♥♥♥ Perełka i Chomisie ♥♥♥ wydanie VI! Dużo fot str. 89 :)

Spilett pisze:Nooooooooooo! Chciałabym kiedyś mieć

Można pomarzyć :ryk:

Ano. Dzisiaj po drodze do Parku mijaliśmy takie fajne domki jednorodzinne na uboczu, z super ogrodem, ludzie tam trzymali kurki, kaczuszki... kózki, owieczki, osiołka nawet! Bardzo chciałabym mieć kiedyś taki domek

Ale to raczej nierealne

Spilett pisze:Ano. Dzisiaj po drodze do Parku mijaliśmy takie fajne domki jednorodzinne na uboczu, z super ogrodem, ludzie tam trzymali kurki, kaczuszki... kózki, owieczki, osiołka nawet! Bardzo chciałabym mieć kiedyś taki domek Ale to raczej nierealne

Też mi się marzy domek z ogródkiem hmm...

Mogłabym założyć dom tymczasowy... marzenia

Jakbym miała kury albo kaczuchy to miałyby u mnie dożywocie :ryk:

Ja się dziś rozmarzyłam, takie ładne tam okolice, mówię: Pysiooooo, a jak kiedyś będzie Nasz Domek to będziemy pakować w szelki Perełsa i przyjedziemy w takie miejsce na cały dzień?
Na co praktyczny Pysio: No, tylko żeby smycz miała dobrą.

:ryk:

Dobrze mówi: dobra smycz to podstawa :mrgreen:

Pereł musi być bezpieczny :ok:

On się bardzo troszczy o tego małego diabełka :1luvu:

Ale kiedy to będzie, ten Nasz Domek, niezbyt szybko

Ugh, jak ja nie cierpię tego semestru!
Normalnie jestem aż chora jak mam iść do tej durnowatej szkoły :evil:

Żeby to jeszcze było ciekawe albo rozwijające albo przydatne, ale nie jest! Durne to i głupie :evil:

Wiem, że brzmi to jak żale 12-latki, której nie chce się odrobić zadania domowego

Ale serio, zajęcia są w ogóle z innej planety i prowadzone do kitu

A najgorsze, że siedzenie w tej durności wymaga zostawienia małej Perełeczki :crying:

Cześć i znów poniedziałek!

Ja też chcę domek! Koniecznie! I to taki najlepiej mały, ale za to z dużym ogrodem.

Zazdroszczę super wycieczki i ptaszków. Ja miałam dość nudny weekend. I tylko kuropatwy mi się trafiły (plus żurawie, ale tego to u nas dostatek).
PS. Ja zwykle śpię na plecach i koty - najczęściej Mała Czarna - układają się najchętniej na tej samej części mojego ciała, co Perełeczka :wink:

Koty wiedzą, gdzie mięciutko :ryk:

Ciociu, a przyniesłać motyłka dla Pełełku? Motyłki są mniamuśne.
Mała Ciorna Carmen

Madziu jakoś musisz przeboleć ten semestr :ok:

Taki bezproduktywny dzień potrafi bardziej zmęczyć od niejednej pracy :ok:

Hej. Zaiste beznadziejny ten dzień.
Rano ćwiczenia z prezentacjami, myślałam że zasnę. Jedna laska przez 20 minut stała na środku z guzikiem rozpiętym na cyckach, miałam ochotę podejść i jej to zapiąć :roll:

Potem nudny wykład, na którym czytałam książkę.
Na ostatnich ćwiczeniach szybko skończyliśmy i o 15 już czekałam na autobus.

Potem poszłam do biedronki po bułki do szkoły (coś trzeba zjeść przez te kilka godzin), ryż i warzywa na patelnię, z których powstał obiad na 3 dni. Chciałam jeszcze kukurydzę z puszki i gumy do żucia, coby mi z japy nie waliło w szkole, ale zabrakło mi :1luvu:

I tym samym ostatnią dychę wydałam, nie mam już nic na koncie ani w portfelu i czekam na stypendium

Kasiu, mam awizo, jutro podejdę po nagrodę dla Perełeczki. Dziś już nie mam siły

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Ja też chcę domek, żeby zmieściło mi się w nim więcej kotów :twisted:

Hej Madziś :1luvu:

To nic Ci na dziś innego nie zostaje jak odsapnąć i troszku się wyluzować

Spokojnie, dobrze, że przesyłka dodarła

♥♥♥ Perełka i Chomisie ♥♥♥ wydanie VI! Dużo fot str. 89 :)

Kto przegląda forum