Okazuje się, że nogi ciągle mam za krótkie.

W środę obaj panowie ulokowali się jak wyżej. Tyle tylko, że Tien nie mógł zdzierżyć. że nie może leżeć tam gdzie Cymes. Kręcił się, wiercił aż nie wytrzymał u ugryzł Cymka w dupsko. Na co Cymuś się podniósł, wyprostował z godnością, popatrzył pomyślał, strzelił gówniarzowi z liścia i poszedł z powrotem spać. Wczoraj nogi okazały się być odpowiedniej długości i obaj panowie grzecznie się zmieścili.
