mir.ka pisze:floxanna pisze:Dziś rano miałam uroczą scenkę, której jednak nie miałam jak uwiecznić: leżałam na boku, nad głową (na warkoczu) miałam mruczącą, wtuloną w moją głowę Newę, na biodrze mruczącego Starego, a przed sobą wtuloną w mój brzuch mruczącą Młodą vel Ciotkę
co za przecudny widok z samego rana, już to sobie mogę wyobrazić
Widoku to było mało (Newy nie widziałam wcale, bo ją miałam wtuloną w potylicę, Starego słabo, bo go sobie zasłaniałam ramieniem, no i w ogóle to mam -8 dioptrii
