annette88 pisze:Słyszałam Melusie!
Ale półzawał miałam..
Babcia dzwoni i mówi:" Stało mi się małe nieszczęście.. "
Ja : " niee.. "
Serce wali jak szalone..
Babcia: " Wyrzuciłam Meli przez pomyłkę żwirek "
uffff...
poza tym twierdzi, że kot chyba przytyłże sie jej chowa ciągle, a jak nie to mraszczy o jedzenie ;D
Mraszczy?


Ojej..no po takiej kwestii o nieszczęściu musiałaś się nieźle wystraszyć..

Dobrze, że tylko przytyła!

