Moje cappuccino czyli Panter - Nowe fotki str. 83

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 18, 2010 13:15 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

kalair pisze:8) 8)

Hej Querko i Pantusiu! :P

Obrazek

Hej Kalerciu z Kretkami! :D
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 18, 2010 13:18 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

Kociara82 pisze:
kristinbb pisze:O jakiej wystawie piszesz ?
Panter jeździ na wystawy?

yhy, szkolne wystawy :D
Ale fajnie, ze choc w jednej szkole takie akcje sa :)

Pantus, slodziaku, ty miauknij, ze wszystko ok, ze to niegrozna ranka... :roll: Niedlugo wystawa... Nie moe, ze cie nie bedzie... :roll:

Jak będę w gimnazjum, to też postaram się żeby organizowali wystawy, choć to raczej niemożliwe. Podobno w gimnazjum nr 6 były już zbiórki na koty p. Justyny, postaram się to reaktywować :)
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 18, 2010 13:22 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

kociczka39 pisze:Obrazek

No hej :P
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 18, 2010 13:22 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

kociczka39 pisze:
Quera pisze:
Cześć Kociczko :D
Jakie fajne delfinki 8)

ja też uwielbiam delfinki oglądać,na jakimkolwiek obrazku

Tak fajnie skaczą :mrgreen:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Pt cze 18, 2010 17:03 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

...i fruwają?.. :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob cze 19, 2010 7:58 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

Hej Querko i Pantusiu!! :P :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob cze 19, 2010 8:46 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

kalair pisze:...i fruwają?.. :lol: :lol:

A nie wiem, Ciociu :wink:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 19, 2010 8:47 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Niepokojąca "szramka" :/

kalair pisze:Hej Querko i Pantusiu!! :P :P

Hej, hej!
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 19, 2010 8:53 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Martwica skóry na łopatce :/

Byłam wczoraj u weta.
Okazało się, że Pantuś ma martwicę skóry na łopatce, prawdopodobnie po ukłuciu, gdy miał biegunki. Nie przez sam podany preparat, tylko przez ukłucie igłą.
Za ok. 2 tygodnie zrobią mu się dość duże strupy i odpadną. Najgorsze, że jedziemy wtedy do Włoch i babcia będzie miała trochę roboty z Panterkiem.
Polewamy wodą utlenioną, rivanolem i smarujemy tribioticiem. Skóra wróci do normy za ok. 2-3 miesiące :roll: :roll:
Owinęłam Panterkowi łopatkę bandażem, żeby nie lizał, bo w końcu tego strupa zerwie, ale to nie jest skuteczna metoda. Bandaż się ześlizguje. Co mogę zrobić, żeby przestał to lizać?
U weterynarza lekko krwawiło, teraz już przestało.
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 19, 2010 11:21 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Martwica skóry na łopatce :/

biedny kotek :(
Mizianko przesylam :)
Kicius, dzis znow bede w Twojej okolicy :D

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob cze 19, 2010 11:23 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Martwica skóry na łopatce :/

Oj biedny Panter 8O
Kciuki za zdrówko :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Sob cze 19, 2010 12:25 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Martwica skóry na łopatce :/

Kociara82 pisze:biedny kotek :(
Mizianko przesylam :)
Kicius, dzis znow bede w Twojej okolicy :D

Kiciuś wymiziany.
Macie może jakieś pomysły, co zrobić żeby tego nie lizał?
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 19, 2010 12:25 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Martwica skóry na łopatce :/

kristinbb pisze:Oj biedny Panter 8O
Kciuki za zdrówko :ok: :ok:

Na pewno się przydadzą :ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Klikaj i pomóż mi! <---- proszę klik chociaż raz dziennie :)

Quera

 
Posty: 4148
Od: Pon lut 09, 2009 17:28
Lokalizacja: Tychy

Post » Sob cze 19, 2010 15:12 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Martwica skóry na łopatce :/

Quera pisze:Byłam wczoraj u weta.
Okazało się, że Pantuś ma martwicę skóry na łopatce, prawdopodobnie po ukłuciu, gdy miał biegunki. Nie przez sam podany preparat, tylko przez ukłucie igłą.
Za ok. 2 tygodnie zrobią mu się dość duże strupy i odpadną. Najgorsze, że jedziemy wtedy do Włoch i babcia będzie miała trochę roboty z Panterkiem.
Polewamy wodą utlenioną, rivanolem i smarujemy tribioticiem. Skóra wróci do normy za ok. 2-3 miesiące :roll: :roll:
Owinęłam Panterkowi łopatkę bandażem, żeby nie lizał, bo w końcu tego strupa zerwie, ale to nie jest skuteczna metoda. Bandaż się ześlizguje. Co mogę zrobić, żeby przestał to lizać?
U weterynarza lekko krwawiło, teraz już przestało.



jeśli ma to w zasięgu, to chyba tylko kaftanikowe coś by mu te lizanie powstrzymało..., kołnierzy jakoś nie lubię, ale też pewnie można.
Mojemu (rudemu...) po wenflonie ( czyli wkłuciu) też się zrobił strupek i skóra padła. Goiło się długo, ponad miesiąc. Teraz w tym miejscu ma bliznę ( sporą niestety) i sierść tam nie rośnie...
Nie ma to jakichś negatywnych wpływów na zdrowie, tylko kot już nie jest tak idealnie owłosiony i u weta w poczekalni wszyscy myślą, że to jakiś ciężki przypadek :wink:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob cze 19, 2010 15:33 Re: Moje cappuccino czyli Panter - Martwica skóry na łopatce :/

Oj Pantusiu kochany, za zdróweczko! :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, zuza i 1097 gości