Hej
No ja Wam powiem czy będzie to fajny czy nie fajny film, bo idę w poniedziałek

Wreszcie odzyskałam dane z karty z aparatu - działa bez zarzutu w aparacie a komp nie chciał jej czytać :/
Chciałam Wam pokazać trochę zdjęć

Oto komoda odnowiona:

Nie postarzałam jej, tylko pomalowałam na biało

Stara wersja na zdjęciu wyszła jaśniejsza, ale normalnie była ciemna bardzo. Obok ten fotel o którym pisałam z brązowym obiciem, który obecnie jest już rozłożony na czynniki pierwsze. Muszę kupić materiał i przemyśleć jak uszyć pokrowiec na niego

A za tym wszystkim widać drzwi i framugi brązowe, które obecnie są już białe - drzwi pomalowałam ładnie, ale framugi napaćkałam strasznie - do poprawy!
A tutaj Kitu Precel:


Tu Marysia na resztce fotela zażywa relaksu przy kominku, pod kominkiem niepoukładane jeszcze


A tutaj to z dziś - chciałam sfotografować jak się Marysia bawi, ale było ciężko trzymać ciężki aparat przy oku, fotografować, a jednocześnie machać wędką i patrzeć na Marysię co by jej wędki w oko nie wsadzić, więc wyszło słabo, ale coś widać

wiecie jaki to speed taki kot w zabawie

Łapiemy. O szafkę oparte pomalowane "nogi" z fotela i widać napaćkaną framugę


Marysia straciła kontrolę nad sobą


Łapiemy i zlapane:

Polowanie i kalkulacja:

Patrzcie te paluchy na prawej ręce

Istny galop (nie liczcie talerzyków z tyłu

) Szufelka przez przypadek tam leży, nie że zawsze jest przy talerzykach kocich.

Złapane

Marysia dobiegła do mnie

Tyle tego komiksu

dziś już na oczy nie widzę. Kotom kupiłam wołowinę i w domu się okazało, że to prawie sam smalec, ale to akurat dobrze, bo ostatnio same chude mięso miały. I 3 saszetki różnych firm. Bawię się od 1,5 godziny z Marysią. Bawimy się workiem, poluje na mnie i gryzie. I nie ma dość

Trochę widać, że Marysia jest plamiasta, ma rude plamy na całym ciele - nie jest czysto bura

Dobranoc:)