Moje 2+1 IV, czyli FeLVki i psia panienka

mir.ka pisze:
jaki czyścioszek pieszczoszek

Nawet jak ganiał po dworze, zawsze był czysty.
Mycie to jego chomik :ryk:

Miraclle pisze:

Pedicure doskonały

Czyściocha

Zresztą widać, bo ma piękne, puchate futerko :1luvu:

Rilla07 pisze:
Pedicure doskonały
Czyściocha Zresztą widać, bo ma piękne, puchate futerko

Brzucho, szyja sa puchate, ale grzbiet ma dość twardy.
Tofiś za to cały taki miękusi :mrgreen:

Słodziaki - burasiaki

Obrazek

Miraclle pisze:

Jaka dama

Strasznie kocham burasiaki :1luvu:

Śliczne te koty Twoje, na prawdę :1luvu:

Oglądam zdjęcia po kilka razy

Kubuś w "robieniu pazurków" jest dokładniejszy od niejednej kosmetyczki:)
Zauważyłam, że Tofiś tez ma białe majtochy, jak Kropka...tylko ona ma rozmiar xxxxxxxl

Rilla07 pisze:
Jaka dama
Strasznie kocham burasiaki

Śliczne te koty Twoje, na prawdę
Oglądam zdjęcia po kilka razy

Ciociu przecież ja chłopaka. Jaka dama :crying:

To, że wycieli mi jajka nie znaczy, że od dziewczyn można mnie nazywać :crying:

Tofiś pogrążony w smutku

:ryk:

Szkoda, że sa chore. Cieszymy się sobą każdego dnia :ok:

AnnAArczyK pisze:Kubuś w "robieniu pazurków" jest dokładniejszy od niejednej kosmetyczki:)
Zauważyłam, że Tofiś tez ma białe majtochy, jak Kropka...tylko ona ma rozmiar xxxxxxxl

No baaaa

Kropcia majtasy w xxxxxxxxl :evil:

Gdzie tam

Piękne, ma majtasy do tego w rozmiarze XS :mrgreen:

Miraclle pisze:
Ciociu przecież ja chłopaka. Jaka dama
To, że wycieli mi jajka nie znaczy, że od dziewczyn można mnie nazywać
Tofiś pogrążony w smutku

Szkoda, że sa chore. Cieszymy się sobą każdego dnia

haha, no to ładnie wtopiłam, żem z Tofika niechcący damę zrobiła :oops:

Kocurku mój nie obrażaj się przepraszam, Ciocia zamotana dzisiaj cały dzionek, a przecież wiem, żeś kocurro

Z damą mi się skojarzyło, bo jaką pozę przyjął :ryk:

Do Muszerona też mówię Muszyna albo Muszka a do Teemo - Teemośka, więc to po prosto moje niedbalstwo językowe :mrgreen:

No właśnie, nie chciałam za bardzo poruszać tematu, ale na prawdę jestem od początku jak czytam wątek, pod wrażeniem w jakiej świetnej kondycji są kotki.
Widać, że mają wspaniałą opiekę i to promieniuje. Jednak miłość dużo daje - może to banalne jest, ale jednak...

Miziamy mocno mocno :1luvu:

Tofiś nie chciał pysia pokazać Cioteczkom?

Rilla07 pisze:
haha, no to ładnie wtopiłam, żem z Tofika niechcący damę zrobiła
Kocurku mój nie obrażaj się przepraszam, Ciocia zamotana dzisiaj cały dzionek, a przecież wiem, żeś kocurro
Z damą mi się skojarzyło, bo jaką pozę przyjął
Do Muszerona też mówię Muszyna albo Muszka a do Teemo - Teemośka, więc to po prosto moje niedbalstwo językowe

No właśnie, nie chciałam za bardzo poruszać tematu, ale na prawdę jestem od początku jak czytam wątek, pod wrażeniem w jakiej świetnej kondycji są kotki.
Widać, że mają wspaniałą opiekę i to promieniuje. Jednak miłość dużo daje - może to banalne jest, ale jednak...

Miziamy mocno mocno

Tofiś to luziak, łon się nie focha na Ciotki :ryk:

Mnie też się zdarza wołać zwierzyniec bezosobowo, albo w złym rodzaju. Nie raz do Dżuli wołam jak do samca, a do chłopaków jak do dziewczyn :ryk:

Chłopaki dobrze sobie radzą. Może to zasługa częściowa virbagenu, może systematycznych kontroli.
Moja zasługa to dużo miłości, jak najmniej stresu. Tofiś od grudnia trochę w gorszej kondycji, ale on nigdy nie miał rzutu choroby. Wyniki nie sa już takie piękne jak dwa lata temu, czy nawet rok, ale sobie radzi :ok:

Boję się rzutu u niego i jestem pełna obaw, że choroba uderzy z taką siłą, że sobie z nim nie poradzi

Kubuś o dziwo ma lepszą morfologię niż rok temu, tylko te nerki ehhhh

Żyjemy i radzimy sobie jakoś, oby cały czas tak było :ok:

Kubuś w tym roku skończy 7 lat, Tofiś oceniony jest na kotka rok młodszego czyli 6 latek mu stuknie :mrgreen:

mir.ka pisze:

Tofiś nie chciał pysia pokazać Cioteczkom?

Wołał gryźć palce dużej :ryk:

Miraclle pisze:Chłopaki dobrze sobie radzą. Może to zasługa częściowa virbagenu, może systematycznych kontroli.
Moja zasługa to dużo miłości, jak najmniej stresu. Tofiś od grudnia trochę w gorszej kondycji, ale on nigdy nie miał rzutu choroby. Wyniki nie sa już takie piękne jak dwa lata temu, czy nawet rok, ale sobie radzi
Boję się rzutu u niego i jestem pełna obaw, że choroba uderzy z taką siłą, że sobie z nim nie poradzi

Kubuś o dziwo ma lepszą morfologię niż rok temu, tylko te nerki ehhhh

Żyjemy i radzimy sobie jakoś, oby cały czas tak było Kubuś w tym roku skończy 7 lat, Tofiś oceniony jest na kotka rok młodszego czyli 6 latek mu stuknie

Oby było dobrze. Chłopaki są silne, więc nie dadzą się tak łatwo chorobie.
Ważne, że są pod stałą opieką i mają zapewnione na prawdę wspaniałe warunki.
To prawda, że stres jest groźny, a koty są chyba najbardziej wrażliwymi zwierzakami jakie znam.
Super, że mają taką Dużą :1luvu:

Dokładnie, to co robisz dla Toffisia i Kubusia jest nieocenione :1luvu:

Rilla07 pisze:
Oby było dobrze. Chłopaki są silne, więc nie dadzą się tak łatwo chorobie.
Ważne, że są pod stałą opieką i mają zapewnione na prawdę wspaniałe warunki.
To prawda, że stres jest groźny, a koty są chyba najbardziej wrażliwymi zwierzakami jakie znam.
Super, że mają taką Dużą

Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jaki stres jest morderczy dla kotów.
Każde choróbsko może wyleźć.

Traktuję ich jak zdrowe koty tylko patrzę na to co je Kubuś, rano musi być immunodol, plus Kubuś jeszcze kilka innych leków na nerki. Patrzę co jakiś czas w kalendarz kiedy kolejna wizyta i co badany i tyle.
Reszta jak u 100% zdrowych kotów, a chłopcy zachowują się jak zdrowi. Przez co czasem skutecznie udaje mi się zapomnieć o chorobie :ok:

Moje 2+1 IV, czyli FeLVki i psia panienka

Kto przegląda forum