Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 07, 2009 6:24 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:) :ok: :ok:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro paź 07, 2009 8:03 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

myślę o Was cieplutko , będzie dobrze :ok:
Obrazek Obrazek

sawanka1

 
Posty: 4261
Od: Pon paź 29, 2007 10:31
Lokalizacja: Gliwice ...

Post » Śro paź 07, 2009 8:06 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Jak się intensywnie myje, to też dobrze, znaczy się, czuje się w miarę.
Kciuki nieustające :ok: :ok: :ok:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro paź 07, 2009 8:08 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro paź 07, 2009 8:35 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Kciuki z całych sił!

katikot

 
Posty: 2881
Od: Pt paź 26, 2007 23:31
Lokalizacja: Kraków/Wrocław

Post » Śro paź 07, 2009 8:49 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 07, 2009 9:04 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Śro paź 07, 2009 9:21 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Śro paź 07, 2009 9:34 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Śro paź 07, 2009 10:10 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok:
Kłaczku, proszę zdrowieć migusiem!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 07, 2009 11:41 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Kłaczusiu, zdrowiej szybciutko! :ok: :ok: :ok:

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro paź 07, 2009 13:34 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Wróciłam z KRK. Jesteśmy po EMG i tu szok - 12 lat temu zdiagnozowano zanik mięśni o mieszanym podłożu, na tyle agresywny ze dzieciak pięcioletni w pół roku przestał samodzielnie chodzić po schodach. Rokowanie: Do roku wózek, potem już tylko coraz gorzej. Podstawą diagnozy były wyniki EMG, krwi (ASPAT, ALAT, CPK), badanie histopatologiczne wycinka mięśnia. Od tamtej pory jesteśmy pod stałą kontrolą - o leczeniu jako takim nie ma mowy, przynajmniej wg. medycyny akademickiej. Owszem, szukając wszelkich metod, niekoniecznie konwencjonalnych, złapałam się stymulacji zmiennym polem magnetycznym w połączeniu z bogatą suplementacją w żywieniu, ale... Tak od 12 lat z hakiem. Kontrole, badania kontrolne... Życie na kredyt, każdy dzień na nogach ukradziony nauce, wbrew wszystkiemu i wszystkim. Dziś wykonaliśmy kolejne EMG. JEST W GRANICACH NORMY!! Lekarz mówi że są silne procesy naprawcze w mięśniach, a proces destrukcji, ten odnerwowy ledwie się tli. Pozostaje proces pierwotnie mięśniowy - będziemy robić badania. Fakt, Wojtek jest osłabiony i fizycznie kiepski. Fakt, żeby wstać z podłogi musi przejść do klęku, podeprzeć się rękami. Ale taki wynik zmienia całe rokowanie!!
Zbieramy się do weta.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro paź 07, 2009 13:40 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

kinga w. pisze: Dziś wykonaliśmy kolejne EMG. JEST W GRANICACH NORMY!! Lekarz mówi że są silne procesy naprawcze w mięśniach, a proces destrukcji, ten odnerwowy ledwie się tli. Pozostaje proces pierwotnie mięśniowy - będziemy robić badania. Fakt, Wojtek jest osłabiony i fizycznie kiepski. Fakt, żeby wstać z podłogi musi przejść do klęku, podeprzeć się rękami. Ale taki wynik zmienia całe rokowanie!!
Zbieramy się do weta.

To są fantastyczne wieści :) cuda się zdarzają i w życiu :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Śro paź 07, 2009 13:49 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Śro paź 07, 2009 14:12 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Cholerka - wzruszyłam się.

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, Silverblue i 1323 gości