.

[kussad]

Muszę poczytać i odpisać czym byli szczepieni moi. Nie dzisiaj bo prawdopodobnie będę porwana
Czy zawiadomisz troszkę wcześniej kiedy planujesz wycieczkę do Warszawy?

[Erin]

O, a skąd wiesz, że mam w planach?
Jak trzeba, zawiadomisz

[kussad]

O, a skąd wiesz, że mam w planach?
Jak trzeba, zawiadomisz

Wspominałaś na innym wątku Muszę sobie poczytać o adjuwantach

[quote=Buszki]Ja dla kotów stosowałam antystatyk RING 5(na moich włosach też się sprawdzał ).Tylko nie wiem czy jest jeszcze dostępny na rynku.[/quote]

[QUOTE=Asiaczek;16424290]
Na ładunki elektryczne ja miałam taki specjalny spray antystatyczny; niestety, nie pamiętam jego nazwy. Trzeba by było popytac w sklepach zoolo.
Ja moich kotów nie szczepię na wściekłość. A na te pozostałe choroby to szczepiłam tylko wtedy, gdy były prezentowane na wystawach. Obecnie nie szczepię.
Podczas linienia może pojawić się łupież, bo skóra nie oddycha prawidłowo. Może się zaparzać i stąd łupiez. Możesz albo wykąpać kicię albo porzadnie pomóc przy linieniu...
Ja moje persy po prostu strzygę i wtedy nie mam problemów, że skóra nie oddycham że coś się czopuje itp. A po ostrzyżeniu albo kąpię (ale to latem) albo dobrze wilgotną ściereczką/ręcznikiem przecieram kicie.

Tyle mogę doradzić.

Pzdr.[/QUOTE]

Bardzo dziękuję Asiu!
Mała czyli suczka Choco będzie zachwycona drapaniem i pocieraniem mokrą ściereczką zanim zdobędę coś lepszego.
Może zasmakuje jej tran w kapsułkach, który pasjami zjadałby kot czyli Miki.
Dawniej zdarzał się też jej łupież przy zmianie karmy.

Ze szczepieniem Małej okazało się że muszę zaczekać bo robi się atrakcyjna!

Czy mogę sobie przekopiować Twoją odpowiedź do nas - tutaj zaraz mi zginie?

Szczeniaczki są prześliczne - tak cudnie się marszczą. Oglądałam je gdy były całkiem malutkie.


[QUOTE=Asiaczek;16434271]
Hahaha, one i tak maja swój urok;)

Ja +/- od 2 lat daję codziennie albo tran albo kapsułki tranowe. Nie widziałam żadnych oznak nietolerancji a i w miseczkach nigdy taka kapsułka nie zostaje. Myslę, że im po prostu smakuje smak tranu:)
Kopiuj sobie, nie ma sprawy:)

Pzdr.[/QUOTE]

[Erin]

Wspominałaś na innym wątku Muszę sobie poczytać o adjuwantach

O, śledzą mnie
Poczytaj, poczytaj - to dość ważne.

[kussad]

Wspominałaś na innym wątku Muszę sobie poczytać o adjuwantach

O, śledzą mnie
Poczytaj, poczytaj - to dość ważne.

Śledzą nie śledzą - też jestem na tym watku
Fajnie - coś mi z wczoraj zostało w palcu i jest całe czerwone i bolesne Nie zauważyłam wcześniej bo jestem cała podrapana i wszystko piekło i szczypało.

Nie umiem cytować z dogomanii

[Erin]

Ja na Dogo też średnio się poruszam.