
Edit duża nienawidzi tej pracy, czuje się tam takim zupełnym zerem...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Mati oczywiście miałaś prawo się oburzać, drapać oraz gryźć, bo podawanie kotu tabletki obraża jego godność osobistą! Ja też nie pozwalam sobie nic podać do pysia![]()
Sabcia współczująca
jolabuk5 pisze:Uff, uff, złapało się to biało-szare, o które bałam się, że to może być kotka w ciąży, a okazało się, że to wypasiony kocur jajeczny, ależ śmierdziało!Został czarny kocur, ale to na pewno chłopak, więc nie ma gwałtu, możemy go wykastrować np. za tydzień. Wcześniej Ewa mrau chyba nie da rady, a bez niej ja nie dam rady. Ewa jest wspaniała
![]()
![]()
, a do tego od Joli Dworcowej miałyśmy Dużą klatkę, tę od broka z miau! (tj. właściwie to jest moja klatka, ja ją kupiłam, ale stale jest u Joli, bo to ona ciągle łapie koty - przedwczoraj złapała2!:twisted: ). Duża klatka jest troszkę dłuższa, sporo szersza i ma klapę otwierającą się DO ŚRODKA klatki, więc koty o wiele śmielej do niej wchodzą. Jedynym minusem Dużej klatki jest to, że jest ciężka i trudniej ją nosić.
Bardzo się cieszę, szczególnie z tego, że szaro-białe okazało się kocurem, bo martwiłam się, co będzie jak okaże się kotką karmiącą![]()
Ciekawa jestem, co to jest to czarno-białe, wyglądało jak kociak, ale jest już tutaj od kilku miesięcy, więc kociak by urósł. Amcia['] była takim malutkim kotem, który wyglądał jak kociak, a w chwili złapania miała ok. 2 lat. Wzięłam ją do domu, bo wydawało mi się, że takie maleństwo nie poradzi sobie na podwórzu. Była podobnie dzika jak ten obecnie złapany kotek, powoli się oswoiła, ale nie do końca. Ale teraz byłoby mi ciężko wziąć do domu dodatkowego kota, bo 2 są chore. No nic, zobaczymy, co się okaże w lecznicy. Mam nadzieję, że dr Małgosia zadzwoni i coś powie o obu złapanych osobnikach
Użytkownicy przeglądający ten dział: haaszek, Lifter, Meteorolog1, Silverblue, zuza i 33 gości