Dama, łachudra, słodziak, ognista i...kot biurowy. cz. 6

[kinga w.]

ostatnie kryterium to metka, a ściślej skład surowcowy. Czasem coś jest całkiem miłe, a okazuje sie np wiskozą z elastanem a ja nie znoszę syntetyków. Z wyjątkiem polarów.

[Dorota]

"Na wieczne wirowanie na bezszelestną mękę, na gniazda nie zaznanie na przeklinanie piękna..." Cudowna coda.

Tak.

I nie tylko.

A w muzyce (mam sloniowe ucho, czyli Stworca mnie ukaral tym,
iz moge przezywac mocno, ale "odtworzyc" moge dopiero
po ilustamkrotnym wysluchaniu).

[bazylica]

ostatnie kryterium to metka, a ściślej skład surowcowy. Czasem coś jest całkiem miłe, a okazuje sie np wiskozą z elastanem a ja nie znoszę syntetyków. Z wyjątkiem polarów.

u mnie ostatnie kryterium to miny dzieciaków
ale ogólnie podoba im sie to co im kupuję nie maja wyjścia

[kinga w.]

"Na wieczne wirowanie na bezszelestną mękę, na gniazda nie zaznanie na przeklinanie piękna..." Cudowna coda.

Tak.

I nie tylko.

A w muzyce (mam sloniowe ucho, czyli Stworca mnie ukaral tym,
iz moge przezywac mocno, ale "odtworzyc" moge dopiero
po ilustamkrotnym wysluchaniu).

Dorota, uwierz mi, to czasem łaska. Dzięki temu ze słysze nie moge oglądać np. "jak oni śpiewają" o "idolu" nie było mowy przynajmniej wcześniejszych odcinków, "szansa na sukces" nieraz boli, a na festiwalach po prostu czasem nie wyrabiam. Dysonanse potrafią sprawiać fizyczny ból.

[kalair]

"Na wieczne wirowanie na bezszelestną mękę, na gniazda nie zaznanie na przeklinanie piękna..." Cudowna coda.

Tak.

I nie tylko.

A w muzyce (mam sloniowe ucho, czyli Stworca mnie ukaral tym,
iz moge przezywac mocno, ale "odtworzyc" moge dopiero
po ilustamkrotnym wysluchaniu).

Dorota, uwierz mi, to czasem łaska. Dzięki temu ze słysze nie moge oglądać np. "jak oni śpiewają" o "idolu" nie było mowy przynajmniej wcześniejszych odcinków, "szansa na sukces" nieraz boli, a na festiwalach po prostu czasem nie wyrabiam. Dysonanse potrafią sprawiać fizyczny ból.

Święta prawda!!

[kinga w.]

Bożena! Dostałaś nagranie??

[bazylica]

ja jestem przygłucha, przyślepa i dobrze mi z tym

[kalair]

Bożena, doszło? O załącznik mi chodzi, oczywiście.

No chyba nie...

[Dorota]

"Na wieczne wirowanie na bezszelestną mękę, na gniazda nie zaznanie na przeklinanie piękna..." Cudowna coda.

Tak.

I nie tylko.

A w muzyce (mam sloniowe ucho, czyli Stworca mnie ukaral tym,
iz moge przezywac mocno, ale "odtworzyc" moge dopiero
po ilustamkrotnym wysluchaniu).

Dorota, uwierz mi, to czasem łaska. Dzięki temu ze słysze nie moge oglądać np. "jak oni śpiewają" o "idolu" nie było mowy przynajmniej wcześniejszych odcinków, "szansa na sukces" nieraz boli, a na festiwalach po prostu czasem nie wyrabiam. Dysonanse potrafią sprawiać fizyczny ból.

Aaaa... Nie napisalam: Falsz odczuwam niemal fizycznie
Boli. Boli.

[kinga w.]

Bożena, doszło? O załącznik mi chodzi, oczywiście.

No chyba nie...

A ślepa to ja jestem.
No, to już nie wiem. Wysłałam Ci wave'a. Jednego. Kurcze, powinno dojść...

[kinga w.]

Dziewczyny! Kto wie jak wysłać plik muzyczny? Na maila nie przechodzi, nie wiem czemu... Spory bo w wave'ie, ale znowu nie jakiś wyjechany w kosmos.

[bazylica]

czasem na różnych pocztach musisz popróbować
lub podzielić na kawałki
Duża doświadczona

[Dorota]

Bożena, doszło? O załącznik mi chodzi, oczywiście.

No chyba nie...

A ślepa to ja jestem.
No, to już nie wiem. Wysłałam Ci wave'a. Jednego. Kurcze, powinno dojść...

Winno dojsc.

[kinga w.]

czasem na różnych pocztach musisz popróbować
lub podzielić na kawałki
Duża doświadczona

No, to z tego nic. Pocztę mam jedną, a podzielic nie umiem.

[bazylica]

czasem na różnych pocztach musisz popróbować
lub podzielić na kawałki
Duża doświadczona

No, to z tego nic. Pocztę mam jedną, a podzielic nie umiem.

nozyczki i ciach ciach i masz kawałki