Pogadaj o Metranidazolu dla Orfisia. On mały jeszcze ale w wyjątkowych okolicznościach podaje się szczyptę. Bije lamblie i bakterie beztlenowe siedzące w kocie. Lepsze niż antybiotyk.
Tak małe koty można odrobaczyć Procoxem ( jak waży 0,5 kg to odrobaczałam Procoxem) . Na kokcydia i inne cholery. To też wet musi zdecydować. Niby psi ale bardzo dobrze koty go tolerują. Nawet małe. Do tego jest smaczny i łatwy w podaniu.
Może faktycznie zbadaj Orfikowego kupalka. Szkoda żeby nie mógł się przestawiać na stały pokarm. A jeżeli nawet surowe mięso mu "szkodzi", to wyglądałoby to tak że to nie chodzi o jedzenie tylko o coś co siedzi w kocie.
Mój Maniuś miał kokcydia (prawdopodobnie) choć w badaniu 3-krotnym kał był czysty. Posłuchałam ASK i poprosiłam weta o Procox i pomogło od razu, po 2 tygodniach powtórka i spokój. Tylko ponieważ biegunki trwały 4 miesiące to jelitka się rozregulowały i musiał być na gastro.
Tak... Ta mineczka jest cudowna... Taka błogość... I naprawdę... Tosia ją wymyła od stóp do głów! Myła ją chyba z 5 minut ciągiem! Wydaje mi się, że to dlatego że mała mruczała.a Tosia bardzo lubi, jak kotki mruczą. Do Matrisia też zawsze przychodziła, jak mruczał, i go myła...